Brian Huston (po lewej) i jego ojciec, Frank Huston. zdjęcie/plik
Założyciel Hillsong, Brian Houston, nie ukrywał wykorzystywania seksualnego młodego chłopca przez swojego ojca i nie poszedł na policję, ponieważ skarżący nie chciał tego zgłosić, powiedział jego adwokat przed sądem.
Houston, lat 68, pojawia się w sądzie rejonowym Downing Center w Sydney, gdzie broni zarzutów, że nie poszedł na policję w związku ze skargami, które otrzymał na swojego ojca, Franka.
Nie przyznał się do jednego zarzutu ukrywania poważnego przestępstwa popełnionego przez inną osobę.
Policja twierdzi, że Houston wiedział od września 1999 roku, że jego ojciec, Frank Houston, niewłaściwie zaatakował 7-letniego chłopca w 1970 roku.
Sądowi powiedziano, że na początku 1970 roku Frank Houston, wówczas mieszkaniec Nowej Zelandii, zaatakował młodego chłopca, gdy był w Sydney jako wędrowny pastor.
W tym czasie Brian Houston miał 17 lub 18 lat i nie był zaangażowany ani wiedział o znęcaniu się swojego ojca, jak poinformowano sąd.
Były pastor Hillsong, Brian Houston, broni zarzutów, że nie zgłosił się na policję w sprawie wykorzystywania seksualnego chłopca przez jego ojca.
Prokurator generalny King’s Gareth Harrison powiedział sądowi, że skarżący nie ujawnił nadużyć Franka Hustona, dopóki nie skończył 16 lat, kiedy powiedział o tym swojej matce, która zniechęciła go do mówienia komukolwiek.
Ostatecznie znęcanie się Franka Hustona zostało zgłoszone starszym kościoła i Brianowi Hustonowi.
Podczas spotkania w 1999 roku, jak poinformowano sąd, Frank Huston przyznał się swojemu synowi.
Sądowi powiedziano, że Frank Houston dał skarżącemu 10 000 dolarów.
Brian Houston rzekomo nie powiedział władzom, mimo że wierzył, że jego ojciec popełnił napaść i wiedział, że ma informacje, które mogą pomóc w oskarżeniu.
Rzekomo zataił informacje od 15 września 1999 do 9 listopada 2004, dzień po śmierci Franka Hustona.
Prokuratura zacytowała transkrypcje wywiadów, których Brian Houston udzielił ABC i Benowi Fordhamowi na temat konfrontacji z ojcem w sprawie wykorzystywania przez niego chłopca.
Sądowi powiedziano, że Brian Houston bronił zarzutów na tej podstawie, że miał „rozsądną wymówkę”, by nie iść do władz, ponieważ skarżący nie chciał składać zeznań na policji.
Adwokat Philip Bolten powiedział sądowi, że Brian Houston złożył publiczne oświadczenia i że tysiące ludzi, w tym policja, wiedziało o znęcaniu się nad jego ojcem.
„Było około dziesiątek tysięcy ludzi, którzy wiedzieli, że Frank Huston wykorzystywał chłopca lub chłopców, gdy był księdzem 30 lat temu” – powiedział Bolten.
„Ci ludzie nie ograniczają się tylko do osób, które chodzą do kościoła… Nawet w okresie aktu oskarżenia oskarżony był przesłuchiwany przez media i to w mediach jego ojciec dopuścił się przestępstw przeciwko chłopcom”.
Bolten powiedział dalej sądowi, że skarżący, wówczas 36-letni, powiedział Brianowi Houstonowi, że nie chce poruszać tej sprawy z policją.
Jednak prokuratura stwierdziła, że skarżący zaprzeczył, by kiedykolwiek powiedział Brianowi Houstonowi, że nie chce składać zeznań policji.
„Problem prokuratury polega na tym, że nie poinformował o tym nie z powodu tego, czego chciał skarżący, ale z innych powodów… Początkowym problemem prokuratury jest to, dlaczego nie poinformował, że miało to chronić jego ojca i kościół” – powiedział Harrison.
Rozprawa trwa przed sędzią Garethem Christofim.
„Obrońca popkultury. Pytanie o pustelnika w komedii. Alkoholista. Internetowy ewangelista”.