Rosja twierdzi, że głosowanie było dobrowolne i w układzie Przy prawie międzynarodowym frekwencja jest ogromna.
„Ta farsa na terytoriach okupowanych nie może być nawet opisana jako imitacja referendum” – powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w przemówieniu wideo zeszłej nocy.
Doradca Zełenskiego, Michajło Podolak, powiedział Reuterowi, że Ukraińcom pomagającym w organizacji ćwiczeń grozi zarzut zdrady stanu i co najmniej pięć lat więzienia. Ukraińcy, którzy zostali zmuszeni do głosowania, nie zostaną ukarani.
Stany Zjednoczone oświadczyły, że pilnie współpracują z sojusznikami i partnerami Nakłada wysokie koszty ekonomiczne na Moskwę podczas referendów.
Organ wykonawczy UE zaproponował również nowe sankcje wobec Rosji, ale 27 państw członkowskich UE będzie musiało: przezwyciężyć różnice wdrożyć go.
Rurociąg „SABOTAŻ”
Denis Pushlin, rosyjski przywódca w Doniecku, jednym z dwóch ukraińskich regionów wcześniej ogłoszonych przez Moskwę niepodległymi państwami, powiedział, że jest w drodze do Moskwy, aby zakończyć procedury prawne przystąpienia do Rosji.
„Teraz wkraczamy w nową fazę działań wojskowych” – powiedział, wśród spekulacji, że Putin jest gotów zmienić status tego, co do tej pory nazwał „specjalną operacją wojskową” w operację antyterrorystyczną.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że Rosja będzie musiała kontynuować walkę o przejęcie kontroli nad całym Donieckiem. Około 40 procent prowincji jest nadal pod kontrolą Ukrainy i jest świadkiem jednych z najbardziej zaciekłych walk tej wojny.
Plan aneksji Rosji przyspieszył, gdy wycieki gazu na Morzu Bałtyckim wzrosły drugi dzień po tym, jak podejrzewane eksplozje rozerwały rosyjskie podmorskie rurociągi we wtorek. Rurociąg Nord Stream 1, niegdyś główna trasa dla rosyjskiego gazu do Niemiec, został zamknięty, ale teraz nie można go łatwo ponownie otworzyć.
NATO i Unia Europejska ostrzegały przed koniecznością tego ochrona infrastruktury krytycznej tego, co opisali jako „wandalizm”, chociaż urzędnicy odmówili podania, kogo obwiniają. Kreml powiedział, że każda teoria, która mogłaby wskazać palcem na Rosję za wysadzenie własnych rurociągów, byłaby: „Głupi”.
Aneksja jest częścią strategii masowej eskalacji ogłoszonej przez Putina w zeszłym tygodniu, wraz z szybkim wezwaniem setek tysięcy rosyjskich mężczyzn do walki i nowym ostrzeżeniem o broni jądrowej, które, jak powiedział, „nie jest mistyfikacją”.
Jego ruch nastąpił po oszałamiającym niepowodzeniu na froncie, kiedy siły rosyjskie pospiesznie zrzekły się terytorium wielkości Cypru w ciągu kilku dni.
Rosyjscy urzędnicy powiedzieli, że jakikolwiek atak na anektowane terytoria byłby atakiem na samą Rosję.
Planowana przez Rosję aneksja ziem ukraińskich została powszechnie odrzucona, a nawet tradycyjni sojusznicy Moskwy, tacy jak Serbia i Kazachstan, powiedzieli, że się do tego nie przyznają.
Ambasada USA w Moskwie powtórzyła swoją radę, że obywatele amerykańscy powinni opuścić kraj, póki są jeszcze w stanie to zrobić, i ostrzegła przed możliwością wcielenia do rosyjskich sił zbrojnych obywateli o podwójnym obywatelstwie w ramach mobilizacji.
przemieszczenie
W kontrolowanym przez Ukraińców mieście Zaporożu Ukraińcy, którym udało się uciec z terytorium okupowanego przez Rosję przez ostatni punkt kontrolny na froncie, powiedzieli, że nie widzieli prawdziwego głosowania.
43-letni Lyubomir Bojko z Golo Prestan, wioski w okupowanej przez Rosję prowincji Chersoń, śmiał się, czekając ze swoją rodziną w środę przed biurem pomocy ONZ w ośrodku dla uchodźców.
„Mogą ogłosić wszystko, co chcą”, powiedział Bojko. „Nikt nie głosował w referendum poza kilkoma osobami, które zmieniły swoje stanowiska. Chodzili od domu do domu, ale nikt nie wyszedł”.
Mieszkańcy powiedzieli, że wielu ucieka, obawiając się, że Moskwa natychmiast zacznie gromadzić partyzantów do walki w swoich szeregach, gdy tylko ogłosi ten obszar Rosją. Na razie rosyjscy urzędnicy w punkcie kontrolnym pozwolili niektórym ludziom odejść.
„Linia pojazdów była tak długa, że nie można było zobaczyć jej końca”, powiedział 37-letni Andriej, robotnik rolny z Peresława w regionie Chersoniu, który odmówił podania swojego nazwiska, opisując punkt kontrolny.
Powiedział, że całe wioski zostały opróżnione z zabłoconego żółtego autobusu, którym przyjechał z żoną, dwójką dzieci i rodzicami.
„Siedemdziesiąt procent ludzi wyjeżdża z powodu referendum. Nie było światła, gazu, pracy i nagle dostajesz referendum. To kompletna bzdura. Nie znam ani jednej osoby wśród nich Wiem, kto głosował”.
Reuters