Wygląda na to, że król Karol wręczył znak oliwny swojemu synowi, księciu Harry’emu, podczas jego uroczego przemówienia na posiedzeniu szefów rządów Wspólnoty Narodów na Samoa.
Wydaje się, że król wysłał jasny sygnał do księcia Sussex w związku z jego rzekomymi wysiłkami na rzecz pojednania z rodziną królewską.
W końcowych uwagach swojego przemówienia Charles, który obecnie przechodzi leczenie raka, powiedział: „Z mojej strony mogę dziś zapewnić, że niezależnie od tego, jakie lata da mi Bóg, będę każdego dnia łączony z wami i obywatelami Rzeczypospolitej”. „Jeden etap tej podróży”.
Warto dodać, że król stwierdził, że należy uczyć się na „lekcjach przeszłości”. Dodał: „Bądźmy dumni z tego, kim dzisiaj jesteśmy”.
Ponadto królowa, o której mówi się, że tęskni za dziećmi Harry'ego, księciem Archiem i księżniczką Lilibet, powiedziała: „Ukształtujmy razem przyszłość w harmonii z naturą i między sobą, na którą zasługują nasze dzieci i wnuki”.
Mówi się, że król Karol zachęcał syna do zreformowania rodziny poprzez naprawienie błędów z przeszłości.
Dla niewtajemniczonych: Harry i Meghan Markle opuścili rodzinę królewską w 2020 roku. Od tego czasu oboje trafili do złych ksiąg najważniejszych osobistości królewskich z powodu ich niewłaściwych publicznych oświadczeń przeciwko firmie.
Jednak ostatnio kilka doniesień ujawniło, że książę może chcieć uczcić swój powrót do rodziny królewskiej, zwłaszcza w obliczu problemów zdrowotnych, na które cierpi jego ojciec.