Właściciel dwóch firm z branży hotelarsko-gastronomicznej w Hamilton twierdzi, że branża jest wyśmiewana, wstrząsana i opluwana jako coś zupełnie innego.
Lisa Quarry i jej mąż Brent Quarry są właścicielami i operatorami restauracji w Hamilton od 2007 roku. Powiedziała, że ostatnie kilka lat było trudniejszych niż te, których doświadczyli, gdy zakładali swój pierwszy biznes podczas światowego kryzysu finansowego.
„Jesteśmy jak rodzina, ale na sterydach odczuwamy całą presję, jaką odczuwają rodziny” – powiedziała.
Ich doświadczenia odzwierciedlają badania przeprowadzone przez Stowarzyszenie Restauratorów Nowej Zelandii, które wykazały, że sektor hotelarsko-gastronomiczny w całym kraju znajduje się w stagnacji lub w większości obszarów podupada.
Przeczytaj więcej:
Quarry powiedział, że Hamilton różni się nieco od innych miast w regionie Waikato, który w dużym stopniu opiera się na turystyce. Chociaż ludzie przyjeżdżali przez Hamilton, aby udać się do miejsc takich jak Hobbiton czy Waitomo, samo Hamilton miało odporną gospodarkę skupioną na przemyśle rolniczym i technologii.
Jednak rodzina Quarry stwierdziła, że przeżyło trudne 18 miesięcy ze względu na presję wewnętrzną. W październiku ubiegłego roku podjęła trudną decyzję o zaprzestaniu otwierania drzwi wieczorem w swojej firmie, Hayes Common.
„[We are getting] „Przyjeżdża tu mniej ludzi, a średnie wydatki zdecydowanie spadają. Zdecydowanie odczuwamy wpływ recesji i koszty życia, ponieważ wkraczamy w uznaniowe wydatki obywateli” – stwierdziła.
Nicola Waldren, dyrektor naczelna Stowarzyszenia Restauratorów, powiedziała, że branża przeżywa prawdziwą burzę.
„Lokalnie już zauważamy zmianę nawyków klientów. Przypisujemy to presji wokół kosztów utrzymania”.
Kuwari powiedział, że problemy zaczęły się podczas pandemii Covid-19, ale nastawienie zmieniło się w sposób, który utrudnił sytuację dla sektora.
„W czasie Covid toczył się wspaniały dyskurs na temat życzliwości, otwartości i wspierania lokalnej ludności.
„Jesteśmy teraz pod pewnymi względami prawie w gorszej sytuacji niż wtedy i ta retoryka naprawdę się zmieniła – teraz liczy się tylko zaostrzenie polityki pieniężnej, a nie wydatki”.
Quarried był szczególnie zaniepokojony komentatorami, którzy sugerowali, że ludzie mogliby zaoszczędzić, nie kupując kawy codziennie, zamiast skupiać się na czyimś zamówieniu w serwisie Netflix lub na Amazonie. Powiedziała, że firmy te na ogół nie zatrudniają lokalnych mieszkańców ani nie kupują towarów od lokalnej gospodarki.
„Nasza branża jest zawsze promowana jako sposób na zaoszczędzenie pieniędzy, choć nie jesteśmy niezbędni, ale jesteśmy ogromnym pracodawcą”.
Waldren powiedział, że najnowsze badanie przeprowadzone przez Restaurant Association wykazało niepokojącą tendencję w zakresie zaufania przedsiębiorców.
„Trzydzieści jeden procent respondentów stwierdziło, że ich zdaniem warunki mogą się pogorszyć w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy, co jest bardzo niepokojące”.
Jednak zarówno Waldren, jak i Quarry stwierdzili, że branża jest z natury optymistyczna i potrafi rozwiązywać problemy.
„W naszej działalności musimy być naprawdę elastyczni i myśleć o tym, jak zrobić wszystko inaczej. Wszystko nie wróci do poprzedniego stanu — i niekoniecznie jest to coś złego” – powiedział Quarry.
„Podróżujący ninja. Rozrabiaka. Badacz bekonów. Ekspert od ekstremalnych alkoholi. Obrońca zombie.”