Książę i księżna Sussex są „zszokowani” reakcją na pościg samochodowy

Książę i księżna Sussex są „zszokowani” reakcją na pościg samochodowy

Książę i księżna Sussex byli zszokowani reakcją na ich doświadczenie w pościgu samochodowym.

Rzecznik 38-letniego księcia i 41-letniej księżnej twierdził, że brali udział w „prawie katastrofalnym pościgu samochodowym” po wzięciu udziału w ceremonii wręczenia nagród w Nowym Jorku, a członkowie rodziny królewskiej nadal „nalegają”, że nie wyolbrzymiać swoje wspomnienia z nocy.

Źródło powiedziało Us Weekly : „Upierają się, że ich relacja z pościgu samochodowego nigdy nie była przesadzona, a ludzie, którzy mówią inaczej, są głęboko raniący i nie na miejscu”.

Książę i księżna – którzy przenieśli się do USA po ustąpieniu ze stanowiska starszych członków rodziny królewskiej – nie będą dotknięci reakcją na incydent w Nowym Jorku.

Źródło wyjaśniło: „Jeśli chodzi o utrzymywanie niskiego profilu i strach przed pokazaniem twarzy, to się nie wydarzy. [This has] Wzmocnili swoją determinację, by nadal walczyć o siebie i mówić otwarcie, kiedy czują się skrzywdzeni”.

Para królewska po opuszczeniu ceremonii wręczenia nagród skorzystała z taksówki z Nowego Jorku.

Taksówkarz Sukcharn Singh – który występuje pod nazwiskiem Soni – zasugerował wcześniej, że ich twierdzenia mogły być przesadzone.

Powiedział BBC: „Nowy Jork jest najbezpieczniejszym miejscem – na każdym rogu są posterunki policji i gliny”.

Z drugiej strony rzecznik pary twierdził, że brali udział w „prawie katastrofalnym pościgu samochodowym”.

Rzecznik powiedział: „Ten nieustający pościg, który trwał ponad dwie godziny, doprowadził do wielu kolizji z udziałem innych kierowców, pieszych i dwóch funkcjonariuszy NYPD.

„Chociaż bycie osobą publiczną wiąże się z pewnym zainteresowaniem opinii publicznej, nigdy nie powinno to odbywać się kosztem czyjegoś bezpieczeństwa”.

Tammy Lowe

„Ekspert Internetu. Introwertyk. Uzależniony od ulicy. Ewangelista kawy. Pisarz. Myśliciel. Miłośnicy skrajnej śpiączki. Wykładowca”.

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *