Kraj wydaje się być podzielony w stosunkach rasowych, a połowa osób ankietowanych w najnowszym sondażu 1News Verian twierdzi, że sytuacja się pogorszyła.
Parlament jest notorycznie szorstki i ugrzązł w polityce, ale czasami mówi się też, że znajduje się na granicy nagabywania etnicznego. Teraz, gdy zbliża się kampania wyborcza, obawia się, że kwestie takie jak wspólne rządy zintensyfikują politykę rasową.
„Stanowisko National jest naprawdę jasne, nie wierzymy we wspólne zarządzanie usługami publicznymi, wierzymy, że jesteśmy jednym krajem” – powiedział National Leader Christopher Luxon.
Premier Chris Hipkins powiedział: „Potwierdzałem to przez cały czas, kiedy byłem premierem, że musimy mieć pewność, że zabierzemy ze sobą ludzi”.
Pytanie zadane w ostatniej ankiecie: „Czy uważasz, że stosunki międzyrasowe pogarszają się, poprawiają, czy pozostają takie same w Nowej Zelandii?”
Tylko 14% twierdzi, że sytuacja się poprawia, 35% uważa, że jest mniej więcej tak samo, a 47% twierdzi, że relacje międzyrasowe się pogarszają. Reszta nie wie lub nie chce powiedzieć.
Lider ACT, David Seymour, powiedział, że jego partia nie jest częścią problemu, i zamiast tego wskazał na rząd Partii Pracy oraz Te Pati Mauri.
„Wszędzie tam, gdzie rząd dzieli ludzi ze względu na rasę, będzie ich krytyka i nie będą za to przepraszać” – powiedział Seymour.
Tylko w tym tygodniu opublikowano oświadczenie medialne partii ACT zatytułowane: „Pracownicy proszą farmaceutów o zidentyfikowanie profili rasowych”.
Minister rozwoju Maorysów Willie Jackson odpowiedział na krytykę.
„Partia ACT nadal kłamie, a partia ACT nadal kłamie na temat traktatu” – powiedział.
Współprzewodnicząca Te Pati Maori, Debbie Ngariwa Packer, również odmówiła przyznania się do winy.
„Naprawdę trudno jest uznać jakąkolwiek mniejszość za rasistowską” – powiedziała.
Twierdzi, że używanie rasy jako dźwigni politycznej nie jest pomocne.
Nie można kontynuować polityki w jednej chwili opartej na strachu i podziałach. Ludzie to zobaczą”.