Premier Polski Mateusz Morawiecki starał się chronić swobodny spadek polskiej waluty, zapowiadając możliwą interwencję w celu ustabilizowania sytuacji. Kurs euro banku centralnego jest na najniższym od 12 lat poziomie 4,72.
„Zrobimy co w naszej mocy w komunikacji i w naszych rzeczywistych działaniach, aby złoty był silny” – zapowiedział 22 listopada premier. Zanim złoty ponownie zaczął się osłabiać, rynki odpowiedziały chwilowym umocnieniem waluty.
Krytycy ekonomii twierdzą, że odpowiedzią na konkretne wyniki gospodarki realnej nie jest upadek. W październiku produkcja była wyższa od prognoz produkcji i sprzedaży, ale spadek złotego był związany z inflacją. Niektórzy spekulują, że do końca tego roku inflacja może osiągnąć 8%.
Profesor Anthony Dudek, czołowy politolog, skomentował, że „inflacja i szybki wzrost cen to najważniejsze problemy dla Prawa i Sprawiedliwości (PiS)”. Ostatni spadek popularności PiS Do inflacji.
Ekonomiści zwracają uwagę, że polska gospodarka weszła w „błędne koło”, w którym wzrost wydajności napędzany jest przez podwyżki płac i niedobory siły roboczej.
Jonah Tirovich, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, twierdzi, że to sprawia, że przejściowa inflacja jest niebezpieczna dla kieszeni konsumentów. „Musimy bić w dzwony” – powiedział w wywiadzie Pieniądze.BL.
Mariusz Zielonka z organizacji pracodawców Lewiatan przypomniał, że wzrost płac został spotęgowany przez rządową politykę minimalną, polegającą na podnoszeniu płacy minimalnej.
1 stycznia 2022 r. polska płaca minimalna wzrośnie o 7% do 3010 zł, czyli 640 zł.
(Piotr Kaczyński | EURACTIV.pl)
„Student. Prawdopodobnie specjalista od kafeterii w kafeterii. Profesjonalista telewizyjny. Kuglarz. Profesjonalny specjalista od żywności. Typowy alkoholik.”