W drodze do Fort Myers Beach na Florydzie samochody zostają porzucone na drodze, gdzie zatrzymały się, gdy to się stało Huragan Burza Ian Ich silniki zalane, a kierowcy nie mogli nadążyć. Drogę zaśmiecają połamane drzewa, przyczepy do łodzi i inne śmieci.
Gorzej jest w amerykańskim nadmorskim mieście turystycznym, z których wiele zostało spłaszczonych z powodu Silny wiatr i silny burze Wyprodukowany przez huragan kategorii 4.
Wyspy barierowe wzdłuż południowo-zachodniego wybrzeża Florydy, słynące z muszelek, wędkarstwa i wyluzowanego stylu życia, zostały poważnie uderzone przez Iana, gdy wylądowali. Wyspy Sanibel i Captiva zostały odcięte od ruchu kołowego, ponieważ jedyny most na stały ląd częściowo się zawalił. Zniszczył także sąsiednią Pine Island.
W parku przyczep kempingowych w Fort Myers Beach William Goodison i jego syn Curtis wrzucają do wody do kolan dwa kosze na śmieci wypełnione resztkami jego rzeczy: przenośny klimatyzator, kilka narzędzi i kij baseballowy.
Czytaj więcej:
* Siła huraganu Ian. To może być najbardziej zabójcza w historii Florydy, mówi Biden
* Huragan Ian: jak zjawisko zwane „odwróconą burzą” prawie opróżniło Zatokę Tampa
* Przedarcie się przez oko huraganu Ian: gwałtowny lot, który sprawił, że pilot huraganu „nigdy nie czuje się za mały”
* Amerykański meteorolog został potrącony przez oddział podczas transmisji telewizyjnej na żywo z huraganu Ian na Florydzie
Ale meble i pamiątki rodzinne Goodisona zniknęły, zalane, gdy 1,5 miliona zostało zmytych przez 60-osobową społeczność emerytów i pracowników. Jego przyczepa o szerokości jednej szerokości, którą zaprosił do domu, została zniszczona przez 11 lat – pozostał tylko jeden jej rzut. Z powodu lokalizacji nie mógł dostać ubezpieczenia.
„Jestem właścicielem ziemi, ale muszę pozbyć się przyczepy” – powiedział stolarz Goodison. – Odbudować teraz – powiedział, a jego głos kołysał się na tę myśl. „Ale musisz mieć gdzie mieszkać.”
Goodison jechał burzą w pensjonacie Curtisa. W przeciwnym razie najprawdopodobniej by umarł.
„Nie wiem, jak ktokolwiek mógłby tam mieszkać” – powiedział.
W pobliskim małym centrum handlowym Durbana Patel i jej rodzina owijali żółtą taśmą ostrzegawczą 3-metrowy stos, który był obszarem pompowania ich stacji benzynowej. Drewniany daszek, który przykrywał pompy i chronił klientów przed deszczem, zawalił się, powodując awarię pomp.
Zawalił się również sufit wewnątrz sklepu. Uważa, że firma, którą rodzina jest właścicielem od dwóch lat, to kompletna strata, ale jest ubezpieczona.
Patel powiedziała, że była zszokowana, kiedy przybyła do sklepu i zamieniła się w poskręcany metal i stos drewna.
Powiedziała: „Pomyślałam: 'Gdzie jest mój sklep?’ Wydaje się, że pozostałe sześć sklepów w centrum handlowym również doznało poważnych uszkodzeń dachu, a przyczepa stacjonarna na parkingu przewróciła się na bok.
W Get Away Marina burza podniosła dziesiątki dużych łodzi – o długości do 14 metrów – i przeniosła je przez parking i czteropasmową drogę, zanim umieściła je w rezerwacie namorzynowym. Podwyższenie zniszczyło również ściany biur mariny i spłaszczyło drugie piętro.
„To musiała być silna burza” – powiedział Robert Leger, właściciel mariny od dwóch lat. On i jego pracownicy wykonali dużo pracy, aby poprawić chodniki, z których większość już zniknęła, i upiększyć posiadłość, powiedział.
– Mieliśmy tam chatkę tików – powiedział, wskazując na puste miejsce. „To było naprawdę miłe”, powiedział o swojej pracy, „ale nic więcej”. Zamyślił się przez chwilę, rozważając zadanie odbudowy w przyszłości. „Ale gdzie Ty zaczynasz?”
Gdy to mówił, kapitan czarterowy Larry Conley podszedł i zapytał Legera, czy widział 7,3-metrową łódź Conleya.
— Nie, ale gdzieś tam musi być — powiedział Leger, wskazując na namorzyny.
Conley powiedział, że ma ubezpieczenie na łodzi, ale to nie wystarczy – musi wyciągnąć rybaków. „W ten sposób płacę rachunki i żyję” – powiedział.
Eric Seifert, lat 62, pełnoetatowy mieszkaniec Sanibel, był jednym z kilkudziesięciu ewakuowanych z wyspy barierowej. Ratownicy zabierali na wyspę sprzęt na małych łodziach i przywozili ludzi z powrotem, po około pół tuzina na raz.
„Myślałem, że biorąc pod uwagę, że mam betonowy dom z okiennicami i oknami burzowymi, wszystko się utrzyma” – powiedział Seifert. „I robiłem to przez większość czasu. Nie sądziliśmy, że dostaniemy 18-metrową burzę. „
Oszacował, że dom Seiferta znajdował się ponad przecznicę od plaży i około dwóch metrów nad poziomem morza. Jego dom również jest wysoki, więc przestrzeń mieszkalna znajduje się około 3 metrów nad ziemią.
Woda w końcu podniosła się do około 30 cm powyżej podstawy nowych drzwi przesuwnych Seiferta, a tylko około cala wody przesączało się do domu, powiedział Seifert. Chociaż wnętrze pozostało stosunkowo wolne od wody, Seifert powiedział, że strach i niepewność doprowadziły go do podniesienia swojej niepełnosprawnej żony do szafy.
„To było dosłownie jak przebywanie w środku Zatoki Meksykańskiej” – powiedział Seifert.
„Woda natrafiła na kilka boisk piłkarskich i przez półtorej ulicy, i zbliżała się do nas, i podnosiła się, nie przestawała się podnosić”.