Gwiazda Fast & Furious, John Cena, przeprasza Chiny po tym, jak powiedział, że Tajwan to kraj

John Cena został wyszydzony z powodu jego „żałosnych” przeprosin za nazwanie Tajwanu chińskim krajem. Video / Sky News Australia

John Cena znalazł się w nieco gorącym wyścigu politycznym po tym, jak nieumyślnie sprowokował gniew Chin na Tajwan.

Cena jest w trakcie trasy promocyjnej Fast & Furious 9, która niedawno przybyła na Tajwan.

Ale mówiąc o filmie podczas lokalnej transmisji, Sina rozgniewał Chiny, mówiąc, że Tajwan to kraj.

„Tajwan jest pierwszym krajem, który może oglądać F9” – powiedział podczas wywiadu dla TVBS.

W filmie opublikowanym we wtorek w chińskiej aplikacji społecznościowej Weibo aktor i gwiazda WWE wyrazili żal płynnym mandaryńskim.

Powiedział w dziwnym wideo: „Bardzo mi przykro z powodu mojego błędu. Przepraszam, przepraszam, bardzo mi przykro”.

Te uwagi wywołały falę krytyki ze strony Chin, które są jednym z największych światowych rynków Hollywood.

Chociaż Tajwan jest samorządny i demokratyczny, Pekin uważa wyspę za część swojego terytorium.

W swoich dzisiejszych przeprosinach Sina podkreślił, że „popełnił błąd”, zanim wyznał swoją miłość do Chin.

„Hej Chiny, jestem John Cena. Jestem w trakcie Fast and Furious 9. Udzielam wielu wywiadów. Brakuje mi jednego z moich wywiadów” – powiedział w klipie.

„Popełniłem jeden błąd. Muszę teraz powiedzieć coś bardzo, bardzo, bardzo ważnego. Kocham i szanuję Chiny i Chińczyków. Bardzo, bardzo przepraszam za mój błąd”.

Kontynuował: „Przepraszam, przepraszam, bardzo mi przykro. Musisz zrozumieć, że naprawdę kocham i szanuję Chiny i Chińczyków. Moje przeprosiny. Do widzenia”.

Cena pojawiła się z rockową twarzą w wideo z przeprosinami.  Zdjęcie / Twitter
Sina pojawiła się z kamienną twarzą na wideo z przeprosinami. Zdjęcie / Twitter

Chociaż Sina przeprosił, niektórzy obywatele Chin nadal byli oburzeni, że odmówił uznania Tajwanu za część Chin.

Jeden z użytkowników napisał w poście Sina: „Nadal nie powiedział, że Tajwan to Chiny. Czy to zbyt trudne?”

Inny napisał: „Nie rozumiem, dlaczego Chińczycy mieliby być tolerancyjni wobec niego, który ma niejednoznaczne stanowisko polityczne, ale czerpie korzyści z narodu chińskiego”.

Trzeci komentator zapytał: „Proszę powiedzieć (Tajwan jest częścią Chin) po chińsku, w przeciwnym razie nie zaakceptujemy”.

Jednak wielu widzów na Zachodzie zareagowało inaczej, nazywając przeprosiny „dziwnymi”.

Niektórzy nawet porównali przeprosiny do bycia w „wideo-zakładniku”.

Sina nie jest jedynym słynnym Amerykaninem, który błędnie odnosi się do Tajwanu jako do suwerennej jednostki. W grudniu 2016 r. Ówczesny prezydent elekt Donald Trump odebrał telefon od Prezydenta Republiki Chińskiej (Tajwanu) Tsai Ing-wena.

Następnie wszedł do mediów społecznościowych i podziękował „prezydentowi Tajwanu” za rozmowę z nim. To rozgniewało Chińską Republikę Ludową, która nie uznała Republiki Chińskiej za działający rząd.

Tammy Lowe

„Ekspert Internetu. Introwertyk. Uzależniony od ulicy. Ewangelista kawy. Pisarz. Myśliciel. Miłośnicy skrajnej śpiączki. Wykładowca”.

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *