Serial dokumentalny Harry’ego opowiada historie rannych żołnierzy biorących udział w Igrzyskach Invictus. Zdjęcia / Netflix
Książę Harry wydaje się krytykować swoją rodzinę w swoim najnowszym serialu dokumentalnym Netflix, twierdząc, że nie zapewnili mu wsparcia po śmierci księżnej Diany.
38-letni książę Sussex twierdzi, że po opuszczeniu Afganistanu pozostawiono go zwiniętego w „pozycji embrionalnej” i „odbijającego się od ścian”.
Dokonuje spowiedzi w swoim nowym projekcie „Heart of Invictus” – najnowszym programie Netflix, który zagłębia się w życie rannych i chorych weteranów, którzy biorą udział w założonych przez niego paraolimpijskich igrzyskach Invictus Games. W drugim odcinku serialu opowiedział o wynikach swojej służby w armii brytyjskiej, która uczyniła go pilotem helikoptera: „Mogę mówić tylko z własnego doświadczenia – mojego lotu do Afganistanu w 2011 roku na helikopterach Apache.
„Gdzieś potem nastąpiło rozstanie, a impulsem dla mnie był powrót z Afganistanu”.
reklama
Harry dodał w programie, że również czuł się pozostawiony bez sieci wsparcia po tym, jak jego matka, księżna Diana, zginęła w wypadku samochodowym w Paryżu w 1997 r., gdy miała 36 lat.
Wydaje się jednak, że stoi to w sprzeczności z wcześniejszymi twierdzeniami księcia, w których przypisuje on swojemu bratu, księciu Williamowi i kilku przyjaciołom, zachęcanie go do poszukiwania leczenia.
Harry, który ma syna Archiego (4 l.) i córkę Lilibet (2 l.) z żoną Meghan, księżną Sussex (42 l.), opowiedział dalej o traumie po Afganistanie: „Ale to, co nadeszło, dotyczyło lat 1997–1997–2010. „1997”. wiek 12 lat
„Utrata matki w tak młodym wieku i trauma z tym związana, tak naprawdę nie zdawałam sobie z tego sprawy… Kiedy wszystko się pogorszyło, skakałam ze ścian.
reklama
„Myślałem o tym, co się tutaj dzieje, i teraz czuję wszystko, zamiast czuć odrętwienie”. Dodał: „Moją największą trudnością było to, że nikt wokół mnie nie mógł naprawdę pomóc.
„Nie miałam struktury wsparcia, tej sieci ani porad ekspertów, aby ustalić, co naprawdę się ze mną dzieje.
„Niestety, podobnie jak większość z nas, po raz pierwszy naprawdę myślisz o terapii, gdy leżysz na podłodze w pozycji embrionalnej i prawdopodobnie żałujesz, że nie zajęłaś się niektórymi z tych rzeczy wcześniej”.
Dzieje się tak po tym, jak Harry powiedział Briony Gordon z podcastu Mad World w 2017 roku, że jest typowym dwudziestokilkuletnim mężczyzną, który myśli, że „życie jest cudowne”. Po kilku rozmowach odkrywa, że uderza go smutek i zdać sobie sprawę, że jest tu „kilka rzeczy, z którymi muszę się uporać”.
Po rozmowie ze swoim starszym bratem i bliskimi mu osobami, powiedział, zaczął iść naprzód i przypomniał sobie, jak William mówił do niego: „Słuchaj, naprawdę musisz się z tym uporać. To nienaturalne myśleć, że nic na ciebie nie miało wpływu”.
Książę powiedział też w trakcie wywiadu: „Wszystko zależy od czasu. A dla mnie osobiście, mój bracie, niech go Bóg błogosławi, jest dla mnie ogromnym wsparciem. Powtarzał, że to nie w porządku, to nie jest normalne, a ty muszę z nim porozmawiać.” [someone] Jeśli chodzi o wszystko, jest w porządku.”
„Heart of Invictus” ukazało się prawie dziewięć miesięcy po tym, jak Harry wykorzystał swój dziennik „Spare” do opowiedzenia o traumie, jakiej doznał po śmierci Diany, oraz o swoich problemach psychicznych, gdy dorastał w rodzinie królewskiej.
Dodatkowe raporty z New Zealand Herald