dostarczone/rzeczy
Lisa McKeown (Elizabeth Lane) w Dziewczyna z Północy.
Dziewczyna z North Country, z muzyką Boba Dylana, Wellington Opera House, zrecenzowana przez Maxa Rashbrooka
Musical „Girl from the North Country”, utkany z katalogu Boba Dylana przez Irlandczyka Conora McPhersona, jest współczesną sensacją teatralną, znakomicie grał w recenzjach w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych.
Film, którego akcja rozgrywa się w rodzinnym mieście Dylana, Duluth w Minnesocie, w 1934 roku, jest ponurą opowieścią o odmiennej grupie postaci, które mieszkają w pensjonacie na niskich obcasach w głębinach Wielkiego Kryzysu.
Bankruci, byli więźniowie, żony w depresji, pisarze zmagający się z problemami, zagorzałe wdowy i podejrzani sprzedawcy Biblii: cała gama desperackich amerykańskich „stylów” na wystawie.
Ciemnobrązowy zespół – jego głównym wystrojem jest kilka krzeseł i pianino, a jego oświetlenie jest słabe – wygląda prosto, ale intymnie.
Czytaj więcej:
* Obejrzyj: premiera nowego filmu Władca Pierścieni z nowozelandzkiego serialu komiksowego na Comic-Con
* Człowiek, który utrzymuje Ocean Spokojny, wydaje się żywy
* Film, który nauczył reżysera Floriana Haupchta, jak sprawić, by „brak scenariusza” stał się częścią historii
Jedną z głównych innowacji serialu jest to, że piosenki Dylana służą mniej do przyspieszenia ruchu – a nawet wyjaśnienia myśli postaci – niż do sugerowania alternatywnego świata nadziei i pragnień, rzeczy na wpół przebłyskujących, ale nieuchwytnych.
Przesycona akcentami gospel i nutami irlandzkiego folku, rozproszona, ale sprytna metamorfoza Simona Hale’a ujawnia nowe głębie w pisaniu piosenek Dylana, zyskując traktowanie, na jakie zasługuje, od obsady, której śpiew jest często wspaniały.
Smutny pokaz w zwolnionym tempie I Want You jest szczególnie dobry, podczas gdy Lisa McKeown (jako skazana na zagładę Elizabeth Lane) znakomicie śpiewa w Like a Rolling Stone, a Blake Erickson (Elias Burke) prawie kradnie show z wersją Barnstorma gwizdania Duquesne.
Pojawia się przedstawienie, które powinno przeplatać się z kilkunastoma indywidualnymi historiami, a aktorzy szybko i płynnie przechodzą od głównych bohaterów przez tancerzy drugoplanowych po okazjonalnych muzyków. Ale jeśli ruch jest wielką siłą tej produkcji, to jest też jej główną wadą. Nawet najbardziej sympatyczni recenzenci serialu zauważyli tendencję do karykatury, która nie jest zaskakująca, biorąc pod uwagę, jak mało miejsca może zapewnić każda postać.
Nie oznacza to, że pisanie jest złe; nie tak. We właściwych rękach będzie miała dość dramatu i intryg oraz postacie z wystarczającą siłą, by przezwyciężyć dryfowanie w karykaturę. Niektóre z jego linii są świetliste. I są miejsca na wyrazisty gest, przekonującą zmianę tonu. Niestety, ten australijski zespół nie korzysta z tego zbyt wiele.
Zamiast tego są impulsywni, czasami wydają się bardziej chętni do rzutowania zewnętrznego kształtu swojej postaci na rozległą salę operową niż do sięgania głębiej do środka.
Jako smutna i sugestywna ewokacja ekonomicznej rozpaczy, ta produkcja jest wciąż świeża w pamięci – ale mogło być o wiele więcej.
Dziewczyna z północnej wsi w operze do niedzieli.
„Ekspert Internetu. Introwertyk. Uzależniony od ulicy. Ewangelista kawy. Pisarz. Myśliciel. Miłośnicy skrajnej śpiączki. Wykładowca”.