Hej stary, gdzie jest mój samochód? Audi porwało mężczyznę z Auckland podczas sprawdzania wyprzedaży samochodów

Hej stary, gdzie jest mój samochód?  Audi porwało mężczyznę z Auckland podczas sprawdzania wyprzedaży samochodów

Pojazd sprzedawcy. Załączone zdjęcie

Mężczyzna z Oakland utknął na poboczu drogi Mount Wellington po tym, jak dwie osoby przetestowały jego Audi, które wystartowało z samochodem przed maską.

Sprzedawca, który chciał pozostać anonimowy, powiedział, że od jakiegoś czasu próbował sprzedać swoje Audi online, kiedy mężczyzna skontaktował się z nim przez SMS, aby umówić się na oglądanie.

Spotkali się na stacji benzynowej w Mount Wellington w środę wieczorem, a sprzedawca włożył do samochodu paliwo o wartości 60 USD, zanim dołączył do potencjalnego kupującego i jego partnera na jazdę próbną.

– Trochę ją bił, to znaczy, nogą, no wiesz. Potem zatrzymał się na jakieś dwa kilometry na przypadkowej ulicy.

Kiedy się zatrzymali, sprzedawca powiedział, że wymienił przedni fotel pasażera i kontynuowali jazdę.

Mężczyzna powiedział, że kupujący odsunął się i otworzył maskę, po czym poskarżył się sprzedawcy, że „coś jest nie tak” i słychać „klikający dźwięk”.

„Pomyślałem: „Och, cokolwiek robią samochody”, samochody wydają dźwięki, wiecie? Jak silnik.

„Chodzi dookoła i mówi „Posłuchaj tego”, stoi przed samochodem z otwartymi drzwiami i stopą na pedale gazu, „Czy to słyszysz, czy to słyszysz?”

Gdy sprzedawca opuszczał maskę, powiedział, że mężczyzna wskoczył z powrotem do samochodu „tak szybko, jak mógł [could]I położył stopę na pedale gazu.

„Zanim zdążyłem dostać się do drzwi wejściowych, samochodu już nie było, a ja prawie zostałem przejechany.

’Pomyślałem 'Żartujesz, co do cholery?’ „Po prostu zupełnie się tego nie spodziewałem, więc zdecydowanie byłem w szoku, to na pewno”.

Sprzedawca natychmiast wezwał policję i wrócił na stację benzynową, na której para się pierwotnie spotkała.

Powiedział, że para musiała bardzo szybko wrócić na stację benzynową i wsiąść do drugiego samochodu.

„Siedziałem w Burger King i trochę się bawiłem. Zadzwoniłem do mojej żony i powiedziałem:„ Możesz mnie odebrać, mój samochód właśnie został skradziony ”.

Jako rada dla innych sprzedawców samochodów, którzy chcą uniknąć wypróbowania tego, mężczyzna powiedział, że ludzie powinni zachować ostrożność i nie wyskakiwać z samochodu podczas jazdy z kupującymi.

„Po prostu bądź gadułą na ulicy i zobacz, czy są to prawowici ludzie, gdy spotkasz ich po raz pierwszy.

„Powiedziałbym też, że spotkam się w bezpiecznym miejscu, w którym są ludzie”.

Po wypadku mężczyzna powiedział, że wysłał SMS-a do kierowców testowych: „Czy mogę odzyskać samochód?” Ale nie było odpowiedzi.

Rzecznik policji powiedział, że ludzie powinni zachować szczególną ostrożność przy sprzedaży towarów za pośrednictwem platform mediów społecznościowych i stron internetowych.

Powiedzieli, że ci, którzy planują sprzedać samochód prywatnie, powinni zachować ostrożność, robiąc to.

„Policja zaleca, abyś nie robił tych sprzedaży pod adresem sprzedawcy ani nie zapraszał kogoś na swój adres”.

Inną wskazówką, którą udzielili, było spotkanie w dobrze oświetlonym miejscu lub w ciągu dnia oraz handel w pobliżu lub przed kamerami CCTV (lub być może obok posterunku policji).

Powiedzieli, że ludzie powinni rozważyć zabranie ze sobą kogoś innego podczas jazdy próbnej, a także potencjalnego nabywcy.

„Zaufaj swojemu instynktowi, jeśli wygląda to na oszustwo, prawdopodobnie tak jest. Jeśli nie czujesz się bezpiecznie, nie musisz kontynuować spotkań/sprzedaży”.

Phoebe Newman

"Podróżujący ninja. Rozrabiaka. Badacz bekonów. Ekspert od ekstremalnych alkoholi. Obrońca zombie."

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *