Dzieło jednego z najbardziej wpływowych współczesnych artystów w kraju może ustanowić nowy rekord najdroższego dzieła sztuki, jakie kiedykolwiek sprzedano na aukcji w Nowej Zelandii.
Melting Moments I (1999) zmarłego Billa Hammonda zostanie sprzedany w domu aukcyjnym Webba w poniedziałek 28 sierpnia, a szacunkowa wartość egzemplarza będzie wynosić od 1,5 do 2,5 miliona dolarów.
Aktualnym rekordem najdroższego dzieła sztuki jest obraz Colina McCahona z 1982 roku. Czy można powiedzieć, że jest coś nowego? – który został sprzedany za 2,45 miliona dolarów w 2021 roku.
Dyrektor artystyczny firmy Webb, Charles Nino, powiedział, że twórczość Hammonda ma ogromne znaczenie dla nowozelandzkiego sektora artystycznego.
„Praca pochodzi z bardzo poszukiwanego okresu, czyli z końca lat 90. XX wieku. To najważniejsze dzieło z tego okresu, jakie kiedykolwiek trafiło na rynek”.
Hammond urodził się w Christchurch w 1947 roku i w połowie lat sześćdziesiątych uczęszczał do Elam School of Fine Art na Uniwersytecie w Canterbury.
Choć swoje prace zaczął wystawiać dopiero w latach 80., szybko zyskał renomę – już za życia stał się jednym z najbardziej znanych i rozpoznawalnych artystów Nowej Zelandii.
Tasha Jenkins, dyrektor artystyczna Webba, powiedziała, że postkolonialny gotycki styl artysty nadal ma wpływ na dzisiejszą sztukę Nowej Zelandii.
„Styl tej kapiącej farby wywarł wpływ na wielu artystów. Było to coś innego niż to, co ludzie widzieli wcześniej. To coś, co nawet ludzie ze szkół artystycznych uważają za inspirację”.
Hammond zmarł w 2021 roku w wieku 73 lat.
„Ekspert Internetu. Introwertyk. Uzależniony od ulicy. Ewangelista kawy. Pisarz. Myśliciel. Miłośnicy skrajnej śpiączki. Wykładowca”.