Shinichi „Sonny” Sheba nie żyje.
Weteran sztuk walki, który wystąpił w Kill Bill i The Fast and the Furious: Tokyo Drift, zmarł z powodu powikłań po Covid-19 w czwartek w wieku 82 lat, donosi Variety.
Według informacji, Sheba zaraziła się wirusem pod koniec lipca i została hospitalizowana po pogorszeniu zapalenia płuc 8 sierpnia. The Daily Mail donosi, że nie był szczepiony.
Miał imponującą karierę jako aktor i choreograf od lat 60. do 2000.
Jego umiejętności eksperckie w sztukach walki dodały polotu do popularnych filmów w Japonii i Ameryce, w tym serii Kill Bill, w której zagrał rolę Hattori Hanz. Jego postać była emerytowanym szermierzem, który wykuł ostrze dla postaci Umy Thurman.
Sadaho Maeda urodził się 22 stycznia 1939 roku w Fukuoce w Japonii. Zdobył czarny pas pierwszego stopnia w karate, a karierę filmową rozpoczął w 1960 roku.
W The Fast and the Furious: Tokyo Drift grał szefa Yazuki. Jego inne godne uwagi prace filmowe obejmują tytułowe role w Bullet Train, Champion of Death i trylogii Street Fighter z lat 70. XX wieku.
Agent Chiby potwierdził wiadomość o jego śmierci Variety.
Jak powiedział The Wrap menedżer Chiba, Timothy Beal: „Był wspaniałym przyjacielem i wspaniałym klientem. Taki skromny, przyjazny facet”.
Przeżył trzech synów Jori Manase, Makinyo Arata i Gordon Maeda.
W 2007 roku w wywiadzie z brytyjskim prezenterem Jonathanem Rossem aktor opowiadał o rolach, które najbardziej mu się podobają.
„Dla mnie najciekawszą rolą jest zły facet” – powiedział.
„Ekspert Internetu. Introwertyk. Uzależniony od ulicy. Ewangelista kawy. Pisarz. Myśliciel. Miłośnicy skrajnej śpiączki. Wykładowca”.