Elon Musk wycofuje się na Twitterze i mierzy w przyciąganie gwiazd YouTube

Elon Musk wycofuje się na Twitterze i mierzy w przyciąganie gwiazd YouTube

Nowy właściciel Twittera Elon Musk. Zdjęcia/Getty Images

Dwa e-maile wysłane w czwartek i piątek miały określić los pracowników Twittera, których praca była zagrożona z powodu przejęcia giganta mediów społecznościowych przez miliardera Elona Muska.

Pierwszy e-mail ostrzegał ich, że zbliżają się zwolnienia. Drugi potwierdził pogłoski, że 50 proc. pracowników straci pracę.

W ciągu kilku dni od objęcia urzędu Musk zlikwidował dwie trzecie działu projektowego. Przytoczył ciężkie straty rzędu 4 milionów dolarów dziennie.

Dla niektórych nie było telefonu od kierownictwa. W rzeczywistości wypędzenia były upokarzające.

Emmanuel Cornet, francuski inżynier, który pracował w firmie przez 18 miesięcy, powiedział AFP, że odkrycie było brutalne.

„Ludzie nie dowiedzą się o tym przez telefon ani e-mail, ale po prostu widząc, że ich laptop roboczy automatycznie uruchamia się ponownie i gaśnie” – powiedział w piątek.

Ale kiedy zostali zwolnieni, pracownicy zostali poproszeni o powrót. Według Bloomberga skontaktowano się z dziesiątkami pracowników i powiedziano im, że wyszli przez pomyłkę.

Co najbardziej niepokojące, w raporcie stwierdzono, że inni zostali „porzuceni, zanim zarząd zdał sobie sprawę, że ich praca i wiedza mogą być konieczne do zbudowania nowych funkcji, które przewidywał Musk”.

„Jeśli chodzi o zmniejszenie potęgi Twittera, niestety nie ma wyboru, gdy firma traci ponad 4 miliony dolarów dziennie” – napisał Musk w piątek na Twitterze.

„To był dziwny tydzień” – powiedział były pracownik, który przemawiał pod warunkiem zachowania anonimowości.

„Kierownicy zostali zwolnieni lub zrezygnowali, ale oficjalnej komunikacji nie było do godziny 17:00 w czwartek”, około siedem dni po sformalizowaniu umowy.

Decyzja o zwolnieniu nie była dla pracowników zaskoczeniem – plotki rosły – ale byli zszokowani, jak brutalnie została wdrożona.

CEO Tesli zrzucił inżynierów ze swojej głównej firmy, aby ocenić pracę programistów Twittera, badając w szczególności ilość kodu, który każdy z nich produkuje.

Wiadomość o zwolnieniach pojawia się, gdy Musk podobno ma na celowniku inną z największych platform na świecie – YouTube.

Musk chce przyciągnąć gwiazdy YouTube

Przejęcie Twittera o wartości 44 miliardów dolarów było lekkomyślne, ale teraz, kiedy Musk jest u władzy, nie marnuje czasu na określanie ewolucji firmy.

Jego wizja obejmuje próbę zwabienia YouTuberów na Twittera, ponieważ ma nadzieję zapłacić im duże sumy za ich treści.

Fortune donosi, że Musk wierzy, że Twitter może „pobić” oferty z YouTube.

Influencer Quinn Nelson napisał w weekend na Twitterze, że YouTube „daje twórcom treści 55 procent przychodów z reklam”.

– Możemy to pokonać – odparł Musk.

Musk mówi, że inne ulepszenia obejmują badania.

„Wyszukiwanie wewnątrz Twittera przypomina mi Infoseek w 1998 roku” – napisał na Twitterze w weekend.

„To również bardzo by się poprawiło”.

Niebieski haczyk przyznawany zweryfikowanym użytkownikom platformy również może ulec zmianie.

W sobotę Twitter ogłosił, że pozwoli użytkownikom płacić 7,99 USD miesięcznie każdemu, kto otrzyma niebieski znacznik wyboru „tak jak celebryci, firmy i politycy, których już obserwujesz”.

Konsekwencje przejęcia Muska wciąż są odczuwalne. Były dyrektor generalny Jack Dorsey, który zrezygnował w zeszłym roku, napisał w weekend na Twitterze, że jest mu przykro z powodu tego, co stało się z firmą.

„Zdaję sobie sprawę, że wielu jest na mnie złych” – napisał.

„Biorę odpowiedzialność za to, dlaczego wszyscy są w takiej sytuacji: tak szybko urosłeś. Przepraszam za to.

„Ludzie na Twitterze w przeszłości i teraźniejszości są silni i odporni.Zawsze znajdą sposób, bez względu na to, jak trudny może być moment.

„Jestem wdzięczny wszystkim, którzy pracowali na Twitterze i kochali go. Nie oczekuję, że w tej chwili będzie to odwzajemnione … ani kiedykolwiek … i rozumiem.”

Od pół roku pracownicy platformy przygotowywali się na możliwość przejęcia władzy przez najbogatszego człowieka świata.

Jego reputacja go wyprzedza, od wysokich stawek pracy w fabrykach po odmowę pracy zdalnej, która jest tak popularna w sektorze technologicznym, oraz jego absolutną wizję wolności słowa, która, jak twierdzą jego krytycy, prowadzi jedynie do nękania, dezinformacji i dezinformacji. Tolerancja mowy nienawiści.

W ostatnich miesiącach 700 pracowników odeszło na własną rękę, zanim zorientowali się, jaki kierunek obierze dla firmy Musk.

Phoebe Newman

"Podróżujący ninja. Rozrabiaka. Badacz bekonów. Ekspert od ekstremalnych alkoholi. Obrońca zombie."

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *