Największe banki w kraju nie przepraszają za surowe kontrole, a nawet zakazy dla użytkowników i handlowców kryptowalut.
Nowozelandzka firma Easy Crypto oskarżyła niedawno niektóre duże banki o zastraszanie, odmawiając realizacji transakcji dokonywanych dla firm kryptowalutowych, takich jak Easy Crypto, lub otwierania konta bankowego dla konsumentów i firm zajmujących się walutami cyfrowymi.
Pięć największych banków Nowej Zelandii stwierdziło, że ma powody do ostrożności, zgodnie z międzynarodowymi i krajowymi ostrzeżeniami o ryzyku ze strony organów regulacyjnych, w tym Urzędu Nadzoru Rynków Finansowych.
Doszło również do wielu poważnych oszustw związanych z kryptowalutami, takich jak oszałamiający upadek wielomiliardowej amerykańskiej platformy handlowej FTX, która wywołała falę uderzeniową w branży walut cyfrowych.
Zasady bankowe dotyczące transakcji kryptowalutowych różnią się w zależności od przypadku przez Kiwi Bank i ASB Bank.
„Ostatecznie naszym celem jest zapewnienie bezpieczeństwa naszym klientom” – powiedział ASB w oświadczeniu.
„Banki działają w złożonym środowisku regulacyjnym (zarówno globalnym, jak i krajowym), w którym przepisy dotyczące przeciwdziałania praniu pieniędzy, sankcjom i finansowaniu terroryzmu należą do szeregu przepisów, których musimy przestrzegać”.
Westpac New Zealand był najbardziej narażony na handel kryptowalutami i ich klientów.
„W tym momencie uważamy, że branża wymiany kryptowalut jest zbyt ryzykowna i nie będzie rutynowo świadczyć usług bankowych swoim uczestnikom” – powiedział Westback.
ANZ było również ryzykowne, ale pozwalało klientom na dokonywanie niektórych transakcji kryptowalutowych.
„Jeśli klient osobisty ANZ chce kupić kryptowalutę za pomocą urządzeń ANZ (np. kart kredytowych), może to zrobić, o ile w transakcji nie ma interesów handlowych (tj. handel w imieniu kogoś innego).”
BNZ powiedział, że kierował się radami organów regulacyjnych, ale przyznał, że kryptowaluty nabierają rozpędu i monitoruje rozwój sytuacji.
„Chociaż nie zabraniamy wprost prowadzenia interesów z firmami związanymi z kryptowalutami, klasyfikujemy kryptowaluty jako wysokie ryzyko zgodnie z zaleceniami naszych organów regulacyjnych, co kładzie kres uwięzieniu klientów pracujących w tym sektorze, które odzwierciedla to ryzyko, – powiedział BNZ.
Należący do Nowej Zelandii Kiwibank jest prawdopodobnie najbardziej otwartym ośrodkiem wśród dużych banków.
„Każdy potencjalny klient będzie oceniany indywidualnie i jako minimum wymagany będzie dowód zgodności z obowiązkami i sankcjami w zakresie przeciwdziałania praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu” – napisano, odnosząc się do zgodności z przepisami w zakresie przeciwdziałania praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu.
przez Nonę Pelletier dla rnz.co.nz
„Podróżujący ninja. Rozrabiaka. Badacz bekonów. Ekspert od ekstremalnych alkoholi. Obrońca zombie.”