Starsi dziennikarze Andrea Vance i Ian McGregor są w Szkocji.
starożytne tradycje I królewski kondukt pogrzebowy Powstają przez stulecia – uchwycone na tysiącach maleńkich ekranów telefonów komórkowych uniesionych wysoko przez morze wyciągniętych ramion.
Śmierć królowej Elżbiety II Przypomina o tym, jak wiele zmian i jak mało zmian jest w Szkocji. Stworzyła 315-letnią unię między dwoma krajami – ale jej ostatnim dziedzictwem może być to, że jej śmierć zwiastuje zerwanie napiętych stosunków.
Król Karol III Prowadził swoją rodzinę na ponury spacer za trumną matki, która w poniedziałek jechała do kościoła w Edynburgu. Wcześniej, w Pałacu Holyroodhouse, klucze do miasta zostały przekazane przez Lorda Dziekana, czyli burmistrza, w starożytnej modlitwie.
Czytaj więcej:
* Brytyjski król Karol III przybywa do Edynburga na królową paradę trumien
* Książę Harry chwali „łaskę i godność” królowej Elżbiety II
* Książę Andrzej idzie ramię w ramię z rodzeństwem za trumną królowej Elżbiety II
Podczas gdy członkowie rodziny królewskiej czuwają przez całą noc, publiczność będzie mogła złożyć hołd w katedrze św. Idziego, zanim po raz ostatni wróci do Londynu.
Tak jak poprzedniego dnia, Kiedy ciało królowej przybyło do stolicy z zamku BalmoralLudzie zaczęli gromadzić się za metalowymi kratami na średniowiecznych, brukowanych uliczkach edynburskiego starego miasta.
Od świtu ludzie wychodzą ze swoich miejsc, rozwijają koce z polaru i wykopują krzesła piknikowe półmilową ścieżką od krzesła.
Tłumy – choć imponujące – były cieńsze niż te, które można zobaczyć wokół Pałaców Buckingham i Windsoru. Było dużo turystów. Union Jacks było mniej jasne: Saltire był znakiem wyboru.
Wzdłuż autostrady ciągną się sklepy turystyczne, w których można kupić słynną kratę w kratę. Specyficzny wzór, który ubrano w stroje plemion góralskich, symbolizował złożoną relację między Szkotami a ich królem.
Wizyta Jerzego IV w Szkocji w 1822 roku była pierwszą wizytą rządzącego monarchy w Szkocji od prawie dwóch stuleci. Aby uleczyć rozłam, nowy król nosił nowy kilt, aby spotkać się z lokalnymi przywódcami plemiennymi podczas ekstrawaganckiego konkursu piękności w stolicy. Był to chwyt public relations zaaranżowany, aby zdobyć lokalną aprobatę dla korony i zadziałał – zwiększając popularność króla i tkaniny.
Dwieście lat później podobnemu celowi służą obszerne, formalne ceremonie żałobne przeprowadzane na scenie. Splendor i przepych mają na celu wywołanie sympatii dla mniej popularnego nowego króla i starego establishmentu, który z pewnością podupada.
Są także stałym znakiem. Panowanie Elżbiety II przyniosło wyraźną zmianę polityczną w Szkocji: przekazanie władzy i ustanowienie szkockiego parlamentu, wzrost poparcia dla niepodległości, następnie referendum, a od Brexitu stale presja na kolejne głosowanie.
Wiele z tych wstrząsów miało miejsce w ostatnim ćwierćwieczu. Ale cień głowy państwa – ostatnie żywe ogniwo epoki wiktoriańskiej, kiedy Imperium Brytyjskie zdominowało świat.
Na północ od granicy zawsze istniała silna tendencja republikańska, Podobnie jak w Nowej Zelandii, Śmierć królowej ponownie wywołała kontrowersje.
W ciągu ostatnich kilku dni wiele rozmów w tym mieście rozpoczęło się od słów: „Nie jestem królem, ale…”. W tych kilku słowach kryje się ambiwalencja wobec istnienia lub roli monarchii, połączona z docenieniem przepychu i przepychu lub uznaniem lat służby posłusznej matki.
Te sprzeczności są wszędzie. Szkocki premier Nicola Sturgeon podpisał w niedzielę deklarację akcesyjną króla Karola – pomimo tego, że jej partia została utworzona wyłącznie w celu podziału królestwa.
I usłyszał pretensje wśród żałobników. Tuż przed ogłoszeniem aresztowano za zerwanie pokoju kobietę trzymającą w ręku tablicę z obscenicznym antykrólewskim hasłem. Czytanie go spotkało się z kilkoma buuami.
Kiedy tysiące ludzi ustawiło się w kolejce w łagodnym jesiennym słońcu, aby stanąć przed jej trumną, wielu wybuchło w mediach społecznościowych, podekscytowanych przerwą od Westminsteru i gubernatora z siedzibą w Anglii.
To naród, który może z dumą wyrażać swój podziw dla zmarłej Królowej – i uważać ją za oderwaną od pragnienia niepodległości.
Pomaga to, że głęboki szacunek był wzajemny. Rodzina królewska znakomicie oddała krawaty. Od monarchów konstytucyjnych oczekuje się powstrzymywania się od wyrażania poglądów politycznych. Najbliższym, jaki wyszedł od królowej, był komentarz przed referendum, w którym miała nadzieję, że Szkoci „dokładnie przemyślą przyszłość”.
Rzeczywiście, kochała Szkocję, jej dzikie tereny górskie, a jej śmierć tutaj nierozerwalnie wiąże naród z przejściem na nowego króla. King Charles kształcił się w Gordonstoun, szkole z internatem na północnym wybrzeżu – i ma zamiłowanie do stylu.
Gdy procesja się zbliżała, dudnienie głosów na kamykach zamieniło się w straszliwą i szanowaną ciszę, spokój przerywany co minutę uroczystymi strzałami z zamku w Edynburgu i szczekaniem psa, od którego drżały policyjne konie.
Potem od czasu do czasu wybuchały fale oklasków z okrzykami „Boże, chroń króla”.
Teraz związek trafia na burzliwe wody. Uczestnikom szczególnie trudno będzie odnowić swoje przywiązanie do bogatej arystokratycznej rodziny, ponieważ kraj wkracza w szpony srogiej zimy i wielu będzie miało trudności z wiązaniem końca z końcem.
A w sondażu na początku tego roku jedna trzecia Szkotów stwierdziła, że koniec panowania królowej będzie czasem zniesienia monarchii i stania się republiką.
Kiedy jej ciało opuści Szkocję we wtorek, Szkocja może nie tylko pożegnać się z królową, ale także wbić ostatni gwóźdź do trumny Unii.