Planety Układu Słonecznego ustawiły się na niebie w środę wieczorem w zjawisku astronomicznym widocznym z Ziemi, znanym jako „parada planet”.
Zjawisko to, które było również widoczne we wtorek wieczorem, dało obserwatorom nieba dobry widok gołym okiem Merkurego, Wenus, Marsa, Jowisza i Saturna. Przez lornetkę lub teleskop można również zobaczyć Urana i Neptuna.
Parada planet nie jest niezwykle rzadkim wydarzeniem — zdarza się co najmniej raz na dwa lata. W rzeczywistości zdarzyło się to jako ostatnie w ósmym ustawieniu planetarnym Czerwiec.
Aby zobaczyć to zjawisko, zaleca się patrzeć na południe po zachodzie słońca. Od wschodu do zachodu planety pojawiały się w następującej kolejności: Mars, Uran, Jowisz, Neptun, Saturn, Merkury, Wenus.
„Ludzie powinni patrzeć na południe około 30 do 45 minut po zachodzie słońca, aby złapać Merkurego i Wenus, zanim znajdą się zbyt blisko horyzontu, aby je dostrzec” – powiedział Vahé Perroomian, profesor astronomii i fizyki w USC. „Jowisz, Saturn i Mars będą widoczne po zmroku, z południowego wschodu na wschód”.
Planety mogą pojawiać się razem w tej samej części nieba, w której krążą wokół Słońca, powiedział Beromian w rozmowie z CBS News.
Powiedział: „Merkury okrąża jedną orbitę w 88 dni, a Wenus w 225 dni. Zewnętrzne planety poruszają się znacznie wolniej: Jowisz potrzebuje 12 lat, aby okrążyć Słońce, podczas gdy Saturn potrzebuje 29 lat”. „Tak więc, dopóki Jowisz i Saturn są widoczne, co ma miejsce, chyba że znajdują się po przeciwnych stronach Słońca z naszego punktu obserwacyjnego, pozostałe planety ostatecznie ustawią się w jednej linii”.
Jeszcze większym wyczynem jest to, że Neptun i Uran są również widoczne w tym samym czasie, gdy okrążenie Słońca zajmuje im odpowiednio 165 i 84 lata.
Obie planety „spędzają dużo czasu po przeciwnych stronach Słońca z naszego punktu obserwacyjnego” – powiedział Beromian.
W środę wieczorem Uran i Neptun były stosunkowo blisko siebie, ale ponieważ Uran porusza się wokół Słońca dwa razy szybciej niż Neptun, planety będą się od siebie dalej oddalać.
W rezultacie, dodał Beromian, „przez kilka dziesięcioleci nie będzie można zobaczyć obu planet na nocnym niebie w tym samym czasie”.