Finalistka Miss Universe, Sienna Weir, zmarła w wieku 23 lat.
Supermodelka zmarła w czwartek po wypadku na koniu w Windsor Polo Grounds w Australii.
„Mieliśmy miłość, która była czymś więcej niż miłością” – powiedział jej chłopak, Tom Paul, na Instagramie.
Według News.com.au Weir – która uzyskała podwójny dyplom z literatury angielskiej i psychologii na Uniwersytecie w Sydney – przez kilka tygodni po wypadku była poddawana resuscytacji w szpitalu Westmead.
Najnowszy post modelki na Instagramie został już obsypany serdecznymi pozdrowieniami od przyjaciół, rodziny i współpracowników.
Przyjaciel napisał: „Niebo zdobyło dzisiaj najpiękniejszego anioła. Będzie mi brakować wszystkiego, co jest związane z tobą, kocham cię. Mam szczęście, że cię znam. Dziękuję za wszystko”.
Weir już planowała przenieść się do Londynu w nadchodzących latach, aby rozwijać swoją karierę modelki.
Jej agencja Scoop Management udostępniła kilka zdjęć Weir w mediach społecznościowych, mówiąc, że „zawsze będzie pamiętana”.
Ware była jedną z 27 finalistek australijskiego konkursu Miss Universe w 2022 roku, a fotograf Chris Dwyer również zabrał się do mediów społecznościowych, aby ją uhonorować.
Napisał: „Byłeś jedną z najmilszych dusz na świecie, rozjaśniłeś pokój, a świat jest jeszcze ciemniejszy teraz, kiedy cię nie ma.
„Mam nadzieję, że gdziekolwiek jesteś, jesteś tym złym, którego wszyscy znamy i kochamy. Naprawdę bardzo za tobą tęsknię”.
Modelka zaczęła jeździć konno w wieku trzech lat i określa to jako swoją „pasję”.
„Moja rodzina nie jest do końca pewna, skąd wzięła się ta pasja”, powiedziała magazynowi Gold Coast, „ale jeżdżę konno odkąd skończyłam trzy lata i nie wyobrażam sobie życia bez tego”.
„Ekspert Internetu. Introwertyk. Uzależniony od ulicy. Ewangelista kawy. Pisarz. Myśliciel. Miłośnicy skrajnej śpiączki. Wykładowca”.