Samsunga Galaxy S23 Ultra. Zdjęcie / Getty Images
opinia:
Samsung Galaxy S23 Ultra powraca w tym tygodniu do Big S i jest to świetne urządzenie, za którym będę tęsknić, ponieważ używałem go przez półtora miesiąca. ona jest duża,
Zdolny i oczywiście drogi smartfon premium, który powinien służyć użytkownikom przez kilka lat.
Jest też szybki dzięki niestandardowemu chipsetowi Qualcomm Snapdragon zbudowanemu w ultracienkiej technologii 4 nm. Zgodnie z poprzednim wzorcem chipów Qualcomm, S23 Ultra nie może dotknąć Apple pod względem wydajności, mimo że ma dwa dodatkowe rdzenie procesora i więcej pamięci.
Jest też rysik S Pen, mały rysik, który pozwala pisać i rysować na ekranie, łatwo przycinać obszary do zrzutów ekranu, sterować urządzeniem za pomocą gestów i nie tylko. Gratka, którą możesz kliknąć rysikiem S Pen, wpatrując się w otchłań rozmów wideo.
To nie jest dobre dla osób praworęcznych, że Samsung umieścił uchwyt S Pen po lewej stronie S23 Ultra.
Technicznie święty Graal dołączony do S23 Ultra to czujnik 200 MP w głównym aparacie. Tak, dobrze to przeczytałeś. To więcej niż wcześniejszy 108-megapikselowy i stosunkowo mały czujnik Samsunga o przekątnej 1,1,3 cala.
Wiele pikseli wygląda imponująco, ale kiedy ta technologia trafiła do dużych aparatów cyfrowych z wymiennymi obiektywami, trudno było robić zdjęcia bez statywu. Czujniki o dużej gęstości pikseli rejestrują nawet najmniejsze wibracje, przez co obrazy są rozmyte.
Jeśli lubisz fotografię cyfrową, wiesz, że piksele na małej matrycy dają również bardzo małe fotodiody, które przechwytują światło. Na czujniku S23 Ultra jest to zaledwie 0,6 µm.
reklama
Stosy maleńkich fotodiod zapewniają wysoką rozdzielczość, ale dodatkowo rozmywają obraz w słabym świetle, z których wszystkie są nieuniknionymi prawami fizyki.
Samsung rozwiązuje ten problem, przechwytując 16 pikseli i łącząc je w super piksel, przy czym przechwytywanie obrazu jest obsługiwane przez szybkie, specjalne procesory. To trochę uproszczone, ale rezultatem są zdjęcia 12 MP, wideo 4K, a nawet filmy 8K przy 30 klatkach na sekundę, z których wszystkie wyglądają naprawdę dobrze.
Tak, możesz robić duże zdjęcia 10,5-11 MP przy 200 MP, ale te, które otrzymałem, nie były tak ostre i szczegółowe, jak te z „przestarzałymi pikselami”. Dostępny jest również tryb rozdzielczości 50 MP, który jest lepszy niż 200 MP, ale w przypadku codziennych ujęć trzymanie się domyślnych ustawień aparatu z plikami HEIC i HEIV działa świetnie.
Jeśli naprawdę jesteś profesjonalistą w fotografowaniu smartfonem, oddzielna aplikacja do zdjęć Expert RAW pozwala dostosować parametry fotografowania do n-stopni i zapewnia wyniki, które można później wyprodukować zgodnie z własnymi upodobaniami.
Maniacy aparatów DXOmark, którzy naprawdę zwracają uwagę na najdrobniejsze szczegóły, nie przyznali S23 Ultra najwyższego wyniku, ale mylenie jakości zdjęć i wideo Sammy’ego z innymi smartfonami jest naprawdę dzielące.
Co dziwne, niektóre z programów testujących, których użyłem, sugerowały, że wyświetlacz w S23 Ultra jest tylko 8-bitowy (16,7 miliona kolorów) zamiast oczekiwanego 10-bitowego (ponad miliard kolorów), jak można się spodziewać po telefonach z wyższej półki . Skontaktowano się z Samsungiem w celu sprawdzenia, czy tak jest i byłby nieobecny, gdyby był na smartfonie zorientowanym na fotografię.
