Nie ma wątpliwości, że z powodu inflacji życie w Nowej Zelandii staje się coraz droższe Osiąga najwyższy poziom od trzech dekadna które mają wpływ czynniki krajowe i międzynarodowe, takie jak rosnące koszty żywności, energii i mieszkań, stłumiony popyt na dobra konsumpcyjne oraz ciągłe zakłócenia w łańcuchu dostaw.
W ciągu 12 miesięcy do grudnia 2021 r. inflacja CPI wzrosła do 5,9 proc. wobec 4,9 proc. we wrześniu, 3,3 proc. w czerwcu i tylko 1,5 proc. w marcu.
Wzrost cen był napędzany przez podstawowe towary i usługi – żywność, mieszkanie i transport. Roczne ceny żywności w grudniu 2021 r. były o 4,5% wyższe niż rok wcześniej, czynsze wzrosły o 3,8%, a ceny benzyny o 30%.
Ale, jak słusznie powiedziała premier Jacinda Ardern: „Nie jesteśmy odosobnieni w wysokich stopach inflacji”.
CPI w Australii wzrósł o 3,5 procent w ciągu 12 miesięcy do kwartału grudnia 2021 r., a CPI w Wielkiej Brytanii wzrósł o 5,4 procent. Inflacja sięgnęła 5 proc. w strefie euro i 7 proc. w Stanach Zjednoczonych.
Pytanie brzmiałoby: Jak wspieramy rodziny o niższych dochodach, które są najbardziej poszkodowane przez te trendy?
Ten sam problem, wiele powodów
Ta globalna inflacja ma wiele przyczyn, w tym skutki bilionów dolarów bodźców fiskalnych i monetarnych, stłumiony popyt, wzrost kosztów transportu, ciągłe zakłócenia w łańcuchu dostaw i rosnące ceny energii.
Według Freightos Baltic Index, który pokazuje stawki dzienne dla kontenerów wysyłanych drogą morską i powietrzną, koszty frachtu w maju 2021 r. były o 200% wyższe niż w maju 2020 r.
Kontener o długości 20 stóp z Szanghaju do Nowej Zelandii, który kosztował około 500 dolarów przed pandemią, kosztował firmy około 5000 dolarów we wrześniu 2021 roku.
Ceny energii w krajach OECD wzrosły o 27,7 procent w ciągu roku do listopada, co jest najwyższym wskaźnikiem od czerwca 1980 roku.
Stopy procentowe będą nadal rosły
Ogólnie rzecz biorąc, gdy inflacja rośnie, banki centralne interweniują i podnoszą stopy procentowe, aby spowolnić gospodarkę i obniżyć inflację. Bank Rezerw Nowej Zelandii (RBNZ) wdraża politykę monetarną, ustalając oficjalną stopę pieniężną (OCR), która jest weryfikowana siedem razy w roku.
W październiku ubiegłego roku podniósł OCR o 25 punktów bazowych (ćwierć punktu procentowego) do 0,50 proc.
Tego się spodziewano i spodziewam się kolejnego rajdu tej samej wielkości w lutym.
Rzeczywiście, najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest to, że RBNZ będzie nadal podnosić OCR w mierzonych krokach 25 punktów bazowych, przy stopie pieniężnej sięgającej 2% po decyzji w sprawie polityki w sierpniu 2022 r.
Jeśli jednak ryzyko gospodarcze wzrośnie zarówno lokalnie, jak i globalnie, możemy spodziewać się wzrostu o 50 punktów bazowych na niektórych spotkaniach podejmujących decyzje polityczne.
Inflacja inaczej wpływa na bogatych i biednych
Ostatnie badania sugerują, że amerykańskie gospodarstwa domowe w różnych grupach dochodowych nie doświadczyły 7-procentowej inflacji w ten sam sposób: 7,2 procent w rodzinach o niskich dochodach i 6,6 procent w rodzinach o wysokich dochodach. Główną przyczyną tej luki jest wzrost cen artykułów spożywczych i gazu.
Myślę, że mamy podobną sytuację w Nowej Zelandii, gdzie wzrost cen żywności, transportu i mieszkań jest szczególnie szkodliwy dla rodzin o niskich dochodach.
Co więcej, realne zarobki tych samych rodzin kurczą się.
Płace są mierzone w dolarach – znanych jako płace nominalne – ale kiedy idziesz do supermarketu, to co się liczy, to płace realne, mierzone w kategoriach towarów, które możesz kupić.
Płaca realna jest obliczana poprzez podzielenie płacy nominalnej przez wskaźnik cen, taki jak wskaźnik cen konsumpcyjnych. Obawa o inflację polega na tym, że płace realne mogą spaść, nawet jeśli nie spadły płace nominalne. To dzieje się w Nowej Zelandii.
Chociaż płace wzrosły, nie nadążają za inflacją.
Podnieść płacę minimalną?
Jak rząd powinien zająć się wpływem na rodziny o niskich dochodach? Pojawiły się już apele o podwyższenie płacy minimalnej. Ale czy to zadziała?
W poprzednim badaniu wpływu płac minimalnych na ceny dokonano przeglądu kilku badań amerykańskich i podsumowano, że 10-procentowy wzrost płacy minimalnej podnosi ceny żywności o nie więcej niż 4 procent.
Brzmi to obiecująco: podwyżki płacy minimalnej mogą nie prowadzić do spadku płac realnych. Jednak to tylko jedna strona medalu.
Jak omówiono w innym miejscu, krótkoterminowe zyski z wyższej płacy minimalnej można w pełni zrekompensować długoterminowymi negatywnymi skutkami: zwiększonymi kosztami dla firm i wyższymi stopami bezrobocia w erze po Covid-19.
Ukierunkowana ulga dla rodzin o niskich dochodach
Alternatywą jest skierowanie funduszy pomocowych bezpośrednio na wsparcie krótkoterminowe. Jednym z przykładów jest fundusz pomocy dla studentów Pūtea Tautoko Uniwersytetu Otago, który pomaga w czynszu i żywności dla studentów zmagających się z gotówką z powodu pandemii. Spodziewam się, że wielu studentów ponownie zgłosi się w 2022 roku.
Takie programy mogą być stosowane szerzej, ponieważ agencje samorządowe współpracują z lokalnymi firmami w celu identyfikacji rodzin potrzebujących pilnej pomocy. Poparłbym to jako opcję krótkoterminowej ulgi.
Ale podczas gdy realna inflacja i spadająca siła nabywcza gospodarstw domowych będą pilnym problemem w 2022 (a być może nawet w 2023), nie powinniśmy zapominać, że przyszły dobrobyt Nowozelandczyków będzie determinowany przez zrównoważony, długoterminowy wzrost gospodarczy.
Wiele z tych samych przeszkód, z którymi mieliśmy do czynienia przed Covid-19, takich jak niski wzrost wydajności, wyzwania demograficzne (w tym starzenie się społeczeństwa) i brak opcji inwestycyjnych, pozostanie z nami w nadchodzących latach – nawet jeśli Fed będzie w stanie kontrolować tempo podwyżek cen w długim okresie.
* Murat Ungor jest starszym wykładowcą na Uniwersytecie Otago, Wydział Ekonomii