Fan Eltona Johna w autobusie wracającym do miasta po odwołaniu koncertu z powodu złej pogody w Auckland w piątek opisał moment, w którym zaczęło się napełniać wodami powodziowymi.
Miejskie pociągi nie kursowały, a autobusy zastępcze zostały wysłane na ruchliwe i mokre drogi w miarę nasilania się opadów.
Kilka minut przed planowanym występem Sir Eltona Johna koncert został odwołany.
Koncertujący Dan Wildridge był jednym z wielu, którzy stawili czoła autobusowi wracającemu do miasta, gdy drogi były zalane.
„Byliśmy w autobusie przez dwie godziny, aby się tam dostać, a wokół było trochę wody powierzchniowej” – powiedział w punkcie kontrolnym RNZ.
„Z zawodu jestem inżynierem i nie byłem tym zbytnio zmartwiony, ale kiedy dotarliśmy na koncert, odwróciliśmy się i włożyliśmy go z powrotem.
„A potem w drodze powrotnej na Manukau Road wszędzie była tylko woda. Ale nad drogami było tylko około 100–200 mm, więc nie było tak źle”.
Powiedział, że był na Stanley Street w pobliżu centrum Auckland, kiedy do autobusu zaczęła dostawać się woda.
„Nie można było stwierdzić, że woda jest głębsza niż tam. Nie było żadnych pachołków drogowych ani niczego, co mogłoby powstrzymać kierowcę autobusu przed przejściem. Kiedy weszliśmy do wody, nie było możliwości zatrzymania się ani skrętu, ponieważ była tak głęboka.
„Może w ciągu 30-40 sekund autobus zaczął nabierać wody. Słyszysz, jak mówię:„ Nie zwalniaj i jedź dalej ”, ponieważ przed autobusem była fala, a on po prostu musiał jechać dalej.
„Nie było zatrzymywania się, ponieważ mieliśmy płynąć. A był to autobus piętrowy, więc postąpił słusznie i jechał dalej”.
Był taki moment, powiedział Wildridge, kiedy tył autobusu zaczął unosić się na powierzchni wody.
„Nie mogliśmy wybrać innej drogi” – powiedział i nie było żadnego ostrzeżenia, aby w tym czasie przestać korzystać z drogi.
Na szczęście, powiedział, wszyscy byli bezpieczni, a autobus nie został uszkodzony.