Kryzys kosztów życia uderza w kiwi. Wideo / Herold NZ
Australijski premier Scott Morrison dokonał szybkiego zamachu na Nową Zelandię i premier Jacindę Ardern, podkreślając koszty życia nękające Kiwi w Aotearoa.
W wywiadzie dotyczącym rosnących kosztów życia w Australii Morrison przyznał, że to problem, ale zauważył, że Australijczycy mają szczęście, że nie mieszkają w sąsiednich krajach, w tym w Nowej Zelandii.
Poziom inflacji w Nowej Zelandii wzrósł do 6,9 proc., podczas gdy stopa inflacji w Australii wyniosła 5,1 proc.
Ogłaszając obniżki podatków paliwowych i inne środki mające na celu stworzenie „tarczy ekonomicznej”, odniósł się do Ardern w sprawie stóp inflacji w Nowej Zelandii.
Wycofał się z pomysłu, że „gospodarcza tarcza” Australii została „rozbita”, zauważając, że oznacza to, że Australia nie znalazła się w tym samym miejscu co Nowa Zelandia.
„Teraz wiem, że Australijczycy powiedzieliby: OK, co się dzieje w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Niemczech i Francji, co jest dla mnie dobre, jeśli moje ceny wzrosną?
„Cóż, to, co ta tarcza zrobiła, zapewniło, że to, przez co przechodzą inni ludzie w innych krajach, nie wydarzyło się w tym samym stopniu tutaj. 7-procentowa stopa inflacji w Nowej Zelandii byłaby tutaj.
„Nie, z powodu tego, co widzimy”, odpowiedział, zanim dziennikarz przerwał mu. A kiedy spojrzysz na to, przez co przechodzi Australia w porównaniu do – spójrz przez rów w Nowej Zelandii”, zanim reporter przerwał mu i mówi „Nie mieszkamy w Nowej Zelandii”.
„Masz rację, nie mieszkasz w Kanadzie, nie mieszkasz w Nowej Zelandii” – wykrzyknął Morrison.
„A tego, czego uniknęliśmy w Australii, to to, co dzieje się w tych krajach. A tarcza polityki gospodarczej Australii, która widziała naszą gospodarkę w ciągu ostatnich dwóch lat, jest również tym, co stworzyła dla nas, jak zaplanowaliśmy w budżecie na następną dekadę. ”
„Teraz, kiedy rozglądasz się po świecie, jest sporo miejsc, w których ludzie wolą być w Australii. Powodem tego jest sposób, w jaki ten kraj przeprowadził nas przez jeden z naszych najtrudniejszych czasów”.
Ceny żywności w Nowej Zelandii wzrosły o 7,6 procent w ciągu 12 miesięcy od marca 2021 do marca 2022, według NZ Statistics.
Owoce i warzywa wzrosły o 18 proc.
Mięso, drób i ryby wzrosły o 8,7 proc., żywność restauracyjna o 5,1 proc., a napoje bezalkoholowe o 2,7 proc.
Komentarze Morrisona pojawiają się, gdy ujawniono, że według konsorcjum osoby o niskich dochodach w tym kraju wydają całodzienną pensję na cotygodniowe dojazdy do pracy.
Według danych opublikowanych w kwietniu, średni tygodniowy czynsz w Nowej Zelandii wzrósł o 7 procent rocznie do 575 dolarów tygodniowo w marcu. W Auckland czynsze wzrosły o 3 procent rocznie do 610 dolarów tygodniowo.
W odpowiedzi na rosnące koszty życia, Ardern powiedziała w kwietniu, że przyznaje, że „teraz jest ciężko”, ale wierzy, że seria podwyżek świadczeń, emerytur i wsparcia dla studentów, które się rozpoczęły, przyniesie korzyści 1,4 milionom ludzi i zrobi różnicę.
– Widzimy na całym świecie, że inne kraje borykają się z dokładnie tym samym problemem – powiedział premier.
„Dotyczy wszystkich. Pytanie dla nas brzmi: co możemy zrobić, aby zmniejszyć tę presję”.
Powiedziała, że cięcia dopłat paliwowych i dotacje na transport publiczny były jednymi z kroków już podjętych w celu rozwiązania problemu inflacji w Nowej Zelandii.
W rozmowie z Heroldem Ardern przyznał, że wiele zmian nie wystarczy. Powiedziała również, że Partia Pracy nie złamała obietnic dotyczących wydatków wyborczych, aby zapłacić za zwiększone świadczenia, i dodała, że w przyszłości Partia Pracy może zmienić progi podatkowe, jak proponowała National – nie tylko teraz.
Ardern powiedziała, że zmiany były częścią programu politycznego, który uczynił Nową Zelandię lepszym miejscem niż wtedy, gdy obejmowała urząd cztery lata temu; Mniej dzieci było głodnych w szkole, dzięki polityce obiadów w szkole, świadczenia zostały zwiększone i powiązane z zarobkami, a dochody ogólnie wzrosły.
Zapytana, czy pójdzie na wybory w przyszłym roku, aby udowodnić, że Nowa Zelandia jest lepszym miejscem niż cztery lata temu, Ardern odpowiedziała, że tak.
„Myślę, że to prawda”, powiedziała Ardern, dodając, że wierzy, iż ważnym dziedzictwem jest fakt, że debata na temat wsparcia dochodu przesunęła się z tego, czy wzrost świadczeń jest uzasadniony, na to, czy podwyżki są wystarczające.
„Kiedy myślę o ostatnich pięciu latach, prawda jest taka, że wydłużyliśmy te lata [benefit] Niektórzy ludzie kosztują nawet 175 dolarów, a Nowozelandczycy wzywają nas, abyśmy zrobili więcej – i to jest poważny zwrot.
„Dyskusja w tej przestrzeni była zupełnie inna i myślę, że to jest coś, co my, Nowozelandczycy, powinniśmy serdecznie powitać”.
W marcu ekonomiści ANZ oczekiwali, że około 20 000 Nowozelandczyków będzie co roku wyjeżdżać do Australii, zwiększając już i tak „nienasycony” popyt na rynku pracy w Nowej Zelandii.