Ciągłe obawy królowej Elżbiety o bezpieczeństwo są ponownie oceniane w świetle incydentu w Windsor.
To twierdzenie zostało wygłoszone przez królewskiego biografa Russella Myersa i w wywiadzie dla Królowa zapisz pod Podcast dotyczył nadchodzących problemów związanych z bezpieczeństwem.
Odnosząc się do niepokojących obaw, powiedział: „To bardzo niepokojący problem i będą musieli się temu przyjrzeć, ponieważ jest to trzeci intruz w posiadłości Windsor w zeszłym roku”.
„[It is the] Po czwarte, jeśli obliczysz, że książę Andrzej podszedł do kobiety, która dwa tygodnie temu pobiegła do jego samochodu i zaczęła pukać do okna. Ale było wiele innych doskonałych przykładów”.
„Jedyną, która utkwiła mi w pamięci, była kobieta, która przyjechała taksówką do Royal Lodge, w którym mieszka książę Andrzej i powiedziała, że nie tylko ma randkę z księciem Andrzejem i idzie się z nim spotkać, ale także twierdziła, że ma jego narzeczonego i ochroniarze zapłacą za jej taksówkę, zanim on zostanie zaprowadzony do budynku i może chodzić po okolicy przez 20 minut. Więc mamy tu do czynienia z dużymi, poważnymi problemami”.
„A wśród ludzi, z którymi rozmawialiśmy później po wydaniu tego wydania z kuszą, byli ludzie tacy jak Dai Davies, jak Ken Wharf, byli ochroniarze rodziny królewskiej i powiedzieli, że potrzebna będzie poważna poważna ponowna ocena bezpieczeństwa królowej w zamku Windsor”.
„Ponieważ myślę, że zawsze była to kwestia bezpieczeństwa, ze względu na skład gruntu i budynku, niekoniecznie jest on ufortyfikowany jak gdzieś w Pałacu Buckingham”.
„Ale można z całą pewnością założyć, że będą duże, duże nawoływania do jakiejś oceny bezpieczeństwa tego, co się tam dzieje”.