To klasyczny piłkarski banał, że tabele nie kłamią, ale w męskiej A-League najwyraźniej ma to miejsce.
Tak naprawdę Wellington Phoenix nadal prowadzi w rozgrywkach, pomimo niedawnej porażki z Sydney FC, dzięki mało znanej zmianie przepisów, która najwyraźniej zaskoczyła wszystkich, w tym stronę internetową A-League i jej oficjalny kanał transmisyjny.
Powszechnie uważa się, że Melbourne Victory wyprzedziło Phoenix różnicą bramek po pokonaniu Adelaide United 2:0 w ostatnim meczu w 2023 roku.
„Na szczycie ligi” – napisało Victory w mediach społecznościowych po zwycięstwie. „Co za sposób na zakończenie roku.”
Gracze z A-League nawet pogrubili sformułowanie „szczyt tabeli”, aby podkreślić tę kwestię, kiedy na swoim oficjalnym koncie X opublikowali informację o niesamowitej zmianie sytuacji w drużynie Al Nasr od początku 2023 roku.
„@gomvfc rozpoczął rok 2023 na drugim miejscu w drabince A-League. Teraz zajmują pierwsze miejsce w tabeli i są jedyną niepokonaną dotąd drużyną.
Drabina na żywo była pokazywana podczas transmisji Paramount + ze zwycięskiego meczu z Adelajdą.
Wyprowadził ich przed Phoenix, gdy Zinedine Mashash otworzył wynik w połowie drugiej połowy.
Pierwsze pytanie zadane trenerowi Al-Nasr Tony’emu Popovichowi na konferencji prasowej po meczu brzmiało, że zajmują oni czołowe miejsca w rankingach.
Dlaczego w to nie wierzysz, nawet jeśli oficjalna strona A-League jako pierwsza odniosła zwycięstwo?
Jednak stół kłamał.
Zgodnie z regulaminem rozgrywek na sezon 2023-2024 różnica bramek nie jest już pierwszym rozstrzygającym remisem, gdy dwie drużyny zdobędą tę samą liczbę punktów.
Różnica bramek została zastąpiona liczbą zwycięstw w pierwszym tie-breaku, co oznacza, że Phoenix są prawdziwymi liderami, którzy wygrali sześć meczów, a Victory pięć.
Różnica bramek będzie miała zastosowanie w tym sezonie tylko wtedy, gdy obu drużyn nie rozdzielą punkty ani zwycięstwa.
Rzecznik Australian Professional League, która prowadzi męską A-League i A-League dla kobiet, potwierdził, że regulamin zawodów jest rzeczywiście prawidłowy i że na szczycie rankingów powinna znajdować się Phoenix, a nie Al-Nassr.
We wtorek zaktualizowali rankingi mężczyzn w A-League, a Phoenix wrócił na pierwsze miejsce.
Nie jest jasne, dlaczego postanowili przełamać tradycję i nadać priorytet liczbie zwycięstw ani dlaczego ta radykalna zmiana w sposobie rozstrzygania zawodów nie została szeroko ogłoszona przed rozpoczęciem sezonu.
Trener Western Sydney Wanderers Marco Rudan powiedział, że nie był świadomy zmiany w regulaminie, dopóki nie poruszono jej po poniedziałkowym zwycięstwie jego drużyny nad Macarthurem 3:1.
„Pierwszy raz o tym słyszę” – powiedział Rodin. „Co mam z tym zrobić? Upewnij się, że masz o jeden punkt więcej niż przeciwnik. „
„Z tymi wszystkimi zasadami gra może być bardzo skomplikowana.”
Jego odpowiednik w MacArthur, Mile Sterjovski, również był tego nieświadomy.
„Szczerze mówiąc, pierwszy raz o tym słyszę, więc trudno mi to przetrawić” – przyznał Sterjovski.
Myślę, że nasz zespół musi po prostu skupiać się na każdym meczu i mam nadzieję, że do tego nie dojdzie.
Doświadczony komentator Simon Hill zadzwonił do meczu Victory-Adelaide i przyznał, że też nie ma pojęcia.
„My też nie zdawaliśmy sobie z tego sprawy. „Niewiarygodne” – napisał Hill w mediach społecznościowych. „W każdym razie spóźnione gratulacje dla Wellington Phoenix, wygląda na to, że jesteś na czele przed 2024 rokiem!”
Major League Soccer w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie oraz brazylijska Campeonato Serie A to inne ważne rozgrywki piłkarskie znane z przedkładania zwycięstw nad różnicą bramek.
Gdyby zmiana przepisów została wprowadzona w zeszłym sezonie, miałaby poważne konsekwencje dla serii finałów A-League Kobiet.
Victory i Canberra United zakończyły sezon zasadniczy z taką samą liczbą punktów, ale Victory zakwalifikowało się do finału różnicą bramek, mimo że wygrało mecz mniej niż Canberra.
Gdyby to samo wydarzyło się w tym sezonie, Canberra zakwalifikowałaby się do finału kosztem Victory.
Phoenix Men mogą zapewnić sobie kolejny tydzień na szczycie, jeśli w czwartkowy wieczór pokonają ósmą w tabeli Adelaide United na stadionie Coopers.
Zespół Giancarlo Italiano pozostał w Australii po meczu z Sydney, aby zminimalizować podróże.