- Napisane przez Jonathana Amosa
- Reporter naukowy
Satelita obsługiwany przez japońską firmę Astroscale ścigał 15-letni kawałek kosmicznego śmiecia i wykonał jego zbliżenie.
Obiekt to wyrzucony kawałek rakiety o wymiarach około 11 na 4 metry (36 stóp na 15 stóp) i masie trzech ton.
Po raz pierwszy komukolwiek udało się natrafić na tak duży kawałek kosmicznego śmiecia.
Astroscale rozwija projekt, który oferuje usunięcie z orbity zbędnych urządzeń innych osób.
Nie zrobisz tego przy tej okazji; Obecna misja koncentruje się wokół testowania czujników i oprogramowania potrzebnego do bezpiecznych operacji zbliżeniowych. Firma twierdzi jednak, że w ciągu najbliższych dwóch lat powinny zostać podjęte agresywne wysiłki mające na celu ściągnięcie z nieba dużej ilości odpadów.
Kwestia śmieci orbitalnych i zrównoważonego wykorzystania przestrzeni kosmicznej to obecnie gorący temat.
Od początku ery kosmicznej w 1957 roku na niebie zgromadziły się miliony pozostałości technologicznych, od rozprysków farby po porzucone górne stopnie rakiet, takie jak ta właśnie sfotografowana przez Astroscale.
Istnieje ryzyko zderzenia i zniszczenia satelitów operacyjnych, których używamy do komunikacji i monitorowania planety, wędrującego roju metali i innych materiałów.
Ciała rakiet stanowią szczególne zagrożenie ze względu na ich ogromne rozmiary.
Zdjęcie na nowym zdjęciu pochodzi z japońskiej rakiety nośnej H-IIA, która w 2009 roku wystrzeliła statek kosmiczny Gosat mierzący dwutlenek węgla.
Górna część rakiety wyrzucała rakiety na wysokość około 600 kilometrów.
Ale chociaż nowoczesne rakiety zapewniają, że wszystkie ich części wracają na Ziemię wkrótce po locie, stopień H-IIA tam pozostał. Daleko mu do samotności.
Europejska Agencja Kosmiczna naliczyła, że obecnie na orbicie znajduje się 2220 obiektów rakietowych.
Astroscale nazywa swoją misję spotkania Adras-J, czyli Aktywne usuwanie śmieci przez Astroscale-Japan.
Przeprowadza go inteligentny statek kosmiczny wystrzelony 18 lutego. Od tego czasu satelita zbliża się do obiektu H-IIA.
Aby uzyskać ostateczne podejście, Adras-J wykorzystał kamery i algorytmy. Musisz bardzo uważać, aby nie trafić w część rakiety, która powoli przewraca się z końca na koniec.
Pracownicy Astroscale w Wielkiej Brytanii zbudowali „segment naziemny” misji, system używany do komunikacji z Adras-J. Wykonali także wiele prac związanych z „dynamiką lotu”, która jest związana z precyzyjną nawigacją.
Całodobowe operacje były dzielone między Centrum Kontroli Misji w Tokio a bazą brytyjskiej firmy w Harwell w Oxfordshire.
Plan zakłada spędzenie nadchodzących tygodni na wykonaniu większej liczby zdjęć i zebraniu informacji o części rakiety, takich jak stan konstrukcji, jej prędkość obrotowa i oś obrotu.
Adras-J będzie przy tym próbował okrążyć korpus rakiety.
Przyszłe misje Astroscale będą przenosić i kontrolować zdobycz za pomocą robotycznych ramion.
Przy tej okazji statek kosmiczny Adras-J ograniczy się do eksperymentu, w którym będzie próbował spowolnić prędkość opadania członu rakiety.
Działanie będzie polegało na wystrzeleniu silników odrzutowych w stronę obiektu w kierunku przeciwnym do jego ruchu obrotowego. Ciśnienie popychacza ma za zadanie spowolnić prędkość obrotową.
Wiele firm na całym świecie opracowuje technologie podobne do Astroscale.
Eksperci twierdzą, że aby zapobiec serii kolizji na orbicie, państwa podróżujące w przestrzeń kosmiczną powinny co roku rozpocząć usuwanie kilku dużych kawałków odpadów.
„Podróżujący ninja. Rozrabiaka. Badacz bekonów. Ekspert od ekstremalnych alkoholi. Obrońca zombie.”