Szli ramię w ramię przez lśniący centrum kosmiczne, zatrzymując się, aby popatrzeć na dziurę, z której rakiety wystrzeliwują w przestrzeń kosmiczną.
Na wystawnym bankiecie pili rosyjskie wino i wznosili toast za uścisk swojego stanu pariasa.
Przed wyjazdem wymienili się bronią w prezencie — modelami karabinów ze swoich linii amunicji.
Jest oczywiste, że scena spotkania Kim Dzong Una i Władimira Putina we wschodniej Rosji podkreśla relacje, które wzmacniają się w czasie wojny.
To jeszcze nie koniec, ponieważ północnokoreański przywódca przed powrotem do swojego kraju spędził kilka dni zwiedzając stocznie, fabryki samolotów i inne obiekty wojskowe.
W okresie poprzedzającym szczyt panowało wielkie oczekiwanie, a w światowych mediach wrzało, gdy Kim godzinami jechał swoim pociągiem pancernym przez granicę.
Przez prawie 40 godzin trzymał Zachód w niepewności, zanim dotarł do kosmodromu Wostocznyj, bazy kosmicznej zlokalizowanej w odległym wschodnim krańcu Rosji. Nawet wtedy nie było jasne, o czym dokładnie będzie mówił, a ostrzeżenia Białego Domu z zeszłego tygodnia, że Korea Północna może sprzedać broń Rosji, wzbudziły zaniepokojenie.
Putin wysłał grupę powitalną, aby powitać Kima, podczas gdy jego pociąg jechał po torach bazy kosmicznej. W powietrzu ustawiono także schody pokryte czerwonym dywanem, oczekujące na przyjazd pociągu i wyjście północnokoreańskiego przywódcy.
Putin czekał przed centrum, kiedy Kim zatrzymał się w swojej limuzynie. Tam, zanim zabłysły kamery, obaj przywódcy uścisnęli sobie dłonie, a państwowe media natychmiast opublikowały zdjęcia.
Obaj przywódcy uznają siłę showmanu, ale Najwyższy Przywódca Korei Północnej, jak znany jest Kim, jest szczególnie fanem świętowania. Zajmuje trzecie miejsce w linii czołowych przywódców, „wokół których zbudowano pokolenia legend” – mówi Sarah Son, ekspert ds. Korei Północnej na Uniwersytecie w Sheffield.
„Nie byłoby właściwe, gdyby przez ograniczony czas był postrzegany przez krajową publiczność jako zwykłego przywódcę państwa, która będzie oglądać tę podróż i część spotkań w telewizji i gazetach.
„Dla Kima bardzo ważne jest odbywanie spotkań jeden na jednego z przywódcami innych krajów, tak aby wszystkie oczy były zwrócone na niego, dzięki czemu Korea Północna wydaje się ważniejszym graczem globalnym, niż jest w rzeczywistości.
„Sankcje są oczywiście nadal bardzo surowe, a zapotrzebowanie Rosji na broń stanowi szansę na osiągnięcie dwóch uzupełniających się celów: wygenerowanie dochodu dla państwa północnokoreańskiego i udowodnienie, że Kim zasługuje na uwagę przywódcy wielkiego światowego mocarstwa”.
Na około godzinę przed spotkaniem obu przywódców Pjongjang wystrzelił także dwie rakiety balistyczne, z których pierwszy został wystrzelony bez przywódcy w domu.
„Szczyt wyraźnie powiązał zachowania państwa pariasa w Europie i Azji” – mówi Leif-Eric Easley, profesor na Uniwersytecie Ewha w Seulu.
Jednak poza spektaklem i pogawędką obserwatorzy zastanawiają się, czy podczas spotkania osiągnięto jakieś konkretne porozumienia. Niewiele zostało ujawnione publicznie.
„Wydaje się, że jak dotąd nie nastąpił żaden znaczący postęp w domenie publicznej” – mówi Fiodor Tertitsky, północnokoreański badacz wojskowy na Uniwersytecie Kookmin w Seulu.
„Zaobserwowaliśmy podwójne wydarzenie – wielkie widowisko przeznaczone przede wszystkim dla zagranicznej publiczności oraz niezapowiedziane porozumienia za zamkniętymi drzwiami, których znaczenie pozostaje niepewne”.
Nie ujawniono żadnych szczegółów dotyczących umowy zbrojeniowej, która, według Zachodu, wzmocni walkę Rosji na Ukrainie.
Nie wspomniano ani słowa o konkretnych korzyściach dla Korei Północnej – z pomocy żywnościowej, pomocy gospodarczej czy zaangażowania militarnego i technologicznego, a tego właśnie życzyłby sobie Kim – twierdzą analitycy.
Zamiast tego jedynym znanym postępem wydaje się być wskazówka Putina, że może pomóc w osiągnięciu celów Kima związanych z przestrzenią i satelitami.
Analitycy twierdzą, że tutaj wybór lokalizacji był godny uwagi. Obaj przywódcy przebyli duże odległości, aby dotrzeć do portu kosmicznego po drugiej stronie kraju od Moskwy.
Analitycy twierdzą jednak, że spotkanie na miejscu dostarczyło Putinowi ważnych spostrzeżeń.
Po pierwsze, jej oferta pomocy kosmicznej prawdopodobnie mieści się w akceptowalnych granicach tego, co Rosja może zaoferować Korei Północnej.
W tym roku Pjongjangowi dwukrotnie nie udało się wystrzelić satelity szpiegowskiego w przestrzeń kosmiczną, a jego technologia nadal pozostaje o dziesięciolecia w tyle za technologią Rosji.
Dla Moskwy pomoc w umieszczeniu satelity w przestrzeni kosmicznej, aby Korea Północna mogła monitorować swoich wrogów, bardzo różni się od pomocy Kremla w programie nuklearnym i rakietowym zakazanym przez Radę Bezpieczeństwa ONZ.
Problem pozostaje jednak taki, że nie wiemy, co tak naprawdę obiecała Północy.
Pjongjang posiada międzykontynentalne rakiety balistyczne wyposażone w głowice nuklearne i teoretycznie może dotrzeć do Stanów Zjednoczonych. Obecnie tego nie robią, częściowo dlatego, że Północ nie wymyśliła, jak uchronić je przed usmażeniem podczas lotu w kosmosie.
Ale Rosja i Stany Zjednoczone wiedzą, jak chronić swoje rakiety za pomocą tej samej technologii, której używają do ochrony swoich satelitów. Jeśli Moskwa podzieli się tą technologią z Pjongjangiem, Stany Zjednoczone prawdopodobnie znajdą się w zasięgu uderzenia.
W związku z tym spotkanie w tym tygodniu w porcie kosmicznym „jest równoznaczne z pogardą Putina dla rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ” – mówi profesor Easley.
„Powinno to pobudzić wszystkie pozostałe państwa członkowskie ONZ i poinformować o konieczności podwojenia wysiłków w celu nałożenia sankcji na Pjongjang” – powiedział.
Pozostają jednak poważne wątpliwości co do tego, czy Rosja podzieli się którymkolwiek ze swoich kosmicznych klejnotów lub w ogóle będzie postrzegać broń Korei Północnej jako coś więcej niż zapasy.
„Nawet jeśli chodzi o technologię satelitarną, oświadczenia Putina były ostrożne i nie stanowiły wyraźnego zobowiązania do udzielenia pomocy, ale raczej wyraźną sugestię, że można ją wziąć pod uwagę” – mówi Tertitsky.
Wskazuje także na prawie nieistniejący przepływ środków finansowych między obydwoma krajami – według szacunków Korei Południowej, pomimo retoryki wokół broni, handel nadal jest bliski zera. Korea Północna w dalszym ciągu jest zależna od Chin w zakresie ponad 95% swoich dochodów handlowych.
Dodał: „To sprawia, że nie mamy pewności, czy ten szczyt doprowadzi do bardziej wymiernych rezultatów niż te osiągnięte dzięki bezowocnemu spotkaniu w 2019 r.”, odnosząc się do ostatniego spotkania obu przywódców.
Analitycy mówią: Od tego spotkania minęły cztery lata i dla Kima nie należy lekceważyć tej rzadkiej podróży. Była to jego pierwsza podróż zagraniczna od czterech lat, gdyż jego odosobniony stan również zaczął się ponownie otwierać na świat po pandemii.
Obserwatorzy twierdzą, że Putin zadbał o to, aby być dobrze traktowanym.
Spotkanie miało się właśnie odbyć we Władywostoku, na marginesie Wschodniego Forum Ekonomicznego – popisowej platformy Putina skierowanej do Azji, w której wcześniej uczestniczyli przywódcy Chin i Korei Południowej.
Zamiast tego zdecydował się wystawić Kima na centralne miejsce w zupełnie innym otoczeniu – uwydatniając czerwony dywan, bankiet i orkiestrę dętą – a następnie również udał się z nim na spotkanie.
„To wyraz szacunku dla Kima” – mówi Tertitsky. „Można to postrzegać jako gest zapewniający, że Kim poczuje się doceniony”.
Ale, jak mówi, chodzi także o przesłanie sygnału na Zachód, który ma podnieść poziom postrzegania ich relacji, nawet gdy szczegóły są skąpe.
Jednak w tej relacji ważne jest, aby skupić się na tym, co faktycznie robią obie strony, mówi.
„Zarówno Kim, jak i Putin są biegli w posługiwaniu się oszustwem. Po raz kolejny konieczne jest analizowanie ich konkretnych działań, a nie słów. „