Jedną z cech, która robi dużą różnicę, jest 10-krotny zoom optyczny w S23 Ultra.
Co prawda jakość obrazu po zmroku nie jest rewelacyjna, ale przy dobrym oświetleniu jest bardzo użyteczna. 30-krotny zoom hybrydowy też jest w porządku – przy 100-krotnym powiększeniu jakość obrazu jest dość okropna. Zbliżenie (że tak powiem) aparatem smartfona to wyzwanie techniczne, z którym Samsung dobrze poradził sobie w S23 Ultra.
reklama
Cała fotografia i wideografia jest zasilana komputerowo z odrobiną sztucznej inteligencji. Optymalizator sceny firmy Samsung dokładnie odgaduje, na co kierujesz system kamer, i odpowiednio dostosowuje ustawienia, aby uzyskać najlepsze rezultaty.
To sprytna i skomplikowana rzecz, ale może być trochę ciężka, o czym przekonali się niektórzy użytkownicy, którzy robią zdjęcia księżyca.
Wydaje się, że Optymalizator sceny wpadł w szał ulepszania i dodawania szczegółów do niektórych ujęć księżyca, których pierwotnie tam nie było.
To burza w szklance wody pod wieloma względami, ponieważ bez narzędzi do fotografii obliczeniowej, takich jak optymalizator scen, robienie zdjęć smartfonem jest często niezwykle trudne. Jeśli pomysł „optymalizacji tego” brzmi źle, wyłącz optymalizator sceny w ustawieniach telefonu.
Jeśli chodzi o cenę, S23 Ultra zaczyna się od 2299 USD za 256 GB pamięci i 8 GB pamięci RAM, a do 3099 USD za wyższy model 1 TB / 12 GB. Można to porównać do 2399 USD za Apple iPhone 14 Pro Max z tą samą pamięcią i 6 GB pamięci oraz 3199 USD za model 1 TB.
Nieco tańszy, S23 Ultra oferuje funkcje, których nie ma iPhone 14 Pro Max, takie jak dłuższy zoom i rysik S-Pen. W rzeczywistości żaden telefon nie jest tani w żadnym znaczeniu tego słowa, ale tyle kosztuje, jeśli musisz mieć tegoroczną gamę Androida lub iOS.
Nawiasem mówiąc, na wyższym końcu zakresu Samsung i Apple przyjmują inne podejście. Możesz zaoszczędzić 200 USD, kupując 6,1-calowy iPhone 14 Pro. Oznacza to oczywiście poświęcenie żywotności baterii nawet o jedną czwartą w porównaniu z iPhonem 14 Pro Max i rozmiarem ekranu, ale poza tym masz wszystkie funkcje większego telefonu.
Przejście do S23 + z Ultra oznacza nieco mniejszy ekran, 6,6 cala w porównaniu do 6,8 cala, ale tracisz świetny system kamer, rysik S-Pen i dużą baterię swojego kuzyna.
S23 + oznacza oszczędności w wysokości 350 USD, na które nie należy pluć. Jeśli zamierzasz upuścić kilka tysięcy na smartfona, Ultra jest wart dodatkowych pieniędzy za funkcje, które oferuje.
Nie, żebym dał Adrianowi Orrowi krwawienie z nosa i sugerował, żebyś wydał takie pieniądze na smartfona, podczas gdy my próbujemy usunąć inflacyjną gospodarkę z drogi, ale tak jest.
Smartfony premium w dzisiejszych czasach przechodzą od niesamowicie dobrych do lepszych, ale szczerze mówiąc, ulepszenia są stopniowe. Ulepszenia są z pewnością fajne, ale jeśli jako użytkownik nie masz bardzo konkretnych potrzeb, których starszy sprzęt nie może zaspokoić, argument za aktualizacją z, powiedzmy, dwu- lub trzyletniej maszyny jest dość słaby.
Czy jesteśmy u szczytu innowacji w smartfonach? Może tak, może nie, ale wydaje się, że potrzebne jest coś nowego poza składanymi ekranami.
Nie, nie implanty neuronowe z 5G proszę, ale lepszy format „czekoladowy” i tygodniowa żywotność baterii na początek. Z pewnością właśnie tam musimy być w 2023 roku?