Ława przysięgłych w procesie Gwyneth Paltrow o wypadek na nartach twierdziła, że na werdykt nie miała wpływu sława aktorki.
Terry Sanderson pozwał 50-letnią gwiazdę o 300 000 USD (479 000 NZ) w związku z katastrofą z 2016 roku w kurorcie Deer Valley w Utah, jednocześnie kwestionując koszty plus „symboliczną” sumę 1 USD (1,60 USD). W piątek ława przysięgłych w Park City w stanie Utah uznała emerytowanego okulistę za „stuprocentową” winę za incydent, ale Samantha Emery utrzymywała, że „sława” założyciela Goop nie zrobiła na komisji wrażenia.
„Ważne jest, aby publiczność nie myślała, że to tylko zwycięstwo, ponieważ Gwyneth jest taką celebrytką” – powiedziała ABC News.
„Mam na myśli to, że jest to oparte na dowodach. To jest oparte na prawie. Pracuję w medycynie i na wszystkich trzeba patrzeć w ten sam sposób. Myślę więc, że powinno to obowiązywać również na sali sądowej”.
31-letnia pielęgniarka uznała proces za „szokujący”, ale powiedziała, że zeznanie Gwyneth – że nie jeździła na łyżwach emerytowanego okulisty i że to on spowodował wypadek – było przekonujące.
– Cała ta sytuacja była dla mnie trochę szokująca – powiedziała.
„Myślę, że z tyłu głowy było tak, ta kobieta jest aktorką i wziąłem to pod uwagę, ale nie czułem, że ma powód, by kłamać pod przysięgą.
„Ona zawsze jest w centrum uwagi, więc zawsze musi być szczera”.
Ale Samantha czuła również, że Terry „mówił swoją prawdę”.
Powiedziała „[Sanderson] Mówił swoją prawdę i myślę, że niestety część z tego została zniekształcona przez jakiś inny czynnik. Ale myślę, że nie zamierzał powiedzieć prawdy, która nie jest jego prawdą”.
76-letni Terry po raz pierwszy pozwał Gwyneth w 2019 roku, twierdząc, że doznał urazu mózgu, czterech złamanych żeber i innych urazów, a także „poważnych problemów psychologicznych, w tym strachu, lęku i depresji” w wyniku zderzenia z nim zakochanej gwiazdy szekspirowskiej. Na zboczach Deer Valley Resort w stanie Utah.
Początkowo domagał się odszkodowania w wysokości 3,1 miliona USD (4,9 miliona NZD), zanim sędzia obniżył je do 300 000 USD (479 000 NZD) odszkodowania za obrażenia, których rzekomo doznał.
Aktorka wróciła miesiąc później, mówiąc, że to on „obwinia ją za próbę wykorzystania jej sławy i fortuny”.
Po rozprawie, która trwała ponad tydzień, jury zajęło zaledwie 2 godziny i 20 minut, aby uzgodnić werdykt.