Kiedy doszło do katastrofy na pasie startowym, nieszczęsny japoński samolot wykonywał trzecią misję związaną z trzęsieniem ziemi

Kiedy doszło do katastrofy na pasie startowym, nieszczęsny japoński samolot wykonywał trzecią misję związaną z trzęsieniem ziemi

Służby przyglądają się płonącemu wrakowi pasażerskiego odrzutowca Japan Airlines (JAL) na pasie startowym międzynarodowego lotniska w Tokio w Haneda w Tokio 3 stycznia 2024 r., następnego ranka po zderzeniu z mniejszym samolotem Straży Przybrzeżnej na ziemi.  W ognistym zderzeniu obu samolotów zginęło pięć osób na pokładzie samolotu Straży Przybrzeżnej.

Służby przyglądają się płonącemu wrakowi samolotu pasażerskiego Japan Airlines (JAL) na pasie startowym międzynarodowego lotniska w Tokio w Haneda w Tokio rano po zderzeniu się z mniejszym samolotem Straży Przybrzeżnej na ziemi.
zdjęcie: Richard A. BROOKS/AFP

przez Nobuhiro Kubo Do Reutera

Samolot Straży Przybrzeżnej wykonywał swój trzeci lot awaryjny w ciągu 24 godzin do strefy trzęsienia ziemi, kiedy zderzył się z samolotem pasażerskim na bardzo ruchliwym lotnisku Haneda, powiedział agencji Reuters urzędnik Straży Przybrzeżnej.

Urzędnik odmówił podania nazwiska w związku z toczącym się dochodzeniem w sprawie katastrofy na pasie startowym pomiędzy turbośmigłowym De Havilland Dash-8 a pasażerskim odrzutowcem Airbus A350 Japan Airlines. Pięciu z sześciu członków załogi Straży Przybrzeżnej zginęło, ale wszystkie 379 osób na pokładzie przeżyło.

Szczegóły ruchów samolotu Straży Przybrzeżnej przed kolizją nie były wcześniej podawane.

Ocalały pilot Straży Przybrzeżnej znajduje się pod obserwacją po tym, jak władze udostępniły transkrypcje z wieży kontrolnej, z których wynika, że ​​przed wypadkiem nakazano mu przebywać w areszcie w pobliżu pasa startowego.

Straż przybrzeżna poinformowała w środę, że uzyskała pozwolenie na wejście na pas startowy, na którym lądował samolot Japan Airlines, przyznając, że w SMS-ach nic o tym nie wskazano.

Nie jest jasne, czy przyczyną wypadku było natężenie ruchu na lotnisku lub reakcja służb ratunkowych po trzęsieniu ziemi, które miało miejsce późnym popołudniem 1 stycznia, które zniszczyło tysiące domów i zginęło co najmniej 84 osoby.

Eksperci lotnictwa twierdzą, że wypadki lotnicze zwykle wiążą się z wieloma czynnikami i awarią kilku barier ochronnych.

W ciągu 24 godzin przed kolizją samoloty Straży Przybrzeżnej odbyły już dwa loty w obie strony z Hanedy do strefy trzęsienia ziemi, przeprowadziły 3,5-godzinne badanie obszaru wkrótce po trzęsieniu o sile 7,6 w skali Richtera, które miało miejsce 1 stycznia, oraz odbyły lot ratowniczy powiedział urzędnik, którzy wrócili wcześnie 2 stycznia.

Reuters zweryfikował termin, korzystając z danych śledzenia lotu na Adsbexchange.com.

Według OAG, brytyjskiego dostawcy danych dla branży turystycznej, lotnisko Tokio Haneda jest trzecim najbardziej ruchliwym lotniskiem na świecie. Dane dotyczące rozkładu lotów pochodzące z Cirium i przeanalizowane przez Reuters wykazały, że w grudniu do Hanedy codziennie startowało i przylatywało średnio 1290 lotów.

Shigenori Hiraoka, dyrektor generalny Biura Lotnictwa Cywilnego, powiedział, że w dniu wypadku, który jest w Japonii świętem państwowym, lotnisko było pełne.

To nie był zwykły dzień także dla Straży Przybrzeżnej.

Urzędnik Straży Przybrzeżnej powiedział agencji Reuters, że dotknięty samolot wrócił wcześnie rano z inną załogą z misji mającej na celu przetransportowanie pracowników humanitarnych na obszar zniszczony przez trzęsienie ziemi.

Tysiące ratowników pospieszyło, aby zareagować na katastrofę.

Kapitan Genki Miyamoto (39 l.) i jego załoga przygotowywali się do lotu samolotem, jednym z czterech stacjonujących w bazie Straży Przybrzeżnej Haneda, z powrotem do strefy trzęsienia, wypełnionym żywnością i wodą.

Samolot wrócił do Hanedy z drugiej misji o 2:30 czasu lokalnego i ponownie opuścił hangar w bazie o 16:45 – powiedział urzędnik.

Władze podały, że do kolizji doszło o 17:47.

W normalnych okolicznościach Straż Przybrzeżna lata zwykle w godzinach porannych, kiedy pasy startowe są mniej zatłoczone, powiedział urzędnik, dodając, że w dniu wypadku lotnisko było „bardzo zatłoczone”.

Pilot Miyamoto również miał napięty harmonogram.

Poprzedniego dnia był z siedmiogodzinną misją na najbardziej wysuniętą na południe wyspę Japonii, Okinotori, gdzie dokonywał przeglądu chińskiego statku u wybrzeży. Wrócił około 17:00, tuż po trzęsieniu ziemi.

Na ten moment jego misja na następny dzień nie była jeszcze zaplanowana – powiedział urzędnik.

W wyniku wypadku Miyamoto doznał poważnych oparzeń i nie udało nam się uzyskać komentarza.

Urzędnik powiedział, że jest kapitanem od prawie pięciu lat i wylatał 3641 godzin.

Jak podaje oficjalny biuletyn Straży Przybrzeżnej, zniszczony samolot – JA722A – był jedynym samolotem japońskiej straży przybrzeżnej, który nie uległ zniszczeniu, gdy tsunami nawiedziło lotnisko w Sendai w północno-wschodniej Japonii w 2011 roku. Doznał pewnych uszkodzeń spowodowanych przez wodę, ale został przywrócony i wrócił do Hanedy w następnym roku.

Tę historię jako pierwszy podał Reuters

Pat Stephenson

„Obrońca popkultury. Pytanie o pustelnika w komedii. Alkoholista. Internetowy ewangelista”.

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *