„Królewska” wizyta Meghan Markle i księcia Harry’ego w Nowym Jorku. Wideo . GMA
Opinia:
Na Statui Wolności napisany jest wiersz Emmy Lazarus, który zawiera słynne wersy: „Daj mi swojego zmęczonego, swojego biednego, swoje skulone masy pragnące odetchnąć”.
Podobnie jak stulecia europejskich imigrantów przybywających do Nowego Świata, aby zbudować nowe życie, 18 miesięcy temu Harry i Meghan, książę i księżna Sussex, wylądowali na brzegach Stanów Zjednoczonych po wygnaniu z Wielkiej Brytanii.
Jasne, może nie byli biedni, ale najwyraźniej byli bardzo zmęczeni i wyraźnie tęsknili za oddechem z królewskiego jarzma.
Ich przybycie do Kalifornii (prywatnym odrzutowcem, natch) wydaje się nieść ze sobą ekscytujące otwierające szyny ich amerykańskiego snu. Po przybyciu do Los Angeles, wydawali się być uniesieni falą obietnic: umów, uwagi i uznania krytyków za to, że mieli odwagę odejść od brytyjskiej rodziny królewskiej i wyruszyć na własną rękę.
Jako pierwsi, którzy stworzyli historię, zainspirowali filmy, wydali książki, kiedykolwiek opuścili pozłacaną imprezę, wydawali się być na krawędzi drugiego rozdziału, którego świat nigdy wcześniej nie widział.
Cóż, to jeszcze nie koniec, prawda?
Dziś obraz pary jest wyraźnie mniej różowy.
Sondaż opublikowany w tym tygodniu przez The Telegraph ujawnił zbyt zaskakujący sposób, w jaki Amerykanie postrzegają niezależny duet, z królową, księciem Williamem i Kate, księżną Cambridge, z których każdy cieszy się wyższymi notowaniami.
Wydaje się, że zamiast obracać ich hurtowo w swoją sprawę, para zajmuje jeszcze bardziej niejasną pozycję w amerykańskim krajobrazie kulturowym.
YouGov odkrył, że 63 procent amerykańskich respondentów postrzega Kate bardzo lub nieco pozytywnie, w przeciwieństwie do Megan, która twierdziła, że tylko 57 procent jest na tym samym froncie. Tymczasem książę William zarobił 66 procent, przewyższając Harry’ego z 62 procentami.
Huh. Pokoloruj mnie w szoku, ponieważ jeśli spojrzysz wstecz na te wczesne miesiące po Megist (tak, wiem, że to brzmi jak jakieś trzy lata temu), wczesne oznaki wskazywały na bardzo wyraźny podział opinii międzyatlantyckich.
Brytyjczycy poczuli się urażeni, że Harry i Meghan wydawali się oślepić królową (zarzut, któremu zaprzeczył) i eksplodowali, gdy nie dostali dokładnie nowych warunków, jakie sobie wyobrazili. W międzyczasie Amerykanie byli gotowi przywitać ich z otwartymi ramionami i koszami bezglutenowych babeczek, bawiąc się.
Jako kraj Stany Zjednoczone wydawały się głodne twierdzenia, że Harry i Meghan są księżną i księżną.
nie jasne.
To, co uderza w tych liczbach YouGov, to to, że szczery styl Sussexes „szybko się porusza i niszczy rzeczy” w ich karierze po krótkiej karierze, nie przełożył się na przytłaczające poparcie dla duetu w USA.
To powinno być niepokojące, biorąc pod uwagę, że popularność jest walutą, w której budowane są wysoce dochodowe relacje biznesowe.
Jasne, w zeszłym roku podpisali bardzo nagłośnione umowy z Netflix, Spotify i Penguin Random House, a Harry podjął pracę w ukochanej i zdrowej firmie BetterUp w Dolinie Krzemowej jako ich Impact Manager (nie, nie mam pojęcia co to właściwie oznacza albo) .
Ale poza 33-minutowym podcastem, który para wydała w grudniu, nie opublikowali ani nie ujawnili ani jednego aktu potwierdzającego, że są warci wyrzuconych ośmiu lub dziewięciu sum.
Tożsamości Harry’ego i Meghan są budowane w Stanach Zjednoczonych w przeciwieństwie do ich dawnych królewskich osobowości. Są empatycznymi przywódcami, którzy nieustannie skupiają się na empatii i prowadzą „opartą na wpływie organizację non-profit”, a niewypowiedziana implikacja jest taka, że wszystkich tych cech brakowało królewskiemu podejściu.
(„Wierzymy, że empatia jest decydującą siłą kulturową XXI wieku”, napisali na stronie Fundacji Archewell, która brzmi jak wers, który zacytowali z cytatu Brene Brown na Instagramie.)
Wreszcie mogli być teraz sobą.
Problem polega na tym, że ich prawdziwe ja nie jest tym, o czym wielu myślało.
Czy będzie to miało wpływ na jej zdolność do zwabienia dobrych rzeczy do książeczki czekowej Doliny Krzemowej, Hollywood i Wall Street? Nawet byli oficjalni przedstawiciele królowej są narażeni na wiatry zmiany losu.
Odwrócenie tych danych jest również imponujące: salwa oskarżeń, które wysunęli przeciwko Domowi Windsorów – o instytucjonalny rasizm, okrucieństwo i nieuczenie Meghan, jak się kłaniać – nie zwróciły wszystkich 50 stanów hurtowo przeciwko monarchii. .
