FIFA World Cup: Jego postawa jest silna, jest pokonany, jest pokonany

FIFA World Cup: Jego postawa jest silna, jest pokonany, jest pokonany

Gdy zabrzmiał końcowy gwizdek, rozdzierając serca Katarczyków jak zatruta strzała, miejscowi gracze padli na ziemię rozczarowani. Wciągnęli pokonane ciała i pokonane umysły, zlekceważyli szanse pod koniec i wstrząśnięci na początku, gdy optymistyczny trener Felix Sanchez objął ich i oklaskiwał widzów, którzy tłumnie przybyli, by wspierać ich największy moment na światowej scenie.

Najsłodsze chwile stały się też najciemniejsze. Po płynnej i efektownej ceremonii otwarcia porażka była punktem kulminacyjnym, którego nigdy nie chcieli lub którego się obawiali. Porażka 0:2 złamała im serca i otworzyła oczy z rozpaczy, ale była to surowa ocena ich pozycji jako futbolowego narodu. Przemyślany i umięśniony Ekwador celował, nawet nie dając z siebie wszystkiego, mimo że ich gra była pełna błędów. Katar zamarzł, a Ekwador zalał żarem i ogniem, prowadzony przez wiecznie zieloną Inner Valencia, która dała stary show.

Mimo to mecz został wygrany na długo przed końcowym gwizdkiem. Wynik był nieunikniony w momencie, gdy Valencia i Renato Ibarra zaczęli zarządzać solidną obroną Kataru z drobiazgową precyzją i telepatycznym zrozumieniem w pierwszych minutach meczu. Katar spędził miniony rok na budowaniu imponującej jednostki, wykluczając ich nawet z meczów ligowych. Ale tutaj, w burzliwy wieczór na wspaniałym stadionie Al Bayt, Ekwador był wyraźnie bardziej skoordynowaną drużyną. Ładny i płaski Katarowi brakowało zarówno wyobraźni, jak i determinacji, ponieważ Ekwador raz po raz otwierał obronę płynnymi podaniami i zdominowaną pomocą.

Nie żeby Katar poddał się zbyt szybko. Gdy w przerwie schodzili z boiska z zapadniętymi ramionami i zamglonymi oczami, kapitan Hassan Al Haidoos zatrzymał się przy trybunach w pobliżu tunelu prowadzącego do szatni, pomachał do swoich fanów i skinął na tłum, by krzyczał głośniej, rzucał serca: duszy głębiej w grę. Następnie owinął ramię Taiziyaha wokół bramkarza Saada Al-Sheeba, którego niechlujna penetracja doprowadziła Valencię do rzutu karnego i pierwszego gola Ekwadoru.

Zaledwie kilka minut wcześniej miał prawie kolejnego gola, reagując późno na piłkę w polu karnym, a następnie szybko starając się ją usunąć, ale był zbyt wolny i trafił w powietrze. W tych ulotnych sekundach Valencia kopnęła piłkę do siatki. Kiedy wrócił po przerwie, Haydos odciągnął kilku kolegów z drużyny na poruszającą rozmowę wzdłuż linii bocznej.

Było poczucie pilności, powiew powrotu, być może zapach nadziei, ekscytująca historia czekająca na rozwinięcie. Ale nie pojawiło się nic znaczącego. Ekwador, podobnie jak w pierwszej połowie, rozdarł swoją obronę, pokazując różnicę jakościową między obiema drużynami. Wszyscy gracze z Kataru grają w lokalnej lidze, podczas gdy większość graczy z Ekwadoru występuje w głównych ligach europejskich. Nic nie świeci tak jak Valencia. Przez długi czas był obiektem pożądania najlepszego zawodnika Europy. Przez długi czas był łączony z Manchesterem United, ale przed dołączeniem do UANL trafił do West Hamu, a teraz spędził koniec swojej kariery w Fenerbahçe. Jako 33-latek i prawie zapomniana forma w Europie, stracił trochę swojego błyskawicznego tempa, ale nadrobił to swoją determinacją pod bramką, cechą, która ostatnio rozkwitła. To jego niechlujne wykończenie zahamowało jego przejście ze środka tabeli do elitarnej strony. Najczęściej zarzucano mu popisy, uprawianie ekspansywnego podejścia do gry. Pod koniec swojej kariery, kiedy żadna europejska potęga nie zapukała do ich drzwi, aby uzyskać jego podpis, dojrzał do tego, kim zawsze chciał być, wszechstronnego napastnika.

Moje łóżko jest przed bramką

Jego dwa gole, rzut karny i główka, doskonale ilustrują jego karierę. Był ślad aroganckiego oszustwa. Poczekaj, aż szary zanurkuje, a następnie uderz piłkę w prawym dolnym rogu. Potem chwycił piłkę, pocałował ją i pobiegł w stronę ekwadorskich kibiców. Prawie zdjął koszulkę, ale interweniował Moises Caceido. Ekwador nie może sobie pozwolić na żółtą kartkę dla lidera, jeśli chce pielęgnować poważne ambicje awansu do 1/8 finału, co udało im się tylko raz na cztery mecze.

Drugi symbol Valencii dodał kolejny aspekt jego gry. Bramka padła po naprowadzanym laserowo podaniu Cacido, które wpadło pod stopy Angelo Preciado, który dośrodkował po raz pierwszy na dalszy słupek. Valencii nie było w kadrze, ale minął Bassama Hichama, który musiał wyczuć, że Valencia jest duchem czającym się wśród cieni, podskoczył i naciągnął każdą strunę swojej szyi, by poprowadzić go w dół przez szarość, znowu nieświadomy i przerażony.

To polski zawodnik, którego Valencia nie miała dość w czasach swojej świetności. Gol, który ostatecznie został wykluczony jako spalony, został zauważony przez VAR, pomimo wskazówek myśliwego.

Ale jeśli chodzi o bramki, jego ruch bez piłki zdezorientował katarskich obrońców. Przekręcał go i obracał, łamał i przekręcał, aż w końcu z niego zrezygnowali. Znakomicie połączył się z Romario Ibarrą, bardziej bezpośrednim graczem, który groził Katarowi jeszcze większą zgubą. Wstyd został jednak uratowany, choć porażka oznaczałaby, że gospodarzy dzieli tylko kilka kroków od poddania rygorystycznej próbie lepszym zespołom na światowej scenie. Katar może być w stanie gościć, ale nie jest zdolnym przeciwnikiem na boisku.

Angela Tate

„Dożywotni biegacz. Pionier piwa. Guru micasica. Specjalny w popkulturze w ogóle”.

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *