Firma zajmująca się tworzywami sztucznymi Alto Packaging została ukarana grzywną w wysokości 242 000 USD po tym, jak palce u stóp pracownika zostały spalone w kałuży sody kaustycznej.

Firma zajmująca się tworzywami sztucznymi Alto Packaging została ukarana grzywną w wysokości 242 000 USD po tym, jak palce u stóp pracownika zostały spalone w kałuży sody kaustycznej.

Hazel Osborne, korespondentka Open Justice

bez komentarza

Firma Alto Packaging została ukarana grzywną w sądzie hrabstwa Hutt Valley.
zdjęcie: dostarczone

Kiedy Colin Rangitawa poszedł do pracy i wpadł do kałuży, nie mógł przewidzieć tragicznych konsekwencji, jakie może mieć jedna prosta czynność.

Ciecz, którą uważał za wodę, była w rzeczywistości sodą kaustyczną iw ciągu kilku godzin czarne pęcherze pokryły jego stopy, gdy żrąca ciecz zaczęła zżerać warstwy skóry i ciała.

W czasie incydentu w grudniu 2021 r. Rangitaawa pracował dla Alto Packaging Limited, producenta sztywnych tworzyw sztucznych z historią naruszania norm bezpieczeństwa w miejscu pracy.

Nie wiedział, że substancja, znana również jako wodorotlenek sodu i powszechnie używana jako środek czyszczący do dużych obciążeń, wyciekła na podłogę w miejscu pracy w Lower Hutt.

Teraz, prawie 18 miesięcy później, stracił czubki palców u stóp, a jego powrót do zdrowia trwa.

„To, co myślałem, że będzie moją przyszłością, zmieniło się” – powiedział Rangitawa w sądzie rejonowym Hot Valley w tym tygodniu w oświadczeniu o wpływie na ofiarę, przeczytanym przez jego żonę, Daphne.

„To nie powinno się zdarzyć… Nie chcę, żeby to się przydarzyło komukolwiek innemu”.

Nie wydając swoim pracownikom odpowiednich środków ochrony osobistej (PPE) oraz odpowiednich szkoleń i informacji podczas pracy z sodą kaustyczną, Alto Packaging naruszyło ustawę o bezpieczeństwie i higienie pracy z 2015 r.

Po przeprowadzeniu dochodzenia WorkSafe oskarżyło firmę o złamanie trzech sekcji prawa poprzez narażenie pracowników na poważne obrażenia lub śmierć.

Alto Packaging przyznał się do winy, a sędzia Arthur Tompkins uznał firmę za winną, nakładając na nią grzywnę w wysokości 242 000 USD i nakazując zapłacenie Rangitawie dodatkowych 50 000 USD z tytułu szkód emocjonalnych.

Rozmawiając z The Weekend Herald po wydaniu werdyktu, 62-letni mężczyzna z Wellington powiedział, że pieniądze nie były łatką na to, co on i Wannau przeżyli w następstwie incydentu w miejscu pracy.

„Nie miałem pojęcia, z czym wiąże się poprawa… Wpłynęło to na mnie bardziej, niż myślałem” – powiedział.

READ  Pracownicy są wzywani z powrotem do biur, ponieważ dane ze spisu ludności wskazują na rosnącą preferencję pracy z domu

„To będzie ze mną do końca życia”.

Ale Rangitawa, który powiedział, że poprosił o parę butów, ale odmówiono mu, ponieważ było to tylko „tymczasowe”, powiedział, że jego obrażenia „mogły być znacznie gorsze”.

We wczesnych godzinach rannych 16 grudnia 2021 r. kierownik nocnej zmiany zauważył, że pojemnik podaje sodę kaustyczną, środek czyszczący, do pustej kadzi, a pobliski stopień jest mokry.

Wąż, który wspomagał przepływ toksycznej substancji, pękł, powodując rozlanie się cieczy na ziemię.

System został naprawiony i założono łańcuch bezpieczeństwa, aby zablokować obszar, który został spryskany wodą w celu rozcieńczenia płynu.

Przełożony powiedział również zespołowi, aby trzymał się od niego z daleka, ponieważ zgodnie z podsumowaniem faktów „nie był w 100 procentach pewien, że to bezpieczne”.

Ale kiedy poranny personel rozpoczął swoją zmianę, „rozłączenie” oznaczało, że Rangitawa, który pracował jako pracownik zatrudniony przez agencję pracy, nie był świadomy potencjalnego ryzyka.

Pracował na budowie dopiero od 10 tygodni, kiedy doszło do wypadku.

Tego dnia na nogach miał powlekane stalą „obuwie ochronne” przywiezione z domu, które według Rangitawy wyglądało jak tenisówki.

Kiedy zaczynał swoją zmianę, nie było żadnego łańcucha bezpieczeństwa i wszedł do dotkniętego obszaru o 7:30 rano.

Wykonanie zadania zajęło Rangitawie kilka minut i wkrótce potem zaczął odczuwać dyskomfort w jednym z palców u nogi.

Zakładając, że to dna moczanowa, stan, na który cierpiał, poszedł do domu, aby wziąć leki, gdy ból się pogorszył. Wrócił do pracy, ale w tym momencie nogi sprawiały mu ból.

Rangitawa wrócił do domu i zdjął buty.

