Trener Eddie Jones uważa, że „młodzi gracze” z Australii są wystarczająco dobrzy, aby pomóc Wallabies wygrać kolejne dwa Puchary Świata w Rugby, w tym ten na własnym terenie w 2027 roku.
Wallabies ogłosili swój 33-osobowy skład na nadchodzące Mistrzostwa Świata w Rugby w czwartek wieczorem i było kilka szokujących zaniedbań.
Jak poinformowały dziś australijskie media, były kapitan Wallabies i weteran Quade Cooper miał tęsknić za Michaelem Hooperem. Raporty te okazały się prawdziwe.
Kontuzjowany Lin Iketau również nie zdołał przezwyciężyć druzgocącej kontuzji, a przegrani napastnicy Jed Holloway i Pete Samu również zostali wykluczeni z nowego składu.
Trener Jones poszedł w innym kierunku.
Wallabies staną się następną generacją, kiedy w tym miesiącu pojadą do Francji, gdzie 25 graczy przygotowuje się do swojej pierwszej kampanii Pucharu Świata.
„Wierzymy, że młodzi gracze są graczami, którzy poprowadzą australijskie rugby do przodu”, powiedział Jones dziennikarzom w czwartkowy wieczór.
„Ta drużyna jest wystarczająco dobra, aby wygrać Puchar Świata i być może wygrać następny Puchar Świata, więc to jest zaleta wybierania młodzieży.
„Wszyscy zasługują na swoje szanse, to nie jest tak, że dajemy im koszulkę na tacy.
„Wniosą do zespołu energię, dużo ambicji i entuzjazmu”.
Wallabies mianowali trzech graczy bez limitu do swojego składu na Mistrzostwa Świata, w tym nastoletniego sensację Maxa Jorgensena, który będzie miał około 19 lat przed testem Wallabies przeciwko Gruzji.
The Brumbies z Blakiem Schouppem i Isakiem Fines-Leleiwasą prawdopodobnie zadebiutują również w Wallaby Gold na największej scenie związku rugby.
Australia przeżywa bolesną stratę w Dunedin. Po wyścigu do ogromnej 14-punktowej przewagi w pierwszej tercji, goście przegrali 23-20 z bardzo faworyzowanym All Blacks.
Była to czwarta z rzędu porażka Wallabies pod wodzą trenera Jonesa.
„Myślę, że największym ryzykiem jest niepodejmowanie ryzyka. To bardzo dobry zespół graczy, mamy tutaj wiele talentów, ale nie mamy zespołu, który może walczyć przez 80 minut” – dodał Jones.
„W zeszłym tygodniu pokazaliśmy przeciwko Nowej Zelandii, że potrafimy zdominować bardzo dobry zespół z Nowej Zelandii przez 40 minut, ale potem brakuje nam odrobiny „ducha zespołowego”, tej odrobiny twardości pod presją.
„To właśnie odkryjemy w ciągu najbliższych trzech lub czterech tygodni”.
Jones trenował tylko cztery mecze testowe w tym sezonie, ale 63-latek oficjalnie ujawnił swojego piątego kapitana roku w czwartek.
Will Skelton, który gra w klubowym rugby we Francji z europejską potęgą La Rochelle, skończy 88 laty Kapitan Wallabies.
„Wybraliśmy największego faceta w drużynie” – żartował Jones. „To było proste.
„Nie chcemy zmieniać zespołu. Moim zadaniem jest przyjście tutaj i zmiana zespołu, a częścią tego jest zmiana przywództwa – sposobu, w jaki zespół prowadzi.
„Will jest dobrym facetem, dobrym graczem zespołowym, grał w wielu zwycięskich drużynach w Europie i wnosi do zespołu ten prawie wspólny element, który trzyma ich razem.
„Oczywiście będzie miał dobre wsparcie ze strony Tate’a (McDermott) jako wicekapitan. Mamy świetnych graczy w (James) Slips, Nick White i Andrew Kellaway, którzy go wspierają, oraz Samu Kerefe. „
Wallabies spotykają się z gospodarzami Mistrzostw Świata, Francją, podczas rozgrzewki jeszcze w tym miesiącu. To ich ostatni mecz przed otwarciem turnieju przeciwko Mino Georgia w przyszłym miesiącu.