Królowa wciąż ma bardzo dobry odsetek 68 procent respondentów, którzy postrzegają ją „bardzo lub nieco pozytywnie”, co byłoby zaskakujące w każdej chwili, biorąc pod uwagę, że Amerykanie toczyli długą, krwawą wojnę, by rozwiązać króla Jerzego III.
Ale dla niej, czy wciąż przyciąga ponad dwie trzecie ludzi, sześć miesięcy po Harrym i Meghan, którzy spędzili dwie godziny w najlepszym czasie na malowaniu obrazu rodziny królewskiej i królewskiego establishmentu jako bezwzględnych i bez serca? Teraz nadszedł prawdziwy zwrot dla książek.
Podobnie William i Kate. Harry powiedział Oprah, że jego brat był „uwięziony” i że podczas gdy „przeszliśmy razem przez piekło… jesteśmy na różnych ścieżkach”.
Tymczasem Meghan postanowiła wykorzystać ich wywiad, który obejrzało 50 milionów ludzi na całym świecie, aby powiedzieć światu, że to jej szwagierka sprawiła, że płakała przed ślubem, a nie na odwrót. Było to szeroko komentowane pod koniec 2018 roku.
(Nieco nielogicznie Meghan powiedziała również, że nie ujawniła tego „aby zdyskredytować kogokolwiek” i „nigdy nie chciała tego ujawnić, mimo że tak było”).
Wydawałoby się bardzo bezpieczne założenie, że Cambridge powstało w celu gwałtownego spadku popularności w USA. Nie to, że Kate jest sześć punktów przed byłą gwiazdą Suits i jeden punkt przed swoim szwagrem.
Porażka pary Vanilla w połowie drogi przez Sussexes na ich rodzinnych terenach powinna być gorzką pigułką do przełknięcia.
Te wyniki sondaży pojawiły się po opublikowaniu, na początku tego miesiąca, za pojawienie się na wspólnej okładce numeru „100 najbardziej wpływowych osób” magazynu Time, z mocno przerobionym (i kiepskim) obrazem, który był bardzo wyśmiewany. Memy przedstawiające ich jako fryzjerów i klienta lub agenta nieruchomości rozprzestrzeniały się w Los Angeles.
Świat śmiał się dobrze, gdy Harry i Meghan nadal dzielnie walczyli o zaangażowanie się w globalną ludzką elitę. (Nie będziesz nikim, dopóki nie będziesz w tej samej grupie czatu WhatsApp co Bono, George Soros i Melinda Gates.)
W sobotni wieczór odbędą swoje pierwsze „publiczne” wyjście od czasu osiedlenia się w separatystycznym stanie Sussex, gdzie wystąpią na dorocznym koncercie Global Citizen Live w Nowym Jorku.
Komunikat prasowy wydany w celu ogłoszenia wiadomości obiecał, że „kontynuują pilną pracę ze światowymi przywódcami w dążeniu do globalnej sprawiedliwości w szczepionkach, aby zakończyć pandemię Covid-19”.
Ich „pilna praca”? Jasne, w maju współprzewodniczyli wydarzeniu Vax Live: The Concert to Reunite The World w Los Angeles, ale rzadko podróżują osobiście przez Hindukusz, aby dostarczyć cenne szczepionki. Nakłonienie Jennifer Lopez na pokład, aby pokonała Let’s Get Loud, nie jest jak znalezienie praktycznych rozwiązań dla rosnącego koszmaru Covid w Dżibuti
Nie podano żadnych szczegółów dotyczących tego, z jakimi „światowymi przywódcami” mogą mieć do czynienia na tym froncie.
Równość szczepionek jest dziś wyraźnie jedną z najbardziej palących i krytycznych kwestii (przy obecnym tempie pełne zaszczepienie populacji krajów o niskich dochodach zajęłoby 57 lat), ale problemem nie jest tutaj działalność Sussex w tym regionie, ale wiele zbierania marihuany w PR o tym wszystkim. Lub, ujmując to inaczej, często wydaje się, że skrzeczący dźwięk i wściekłość oznaczają tylko bardziej świecące komunikaty prasowe.
Jak dotąd ta strategia, jeśli te alarmujące liczby w ankietach są jakąś wskazówką, nie wydaje się mieć wpływu na nowych uczniów po ich stronie.
W ten weekend rozpoczyna się nowy rozdział w rodzinie Sussex i para wraca do pracy po urlopie ojcowskim po narodzinach córki Lillipet Diany w czerwcu. To, w połączeniu z faktem, że Stany Zjednoczone są ponownie w dużej mierze otwarte na biznes, oznacza, że teraz wywierana jest na nich presja, aby przełożyć swoją retorykę na realne działania i wymierne rezultaty.
Jak wielu generałów powiedziało parze, często prawdziwa bitwa nie polega na wygraniu wojny, ale na wygraniu pokoju. Do teraz? Dom Windsorów je liże.
Daniela Elser jest ekspertem ds. tantiem i pisarką z ponad 15-letnim doświadczeniem w pracy z wieloma wiodącymi australijskimi tytułami medialnymi.
„Ekspert Internetu. Introwertyk. Uzależniony od ulicy. Ewangelista kawy. Pisarz. Myśliciel. Miłośnicy skrajnej śpiączki. Wykładowca”.