Jego stopy pokrywały czarne pęcherze, a kiedy trafił do szpitala, pielęgniarka z oddziału ratunkowego od razu rozpoznała jego obrażenia.

„Po prostu się ukłoniłem [the counter] I od razu powiedział mi: „to oparzenia chemiczne”.

READ  Camaro nie żyje, Camaro żyje

Rany przemyto, przetestowano, a odczyty zwrócono na górnym końcu pehametru, który mierzy kwasowość w wodzie.

Rangitawa nie zdawał sobie sprawy z powagi poparzeń, dopóki nie powiedziano mu, że może stracić palce u nóg i będzie musiał od nowa nauczyć się chodzić.

„Och, nie idę dzisiaj do domu” – pomyślałem.

Podczas gdy Rangitawa spędził tylko trzy i pół minuty w miejscu wycieku, spędził ponad tydzień w szpitalu, gdzie przeszedł przeszczepy skóry i zeskrobiny.

Wydany w Wigilię.

Boże Narodzenie było walką z małymi rzeczami, takimi jak niemożność utrzymania wnuka Zakai ze strachu przed upadkiem.

„Kiedy idzie spać o 19:30, wszyscy się przytulają” – powiedział Rangitawa.

– Nie mogłem go nie zauważyć.

Po wypadku, niegdyś aktywny dziadek był przykuty do kozetki i kilka razy w tygodniu odwiedzany przez pielęgniarkę finansowaną przez ACC.

Musiał bardzo uważać, aby nie przewrócić przeszczepów skóry i przez około miesiąc nie mógł spać we własnym łóżku, ponieważ nie mógł wejść po schodach do swojej sypialni.

Rangitawa stracił czubki małych palców u nóg, co miało wpływ na jego równowagę.

Czuł, że jego powrót do zdrowia wywiera presję na Wanao, który musiał wziąć wolne w pracy, aby pomóc mu w codziennych czynnościach, takich jak branie prysznica i korzystanie z łazienki.

Kiedy wrócił do pracy po sześciu miesiącach, powiedział sędzia Tompkins, Rangitawa był celem „negatywnych, niedoinformowanych komentarzy” ze strony jego współpracowników.

Nie pierwsza rozprawa

Podczas wydawania wyroku prokurator WorkSafe, Tanya Braden, powiedziała sądowi, że Alto Packaging, oddział Pact Group, był wcześniej sądzony w dwóch różnych sprawach.

W 2020 roku pracownik utknął w maszynie w zakładzie w Auckland i zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.

Trzy lata temu, w 2017 roku, pracownik stracił opuszki palców w maszynie do pakowania żywności.

W imieniu firmy adwokat Daniel Erickson powiedział sądowi, że praktyki bezpieczeństwa obserwowane w dniu incydentu z oparzeniami chemicznymi nie były zgodne z oczekiwaniami Alto Packaging, ale przyjął odpowiedzialność za incydent.

READ  Pierwsza jazda w Nowej Zelandii: Range Rover Sport

„Po prostu bardzo żałuję tego, co się stało” – powiedział Erickson.

Powiedział, że strona napotkała trudności w zatrudnieniu kierownika ds. BHP i były wolne miejsca na wyższe stanowiska.

Sąd usłyszał, że Alto Packaging miała dużą rotację pracowników tymczasowych i że firma nie zapewniła Rangitaawie i innym pracownikom odpowiedniego sprzętu ochrony osobistej i odpowiedniego przeszkolenia.

Dyrektor generalny Pact Group, Eric Keistrup, powiedział, że firma zaakceptowała decyzję sądu i od tego czasu wprowadziła zmiany w zakresie bezpieczeństwa w swoich miejscach pracy, „aby zapewnić, że tego typu incydent nigdy się nie powtórzy”.

„Wypadek i obrażenia spowodowane przez pracownika zakładu Alto Packaging w Wellington w grudniu 2021 roku są niefortunne i nie powinny się wydarzyć” – powiedział w oświadczeniu.

„Bezpieczeństwo zawsze powinno być priorytetem dla Pact i jego podmiotów i żałujemy, że ten pracownik został ranny w jednym z naszych zakładów”.

czas by iść naprzód

Rangitawa powiedział, że pamięć o członku rodziny, który zmarł po wypadku, zainspirowała go do powrotu do zdrowia.

Powiedział: „Kiedy zszedłem i wyszedłem, on mnie niósł”.

„Inspiruje mnie do stawania się lepszym. Chcę stawać się lepszy nie tylko dla siebie, ale i dla niego”.

Rangitaawa nie pracuje już dla Alto i powiedział, że teraz wykonuje pracę, którą lubił jako licealista w rejonie Wellington.

Chociaż jego stopy nadal czasami puchną i teraz chodzi utykając, Rangitawa powiedział, że nadszedł czas, aby odpuścić i iść dalej.

„Nie możesz myśleć o rzeczach zbyt długo, bo ściągną cię w dół” — powiedział.

„Nie jestem już na nikogo zły. Nie można nikogo winić za to, co się stało. [But] Zawsze będę pamiętać, zawsze zachowam te zdjęcia”.

Ta historia została pierwotnie opublikowana na Herold z Nowej Zelandii.

Phoebe Newman

"Podróżujący ninja. Rozrabiaka. Badacz bekonów. Ekspert od ekstremalnych alkoholi. Obrońca zombie."

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *