Jednak niezależny ekonomista Cameron Bagrey, dołączając do AM we wtorek rano, śpiewał co innego.
Chociaż na początek 2024 r. nastąpi „znaczne wycofanie”, rynek wykonał kompletne „saldo”, powiedział Bagri AM.
Mówi, że chociaż inflacja powoli spada z najwyższego poziomu 7,3% w 2022 r., który określa jako „zachęcający”, RBNZ będzie niepokoić tempo spadku.
„Jeśli spojrzysz na standardowy podręcznik dotyczący deinflacji swoich akcji, jeśli uderzysz w gospodarkę wystarczająco mocno, wprowadzisz ją w recesję, a gospodarka Nowej Zelandii cofnie się w 2023 r. z bardzo rozsądnym marginesem. Powinieneś zobaczyć presja inflacyjna ustępuje bardzo szybko” – stwierdził. Współgospodarz AM Melissa Chan Green.
„Teraz widzimy, że inflacja spada, ale spada w szczególnie powolnym tempie, a to powolne tempo, choć bezpośrednio zachęcające, niepokoi Bank Rezerw”.
Im dłużej inflacja będzie odbiegać od celu RBNZ, tym większe prawdopodobieństwo, że oczekiwania obywateli ulegną zmianie, Bagri powiedział AM.
„To są poglądy na temat tego, gdzie będzie inflacja za dwa lata, pięć lat, 10 lat i od nich zależy wiarygodność banku centralnego” – wyjaśnił Bagri.
Bagri powiedział, że Bank Rezerw może mieć trudności, ponieważ dwuletnia prognoza inflacji „utknie” na poziomie około 2,8 procent, pięcioletnia prognoza to 2,3 procent, a 10-letnia prognoza inflacji to 2,4 procent.
„Więc ta spójność liczb na następne dwa lata stała się pewnym problemem. Widzieliśmy także długoterminowe miary inflacji, choć są one nadal bardzo niskie… 2,3 i 2,4 to nie dwa i zaobserwowaliśmy, że liczby te zaczynają rosnąć w ciągu „ostatnich trzech do sześciu miesięcy”.
„Ponownie jest to problem starego rodzaju: im częściej widzisz, że inflacja wypacza się lub oddala od celu przez pewien okres czasu, tym więcej ludzi zacznie zgadywać i myśleć, że 2 procent to już właściwa liczba. Jeśli ponownie zaczynamy widzieć, jak rynki zastanawiają się… „Czy 2% to właściwa liczba, to jest prawdziwe pytanie dotyczące wiarygodności każdego banku centralnego”.