Artykuł ten został pierwotnie opublikowany w październiku 2017 r.
Jestem Turkiem. Gotuję indyka. Najwspanialszym momentem rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia jest moment, w którym kładę indyka na stół w jadalni i wszyscy zgodnie mówią: „Brzmi świetnie”.
Wiele w tym momencie zniknęło. Dni solenia, polewania i starannego manipulowania temperaturą pozwoliły uzyskać indyka o równej, miękkiej skórce, a jednocześnie delikatnego. Za tym wszystkim kryje się wiele tajnych sztuczek. Chcę tej chwili.
Jednak mój wróg, Wieprzowina, po raz kolejny zaatakuje Boże Narodzenie. Będzie już na stole. „Tha loofs amaghing” – goście będą mruczeć do indyka z ustami pełnymi wilgotnej szynki.
Indyk przez kilka dni daje ci gorące mięsa, wędliny i zupy, a potem grzecznie znika. Wieprzowina to gość, który znacznie przekracza swoje powitanie.
Stare powiedzenie głosi, że ryby i odwiedzająca je rodzina zaczynają śmierdzieć już po czterech dniach. Dodaj wieprzowinę do tej listy.
Dosłownie tak jest, a konieczność wyprania mokrej, śmierdzącej bawełnianej torby, w której żyje, i ponownego potraktowania jej octem tylko pogłębia desperację przed porażką. Kto miałby ochotę na wieprzowinę po zmianie dressingu? Tymczasem szynka wypełnia całą czwartą półkę lodówki.
Szanujemy żywność i nie marnujemy jej w naszej rodzinie, a The Ham w pełni to wykorzystuje. Kroję go w grube plasterki, a my próbujemy pozbyć się problemu. Ale kilka dni po Bożym Narodzeniu nadal wygląda na różową, zadowoloną z siebie i ledwo dotykaną.
Plasterki stają się grubsze i bardziej suche. Rutba jest teraz wspomnieniem. Nadchodzi styczeń i zostaje zagrana ostatnia karta – usmaż całą wieprzowinę. Pojawia się przebłysk nowego entuzjazmu, ale po smażonej szynce i jajkach na śniadanie, kanapkach ze smażoną szynką na lunch i smażonej szynce i sałatce na kolację zainteresowanie gaśnie.
Teraz w rodzinie zaczynają pojawiać się szersze nastroje antywieprzowe. Przyglądam się temu uważnie i wskazuję, jak możemy uniknąć bycia zakładnikami w przyszłym roku, jeśli zdecydujemy się nie jeść indyka i szynki.
Nadchodzi wielki dzień wyjazdu na wakacje i Ham też musi wyjechać. I ma dobry argument. Czy naprawdę chcemy zobaczyć, co będzie za dwa tygodnie?
Jednak jego dni są policzone. Może ci się wydawać, że to członek rodziny, ale podróżowanie samochodem na duże odległości to prawdziwy sprawdzian rodzinnego zaangażowania.
Szynka zbiera wszystkie zimne śmieci, a butelki z wodą nagrzewają się w samochodowych uchwytach na kubki. Drażliwość rośnie. Kanapka z szynką na przydrożnym przystanku, ktoś? Brak chętnych.
Wreszcie ważny patron zwraca się przeciwko niemu, a koniec jest nagły i brutalny. Może obudzić się w śmietniku na kempingu lub zostać „przypadkowo” pozostawiony u krewnego podczas noclegu.
Jednakże, podobnie jak Dzień Świstaka, jesteśmy skazani na ciągłe przeżywanie tej historii. Jedyne, co przychodzi mi na myśl, to to, że dobro i zło, to, co rozsądne i niezrozumiałe, wszystko to należy do rodzinnej tradycji bożonarodzeniowej.
Może powinniśmy „hamować” na jakimś głębokim poziomie. W tym przypadku, jeśli wątki science-fiction z filmu klasy B nauczyły mnie czegokolwiek, odpowiedzią jest objęcie The Ham i tym samym przełamanie czaru.
Może, może… nie. To nie jest Boże Narodzenie. W te Święta Bożego Narodzenia powinniśmy jeść wyłącznie indyka. Oczywiście tylko Türkiye. Pomyśl o milach żywnościowych.
kuchnia