Jak „zgniłe” odkrycie w skarbcu muzeum może być kluczem do przywrócenia życia tygrysa tasmańskiego | Wymarła przyroda

DoOsiągnięcia czasami pojawiają się w nieoczekiwanych miejscach. Naukowcy pracujący nad międzynarodową kampanią mającą na celu przywrócenie tygrysa tasmańskiego twierdzą, że znaleźli go w dawno ignorowanym wiadrze z tyłu szafki w Muzeum w Melbourne.

Zawierała zaskakująco dobrze zachowaną głowę wymarłego torbacza, znanego również jako tygrys tasmański.

Profesor Andrew Pask, dyrektor Centrum Zintegrowanej Genetyki Tygrysów Tasmańskich, powiedział: „To była dosłownie głowa w wiadrze z etanolem na tyłach szafki, którą właśnie wyrzucono bez skóry i leżała tam przez długi czas. około 110 lat.” mówi Laboratorium Badań nad Renowacją (w skrócie Tigrr) na Uniwersytecie w Melbourne.

„To był bardzo zdeprawowany widok, absolutnie przerażający. Ludzie wycinali z niego ogromne kawałki.

Pomijając kwestie estetyczne, próbka miała wiele do zaoferowania. Zawierał materiały, które według naukowców były niemożliwe do znalezienia, w tym długie cząsteczki RNA niezbędne do rekonstrukcji genomu wymarłego zwierzęcia. „To był cud, który przydarzył się temu okazowi” – ​​mówi Pask. „To mnie rozwaliło”.

Tkanka miękka okazu, którą naukowcy nazwali „głową w wiadrze”, zawiera długie, konserwatywne cząsteczki RNA niezbędne do rekonstrukcji genomu workowatego. Fotografia: Andrew Pask/Uniwersytet w Melbourne i Muzea Wiktorii

Rok później twierdzi, że popchnęło to prace zespołu australijskich i amerykańskich naukowców próbujących ożywić gatunek do przodu, niż oczekiwano na tym etapie. „Zaszliśmy dalej, niż myślałem i wykonaliśmy wiele rzeczy, które uważaliśmy za bardzo trudne, a inni uważali za niemożliwe” – mówi.

Zaplanuj „usunięcie” tygrysów grasicowych

Projektem odtworzenia tygrysa tasmańskiego zarządza Colossal, firma biotechnologiczna z siedzibą w Teksasie, która działa na rzecz „zapobiegania wyginięciu i ochronie gatunków”, a także ma na celu odtworzenie mamuta włochatego i dodo przy użyciu technik inżynierii genetycznej.

Przedsiębiorca Ben Lamm, który kieruje Colossal, firmą biotechnologiczną, która ma nadzieję ożywić tygrysa tasmańskiego. Zdjęcie: Dostarczona nauka biologiczna/ogromna

Kierowana przez przedsiębiorcę z branży technologii i oprogramowania Bena Lamma firma Colossal zebrała 235 milionów dolarów, zatrudnia bezpośrednio 155 osób i finansuje badania w 13 laboratoriach na całym świecie. Należą do nich Laboratorium Tigrr, które działa w Szkole Nauk Biologicznych Uniwersytetu w Melbourne.

Wilk workowaty był jedynym drapieżnym zwierzęciem Australii. Kiedyś zamieszkiwały cały kontynent, ale około 3000 lat temu ograniczały się do Tasmanii. Wyglądem przypominał psa z paskami na grzbiecie i po europejskiej kolonizacji powszechnie polowano na niego. Ostatni znany ocalały zmarł w niewoli w 1936 r., a oficjalnie uznano go za wymarły w latach 80. XX wieku.

Colossal twierdzi, że badacze dokonali kilku przełomów w swoich pracach nad tym gatunkiem, znacznie przybliżając firmę do celu, jakim jest przywrócenie go do środowiska naturalnego. Zawiera, jak twierdzą, starożytny genom najwyższej jakości, jaki kiedykolwiek wyprodukowano, z zaledwie 45 lukami w planie genetycznym zawierającym około 3 miliardów informacji.

Lam twierdzi, że to „niesamowity skok naukowy”, który ustawia program „na właściwej drodze do wyeliminowania wyginięcia tygrysa tasmańskiego”, podczas gdy inne niedawne odkrycia odegrają kluczową rolę w ochronie krytycznie zagrożonego gatunku. „Naciskamy tak szybko, jak to możliwe, aby stworzyć naukę niezbędną do tego, aby wymieranie stało się przeszłością” – mówi.

