Nowa Zelandia w coraz większym stopniu staje się krajem kupującym online.
Jak wynika z nowych statystyk, dziewięćdziesiąt sześć procent z nas od czasu do czasu robi zakupy w Internecie Norton 30% robi to przynajmniej raz w tygodniu, a 33% robi zakupy online co miesiąc.
Jedną z rzeczy, która odróżnia handel elektroniczny od tradycyjnego handlu detalicznego, jest możliwość oszustw internetowych.
Prawie dwie trzecie (63%) kupujących w Nowej Zelandii obawia się, że zostanie oszukana podczas zakupów online.
Obawy te mogą być uzasadnione, ponieważ 20% kupujących online w Nowej Zelandii doświadczyło oszustwa podczas zakupów online.
Zakupy online to coś więcej niż tylko strona Twojej ulubionej księgarni czy sklepu – czy nawet światowych gigantów, takich jak Amazon.
Kupno i sprzedaż na platformach mediów społecznościowych to także duży biznes.
Mark Jury, dyrektor zarządzający Norton na region Azji i Pacyfiku, powiedział, że tendencja Nowozelandczyków do zawierania dobrych ofert kieruje konsumentów na rynki wtórne, takie jak Trade Me i Facebook Marketplace.
„Wielu Nowozelandczyków lubi kupować i sprzedawać za pośrednictwem tych platform. Chociaż można wygrać okazje, rzeczywistość jest taka, że gdy w grę wchodzą pieniądze, oszuści będą próbować wykorzystać ludzi”.
Z jego danych wynika, że 29% użytkowników Facebooka stwierdziło, że zna kogoś, kto został oszukany, a 10% sami dali się oszukać.
Ponieważ 89% respondentów ankiety korzysta z Facebooka, jest to duży odsetek populacji, który mógł zostać bezpośrednio lub pośrednio dotknięty oszustwem z Marketplace.
Tak naprawdę 55% użytkowników Facebooka w Nowej Zelandii obawia się, że zostanie oszukanych na portalach społecznościowych.
Podczas korzystania z platform takich jak Trade Me lub Facebook Marketplace, które umożliwiają prywatną sprzedaż między użytkownikami, szczególnie ważne jest zachowanie bezpieczeństwa.
the Ustawa o gwarancjach konsumenckich I Ustawa o sprawiedliwym handlu Nie dotyczy to sprzedaży prywatnej, jednak konsumentom mogą przysługiwać prawa wynikające z art Prawo umów i prawo handlowe.
Nie oznacza to jednak, że sprzedawca może wprowadzać klientów w błąd, że może sprzedawać produkty niebezpieczne lub że nie ma prawa sprzedawać.
Jeśli coś pójdzie nie tak, strony internetowe zazwyczaj mają własne procedury rozstrzygania sporów, z których klienci mogą skorzystać.
the Trybunał Sporów Jest to również opcja, jeśli te operacje nie rozwiążą problemu.
Jednak nie wszystkie wiadomości są złe. Nowozelandczycy mają kilka trików, które pozwolą zachować bezpieczeństwo podczas zakupów online.
Osiemdziesiąt cztery procent unika podawania danych osobowych, takich jak numery kont bankowych czy numery kart, 81% unika ofert, które brzmią zbyt dobrze, aby mogły być prawdziwe, 76% nie klika linków ze źródeł, którym nie do końca ufa, a 66% sprawdź profil tej osoby przed dokonaniem zakupu u niej.
Inne działania, jakie konsumenci mogą podjąć, aby zweryfikować sprzedawców, obejmują sprawdzanie recenzji innych użytkowników, wyszukiwanie obrazu wstecznego przedmiotu przed jego zakupem i, jeśli to możliwe, wybór odbioru osobistego.
„To zachęcające widzieć taktykę, jaką Nowozelandczycy stosują, aby się chronić” – stwierdziła Jurie.