Tempo wzrostu zatrudnienia przedsiębiorstw w Polsce spadło do 0,6% z 0,9% w sierpniu. W ujęciu miesięcznym zatrudnienie spadło o 0,1%, nieco wyżej niż średnia sezonowa zmiana w ostatnich latach. Wyniki były jednomyślne i zgodne z naszymi przewidywaniami.
Wrzesień jest trzecim miesiącem spadku zatrudnienia m/m (w ujęciu wyrównanym sezonowo), pomimo utrzymującego się popytu na siłę roboczą, o którym firmy rekrutacyjne są aktywnie świadome. Liczba nowych miejsc pracy w Polsce wzrosła we wrześniu o 21,5% i czwarty miesiąc z rzędu, więcej niż w tym samym okresie w 2019 roku, czyli przed epidemią.
Po wygaśnięciu środków ochrony przed epidemią i trudnościach w pozyskaniu pracowników o odpowiednich kwalifikacjach, przyczyną spadku zatrudnienia mogą być zwolnienia selektywne.
Wzrasta konkurencja o pracowników
Rekruterzy zwracają uwagę, że obroty na rynku pracy wciąż spadają. W III kw. 21 liczba pracowników, którzy zmienili pracę w ciągu ostatnich 6 miesięcy, zmniejszyła się k/k o 1 pkt proc. Aż do 19% trend ten się umacnia. Spada również odsetek osób aktywnie poszukujących pracy. Według rekruterów, niska stopa dochodu po prostu ma na celu zatrzymanie pracowników poprzez oferowanie wyższych wynagrodzeń i lepszych warunków pracy. Czas spędzony na szukaniu nowej pracy ulega znacznemu skróceniu, a respondenci często wykazują satysfakcję z dotychczasowej pracy, ponieważ nie poszukują aktywnie nowej pracy.
Wzrasta konkurencja o pracowników, co wymaga większej kreatywności przy obsadzaniu wakatów, zwłaszcza że w Polsce spada stopa bezrobocia. Duża liczba nieopłaconych bonusów nie będzie już wystarczająca. Naszym zdaniem powyższe sugeruje, że dynamika płac będzie nadal rosła, ponieważ według pracowników poziom zarobków jest nadal najczęściej wymienianym powodem zmiany pracy.
To może wyjaśniać, dlaczego jest on nieco wyższy od konsensusu wzrostu płac we wrześniu. W sektorze przedsiębiorstw płace wzrosły o 8,7% wobec oczekiwań 8,6%. Na roczny wzrost płac nadal wpływają podstawowe efekty z 2020 r., warto więc przyjrzeć się danym miesięcznym. Są one o około 4 miesiące dłuższe niż sezon normalny, jednocześnie wskazując, że presja płacowa na rynku pracy narasta pomimo spadku zatrudnienia.
„Student. Prawdopodobnie specjalista od kafeterii w kafeterii. Profesjonalista telewizyjny. Kuglarz. Profesjonalny specjalista od żywności. Typowy alkoholik.”