Tkanka miękka okazu z Victoria Museum, którą naukowcy nazwali „głową w wiadrze”, zawiera długo konserwatywne sekwencje DNA – materiał genetyczny, który jest mniej więcej taki sam w każdym jądrze komórkowym organizmu – ale także długie cząsteczki RNA. (RNA). To drugie było zdecydowane i nieoczekiwane – mówi Pask.

RNA jest znacznie mniej stabilne niż DNA. Różni się w zależności od rodzaju tkanki i zawiera faktycznie odczyt aktywnych genów potrzebnych do funkcjonowania określonej tkanki. Oznaczało to, że badaczom udało się uzyskać informacje dotyczące nosa, oczu, języka i innych części twarzy zwierzęcia, dając obraz tego, co zwierzę może smakować i pachnieć, jaki rodzaj wzroku ma i jak działa jego mózg.

W rezultacie, jak mówi Pask, powstał pierwszy genom wymarłego zwierzęcia z adnotacją. „Pomaga nam to udowodnić, że to, co sprowadzamy, to tak naprawdę tygrys tasmański, a nie zwierzę hybrydowe” – mówi.

Profesor Andrew Pask trzyma pączka, z którego badacze mają nadzieję pobrać komórki macierzyste, aby stworzyć przybliżony model komórek workowatych. Zdjęcie: Fenomenalne nauki biologiczne

Celem badaczy zajmujących się workowatością jest pobranie komórek macierzystych z organizmu o DNA podobnym do tygrysa tasmańskiego, który jest znacznie mniejszy. Donart gruboogoniastyI przekształć je w możliwie najbliższe przybliżenie komórek workowatych, korzystając z wiedzy specjalistycznej w zakresie edycji genów opracowanej przez George'a Churcha, profesora genetyki w Harvard Medical School i współzałożyciela Colossal.

Coś w rodzaju wilka workowatego, ale co dalej?

Ogłoszenie przełomu genetycznego nastąpiło przed piątkowym wydarzeniem na festiwalu SXSW w Sydney, podczas którego Lam i Pask będą rozmawiać o swojej pracy z aktorem Lukiem Hemsworthem. Hemsworths wspierał projekt.

Colossal twierdzi, że opracowało także pierwszą technologię sztucznego rozrodu w celu stymulacji owulacji u torbaczy, co może doprowadzić do wprowadzenia programów hodowli zagrożonych gatunków w niewoli, zapładniania jednokomórkowych zarodków i hodowania ich przez ponad połowę ciąży w sztucznej macicy.

Jeśli chodzi o to, kiedy mogą powstać wilki workowate, Pask twierdzi, że spodziewa się, że pierwsza „rzecz wyglądająca jak wilk workowaty” urodzi się w ciągu trzech do pięciu lat, ale „nie nazwałby tego wilkiem workowatym”. Mówi, że badacze są pewni, że stworzyli czaszkę, nogi, a nawet paski dla tygrysa teseńskiego, ale „są jeszcze inne rzeczy, których jeszcze nie wiemy, jak zrobić”.

Inni uczeni przyglądają się tej sprawie z różnym stopniem ostrożności i sceptycyzmu. Niektórzy zastanawiają się, dlaczego tak wiele środków i wysiłku wkłada się w przywracanie gatunków, podczas gdy tysiące, które nadal przeżywają, są na skraju wyginięcia. Euan Ritchie, profesor ekologii i ochrony dzikiej przyrody na Uniwersytecie Deakin, twierdzi, że jest to ambitny projekt i prawdopodobnie doprowadzi do przełomów, które mogą pomóc w ochronie. Mówi jednak, że pojawią się inne wyzwania, „jeśli i kiedy przywrócimy zwierzęta podobne do tygrysa tasmańskiego”.

„Myślę, że prawdopodobnie otrzymamy zwierzęta workowate, ale w rzeczywistości nie będą to wilki workowate. Pytanie brzmi: co dalej?” Mówi.

„Jak zachowywałyby się na wolności i jaki wpływ mogą mieć na ekosystemy? Nie mamy pojęcia, jak by się zachowały, ponieważ nie ma już wilków workowatych, a kiedy uda się przywieźć wilka workowatego, nie będą miały już żadnych innych zwierząt workowatych. się od niej uczyć.

„To co najmniej równie duże wyzwanie, jeśli nie większe, niż wyzwanie genetyczne. Dla ekologa jest to wielka niewiadoma”.

Phoebe Newman

"Podróżujący ninja. Rozrabiaka. Badacz bekonów. Ekspert od ekstremalnych alkoholi. Obrońca zombie."

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *