KiwiRail kwestionuje twierdzenia Waka Kutahi, że pociąg Te Hoya kursujący z Hamilton do Auckland znajdował się w odległości 200 metrów od lipcowej kolizji.
„Zakaz wprowadzony dla usługi Te Huia został wydany w odpowiedzi na sytuację, w której do ruchliwego metra w Auckland wjechał pociąg podmiejski przewożący ponad 90 pasażerów” – Neil Cook, dyrektor ds. transportu naziemnego w Waka Kotahi i dyrektor generalny ds. działań regulacyjnych , powiedział w tym tygodniu RNZ. Network Rail w odległości 200 metrów od zderzenia z innym pociągiem pasażerskim, co wiąże się z ryzykiem wielu poważnych obrażeń lub śmierci.
Stwierdził, że taki poziom ryzyka nie występował w żadnym z pozostałych ośmiu pociągów (sześć pociągów podmiejskich do Wellington i dwa pociągi podmiejskie do Auckland), które również w tym roku nie zatrzymały się na czerwonych światłach w ramach tak zwanych wydarzeń SPAD A. definiuje się jako zdarzenie, w którym zawiodło: maszynista pociągu nie zastosował się do sygnału czerwonego i wjechał na odcinek toru, na którym istniała możliwość napotkania innego pociągu.
Jednak Paul Ashton, dyrektor generalny KiwiRail, powiedział, że pociąg, o którym mowa, zatrzymał się na linii Onehunga, podczas gdy Te Huia jechał na linii południowej.
Te Hoya nie znajdowało się w tym czasie na części toru zajmowanej przez inny pociąg [passing the red signal]Nie ma więc ryzyka natychmiastowej kolizji z pociągiem metra.”
Spośród 10 pociągów pasażerskich, które w tym roku nie zatrzymały się na czerwonych światłach, kary ukarano jedynie pociągu Hamilton do Auckland Te Hoya.
Waka Kotahi uznał ryzyko kolizji za istotną różnicę między pociągiem Te Hoya a innymi pociągami.
Na początku tego miesiąca Te Huia wznowiła pełną obsługę w centrum Auckland.
„Podróżujący ninja. Rozrabiaka. Badacz bekonów. Ekspert od ekstremalnych alkoholi. Obrońca zombie.”