W środę Stany Zjednoczone przegrały z Polską w półfinale siatkówki mężczyzn, przegrywając w pięciu setach. Choć przegrana zniweczyła szansę Team USA na zdobycie pierwszego złotego medalu od 2008 roku, Stany Zjednoczone wciąż mają szansę powalczyć o brązowy medal.
Stany Zjednoczone przegrały pierwszego seta z Polską 23:25, ale drugiego wygrały 27:25. Po miażdżącym zwycięstwie 25-14 w trzeciej grupie na korzyść Stanów Zjednoczonych, Polska ponownie wygrała czwartą grupę z wynikiem 25-23, wyprzedziła piątą grupę, a następnie wygrała 15-13.
Matt Anderson i Aaron Russell, którzy byli w drużynie USA, która zdobyła brązowy medal w Rio w 2016 roku, przewodzili czołowym strzelcom zespołu z odpowiednio 24 i 20 punktami. Polak Wilfredo Leon Venero prowadził swój zespół z 26 punktami, a drugi najlepszy strzelec zespołu, Norbert Huber, zdobył 15 punktów.
Polska, jedna z najlepszych drużyn siatkówki mężczyzn na świecie, swój ostatni złoty medal olimpijski zdobyła w 1976 roku i był to jedyny jak dotąd medal olimpijski. Polska ma gwarancję złotego lub srebrnego medalu w sobotnim finale, co jest najlepszym wynikiem od 50 lat, niezależnie od wyniku końcowego. Polska zmierzy się ze zwycięzcą półfinału pomiędzy Włochami a Francją.
Reprezentacja Stanów Zjednoczonych w siatkówce mężczyzn osiągała na igrzyskach olimpijskich mieszane wyniki: pomimo zdobycia złotych medali w 1984, 1988 i 2008 r. oraz dwóch brązowych medali w 1992 i 2016 r. Amerykanie nie dochodzą regularnie tak daleko. Na ostatnich Igrzyskach Olimpijskich w Tokio drużyna zajęła dziesiąte miejsce.
W piątek drużyna USA zmierzy się teraz z Włochami, które przegrały z Francją w prostych setach. Jeśli drużyna amerykańska zwycięży, otrzyma szósty w swojej historii medal olimpijski.
„Dożywotni biegacz. Pionier piwa. Guru micasica. Specjalny w popkulturze w ogóle”.