- Napisane przez Matta McGratha
- Korespondent ds. środowiska w Dubaju
Niespodziewanym wydarzeniem podczas Konferencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatycznych (COP28) delegaci zgodzili się na uruchomienie długo oczekiwanego funduszu na pokrycie szkód spowodowanych przez burze i susze wywołane klimatem.
Takie umowy są zwykle zawierane w ostatniej chwili, po wielu dniach negocjacji.
Prezydent COP28 Sultan Al Jaber wstrząsnął spotkaniem, przedstawiając uchwałę już pierwszego dnia.
Unia Europejska, Wielka Brytania, Stany Zjednoczone i inne kraje natychmiast ogłosiły przekazanie środków w łącznej wysokości około 400 milionów dolarów na rzecz biednych krajów dotkniętych skutkami zmian klimatycznych.
Należy mieć nadzieję, że porozumienie nada impuls do szerszego, ambitnego porozumienia w sprawie prac podczas szczytu.
Stawka nie może być wyższa: dzień rozpoczął się od surowych ostrzeżeń Sekretarza Generalnego ONZ, że „żyjemy w czasie załamania klimatycznego”.
António Guterres powiedział, że wiadomość, że rok 2023 „prawie na pewno” będzie najcieplejszym rokiem w historii, powinna „wywołać dreszcze po plecach światowych przywódców”.
Więcej o szczycie klimatycznym COP28
Trzy dekady po pierwszym zaproponowaniu tego pomysłu porozumienie pieniężne dotyczące strat i szkód spotkało się z nieustannym aplauzem na sali konferencyjnej.
Profesor Michael Jacobs z Uniwersytetu w Sheffield, obserwator tych rozmów, powiedział: „To bardzo mądry sposób, aby Zjednoczone Emiraty Arabskie rozpoczęły konferencję”.
„Na pierwszej sesji zgodzili się co do jednej z najważniejszych części całej konferencji, która jest bardzo kontrowersyjna, a zaledwie kilka tygodni temu Stany Zjednoczone nie były zadowolone z tekstu dotyczącego funduszu strat i szkód, który jest bardzo kontrowersyjne.” Zgodziłem się na to dzisiaj.”
Straty i szkody odnoszą się do skutków, jakich doświadcza wiele krajów w wyniku zjawisk pogodowych związanych z klimatem.
Chociaż zapewniono fundusze, aby pomóc krajom przystosować się do rosnących temperatur i wesprzeć ich wysiłki na rzecz ograniczenia emisji, nie przekazano żadnych środków na pomoc w walce ze zniszczeniami spowodowanymi przez burze i susze.
Pomysł znalezienia gotówki na pokrycie tych strat pojawił się po raz pierwszy w latach 90-tych.
Przez dziesięciolecia najbogatsze kraje zawzięcie walczyły z pomysłem utworzenia takiego funduszu, w obawie przed koniecznością płacenia „rekompensat” za historyczną emisję dwutlenku węgla.
W ciągu ostatnich 12 miesięcy między krajami toczyły się dyskusje na temat zasad, gdzie powinien znajdować się fundusz i kto powinien płacić.
Wstępne porozumienie osiągnięto na kilka tygodni przed spotkaniem w Dubaju.
Każde takie porozumienie musi zazwyczaj zostać zaakceptowane przez wszystkie kraje na sesji plenarnej, podczas której negocjatorzy mogą dokładnie zapoznać się z tekstem, co często prowadzi do poważnych debat.
Zwykle dzieje się to pod koniec COP, po wielu dniach i nocach debat.
„Zaprezentowaliśmy dziś historię” – powiedział Jaber delegatom po przyjęciu wniosku bez walki.
Zjednoczone Emiraty Arabskie natychmiast zadeklarowały 100 milionów dolarów, podobnie jak Niemcy.
Stany Zjednoczone mówią, że zapłacą 17 milionów dolarów, jeśli uda im się osiągnąć porozumienie z Kongresem. Chcieli, aby wszystkie kraje wiedziały, że dokonywanie płatności nie oznacza akceptacji faktu, że celem funduszu jest kompensowanie historycznych emisji.
„Przez cały rok ściśle współpracowaliśmy z innymi członkami komisji przejściowej, aby zaprojektować skuteczny, oparty na współpracy fundusz, który nie wiąże się z odpowiedzialnością ani rekompensatą” – powiedział specjalny wysłannik USA ds. klimatu John Kerry.
Wielka Brytania obiecała przekazać funduszowi 60 milionów funtów. Aktywiści stwierdzili, że to mały krok we właściwym kierunku.
Chiara Liguori, starszy doradca ds. polityki sprawiedliwości klimatycznej w Oxfam, powiedziała: „To zachęcające widzieć zaangażowanie rządu Wielkiej Brytanii w urzeczywistnienie Funduszu Strat i Szkód, ale to zobowiązanie po prostu nie wystarczy i, co ważne, nie są to nowe pieniądze. ”
„Obrońca popkultury. Pytanie o pustelnika w komedii. Alkoholista. Internetowy ewangelista”.