All Blacks ponieśli pierwszą porażkę z Argentyną u siebie, a Pumas odpadła z Christchurch i wygrała 25-18, co nieuchronnie wywrze większą presję na trenera Iana Fostera.
Tydzień mógł zacząć się od dobrych uczuć dla Fostera i firmy po tym, jak jego pracodawcy publicznie poparli go na Mistrzostwach Świata, ale zakończył się czymś, co zbliżało się do katastrofy – pomieszaną próbą w drugiej połowie, w której All Blacks nie zaatakowali strzału .
Pomimo zasłużonej przewagi w pierwszej połowie, było poczucie nieuchronności. Poczucie, że od porażki Ireland Series niewiele się rozwinęło.
Ta drużyna All Blacks – bez Shannon Friesel zamkniętej na ostatnie 10 minut – pozostaje delikatna i podatna na presję.
Mimo wszystkich ich mistrzowskich powrotów kilka tygodni temu przeciwko Boksom w Ellis Park, to wciąż wygląda na zespół, który ma niewiele wskazówek, jak rozbić obronę projektantów i umieścić je na swoim miejscu.
Wallabies, którzy wcześniej pokonali Boks 25-17 na Adelaide Oval, będą fantazjować o swoich szansach w Bledisloe Cup.
A dla byłego trenera Wallabies, Michaela Chica, który jest teraz odpowiedzialny za Argentynę, byłoby to naprawdę zabawne.
Foster ma teraz wątpliwy zaszczyt bycia pierwszym głównym trenerem All Blacks, który przegrał z Pumami – w Australii w 2020 roku – i u siebie.
W końcu All Blacks, którzy dobrze radzili sobie z utrzymaniem piłki w ostatnich minutach i ciągłym naciskiem na Pumy, zobaczyli, jak piłka spadła, gdy rzut Codiego Taylora w linię ataku został uznany za nierówny.
All Blacks uderzyły w piękną burzę od młodszego sędziego w Nika Amashukeli, który był zdeterminowany, aby odcisnąć swoje piętno, gwiżdżąc przy każdej okazji, a Pumy, które nigdy nie przegapiły rzutu od bramki, dobrze obronił i były czujne. Ich jedyna szansa na zdobycie bramki.
Mogli także grać w grę we własnym tempie; Co było powolne, a na wpół stały gwizdek ogromnie pomógł.
To nie jest wymówka dla napiętego występu All Blacks w drugiej połowie, który był pełen błędów i lekkości w przejrzystości i jeździe, tylko po to, aby dodać trochę kontekstu do wyniku, który nieuchronnie doprowadzi do dokładniejszej analizy decyzji nowozelandzkiego rugby o sprowadzeniu Fostera z powrotem. Trzy niecelne strzały na bramkę również były kosztowne.
Gospodarze nie byli idealni w pierwszej połowie, ale zdecydowanie mieli kontrolę – dwie próby i Pumy nie zagrażały serii.
Ale wkrótce All Blacks umocnili swoją przewagę do 18-12 na początku drugiej połowy dzięki karnemu Richie Muonga, Pumas odpowiedział z wysiłkiem od samego początku. Scott Barrett kaszle, a Aaron Smith spada z Juana Martina Gonzaleza.
Konwersja Emiliano Bovelli na linię boczną była dobra, podobnie jak dwa rzuty karne, które podwoiły presję na tablicy wyników, aw 25-18 minucie na nieco ponad 14 minut przed końcem All Blacks nie mieli pomysłów.
To nie była kapitulacja, ale prawdopodobnie dlatego, że All Blacks mieli wszystkie atuty w pierwszej połowie. Podobnie jak w ostatnim zwycięstwie w Johannesburgu, ponownie zaczęli dość dobrze, mieli przewagę w grupie i mieli znacznie lepsze prowadzenie niż przed dołączeniem Jason Ryan.
Jednak nie skorzystali, a kiedy zrezygnowali z inicjatywy, było to mało prawdopodobne. Żółta kartka dla Frizella, który pozostało tylko 10 minut, zwiększa poziom zamieszania, jeśli nie frustracji.
Ich próby w pierwszej połowie dla prostytutki Samisoni Taukei’aho z linii komend i Caleba Clarke’a z chwiejnego składu Pumy i piękna passa biegowa poza Rieko Ioane przez Jordie Barrett były niczym więcej niż tym, na co zasługują All Blacks.
Wszyscy grali w atakującym rugby, a Pumy trzymały się tylko obrony i wyniki przez buty Emiliano Bovelli.
Jednak pomimo niestrudzonych i intensywnych wysiłków All Blacks, aby poszerzyć zasięg Argentyny, trudno było im to konsekwentnie robić z powodu nadmiernego oceniania przez urzędnika Gruzji Amashukeli i zdolności gości do zwalniania tempa. Gra sprowadza się do czegoś łatwiejszego w zarządzaniu.
To było coś, co Springboks ostatnio chętnie robili w Afryce Południowej; Byli w stanie w pierwszym teście na stadionie Mbombele, ale nie podczas porażki na Ellis Park, ponieważ All Blacks potrafili grać w szybkim tempie w drugiej połowie, co pomogła zapał sędziego Luke’a Pearce’a, aby utrzymać płynność meczu.
Biorąc pod uwagę, że jest to pierwszy rok Amashukelliego w wielkim czasie, może być zrozumiałe, że chciał poprowadzić mecz zgodnie z prawem, ale przyczynił się do frustrującej kolejności start-stop dla All Blacks i ich kibiców.
Ale pomimo tego, że spodziewał się wypadku, dziwnie było widzieć, jak nie trafia w wyraźne podania do przodu lub obrońców Pumy stojących w odległości kilku metrów od spalonego.
To był intrygujący występ, ale nie powinien umniejszać zwycięstwa Argentyny ani porażki All Blacks.
Argentyna 25 (Juan Martin Gonzalez; Emiliano Bovelli 6 długopisów, con)
wszystkie czarne 18 (Samisoni Taukei’aho, Caleb Clarke próbuje; Richie Mo’unga 2 pióro, con)
połowa czasu: 15-12