Lady Kiri Te Kanawa na swoim królewskim ślubie w 1981 roku

Lady Kiri Te Kanawa na swoim królewskim ślubie w 1981 roku

Prezenterka 1News Melissa Stokes rozmawia z damą Kiri Te Kanawą o jej słynnym królewskim ślubie.

Często w cichych chwilach w redakcji 1News reporterzy, operatorzy kamer i producenci rozmawiają o historiach, które opisywali przez lata. Nieuchronnie prowadzi to do pytania: „Zastanawiam się, co się z nimi teraz stało?”

Doktor Google może być bardzo przydatny w takich okolicznościach, ale doszliśmy do wniosku, że dobrym pomysłem byłoby ponowne odwiedzenie niektórych osób, które przez lata pojawiały się na pierwszych stronach gazet. Historie, które nas poruszyły, rozśmieszyły, skłoniły do ​​myślenia, i niezapomniane czasy, które stały się częścią historii lub legendy Nowej Zelandii.

Chcieliśmy wiedzieć, co ci ludzie pamiętają z tamtych czasów, jak to jest żyć w centrum uwagi mediów i jak postrzegają wydarzenie, które uczyniło ich dziennikarzami.

Naszą serię Newsmakers rozpoczynamy od kobiety, damy, miłośniczki psów i jednej z naszych śpiewaczek operowych odnoszących największe sukcesy – Dame Kiri Te Kanawa i jej sześciu minut w oczach świata jako śpiewaczki ślubnej na ślubie księcia Karola i Lady Di . Ślub w 1981r.

Praca, na którą według pani Kerry znalazła się we właściwym miejscu o właściwym czasie.

Pani Kerry jest natychmiast rozpoznawalna jako pani Kerry, kiedy wchodzimy do jej mieszkania w Auckland.

Nie można zaprzeczyć, że masz idealnie uczesane włosy i twarz, którą widziałeś w telewizji od wielu lat.

Siedzi przy okrągłym stole w jadalni i przegląda najnowszy magazyn Tatler. Opowiadała mi później o swojej rozpaczy, gdy patrzyła na smak kilku młodych angielskich szlachciców, stojących z butelkami szampana i piwa. Jej ruchy zmuszają mnie do skorygowania postawy.

Trochę się denerwuję przed rozmową z panią Kerry, głównie dlatego, że ludzie ciągle mnie pytają, czy się tym denerwuję.

Ma 79 lat, jest bardzo bystra i pyta, jakie mam pytania, i mówi, że ma nadzieję, że zadam jakieś ciekawe pytania.

W 1981 roku Dame Kerry była zajętą ​​kobietą. Jej gwiazda operowa rosła i była jedną z czołowych śpiewaczek Royal Opera House. Sponsorem był książę Karol. W tym roku w kalendarzu wszystkich było jedno wielkie wydarzenie.

Ślub księcia Karola i Lady Diany Spencer został nazwany ślubem stulecia.

Choć wiemy już, jak zakończyła się ich historia, ślub przyszłego króla był wówczas jedną z najważniejszych historii na świecie.

Ludzie oczekiwali wszystkiego: przepychu, świętowania i wielkości.

Pani Kerry od wczesnego ranka przebywała w katedrze św. Pawła, gotowa do odegrania sześciominutowej roli w obradach, śpiewając podczas podpisywania przez małżonków rejestru.

Pani Kerry upiera się, że śpiewanie na weselu było jak „znalezienie się we właściwym miejscu, we właściwym czasie, we właściwym miejscu, a wszystkie gwiazdy były ułożone i wtedy mnie o to poproszono”.

Chociaż kiedy zadzwonił telefon, nastąpiła chwila zamieszania.

Pani Kerry znała tylko jednego Charliego, jej kierowcę, który zabierał ją po całym Londynie.

Po uporządkowaniu rodziny Charliego nastąpił sprawdzian zdolności pani Kerry do dotrzymywania tajemnic.

Przez trzy miesiące – w obliczu gorączki królewskiego ślubu i wszystkich przyjaciół planujących ten wielki dzień – Kerry była zmuszona milczeć na temat swojej roli.

„Po prostu powiedzieli: «A teraz nie możesz powiedzieć ani słowa». Nie mogłam więc nikomu powiedzieć, bo jeśli powiesz jednej osobie, powinieneś ją zastrzelić” – powiedziała.

Aż do wydarzenia pracowała na pełny etat, a decyzję, którą teraz opisuje jako „najgłupszą rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłam”.

Ale tego dnia, ubrana w szytą na miarę suknię, stała w blasku świateł świata i śpiewała „Let the Bright Seraphim” Haendla, cały czas myśląc o swojej ojczyźnie.

„Byłam tak dumna, że ​​Nowozelandczyk będzie obecny na jednym z wesel stulecia, na ślubie naszego nowego króla, na pięknej małej dziewczynce, która zostanie jego żoną, i tak dalej, jak w bajce” – powiedziała. Powiedział.

Choć wielu mogłoby pomyśleć, że będzie to decydujący moment w jej karierze, Kerry twierdzi, że jej kariera była już wtedy w pełnym rozkwicie, ale dzięki temu stała się „trochę bardziej sławna”.

Bycie w środku „baśni” uważa za jeden z jej najbardziej zapadających w pamięć występów.

„To było jedno z tych wydarzeń, w których, jeśli zejdzie się na dół i coś zepsuje, będzie to odpowiedni moment, a ja tego nie zrobiłem”.

Jeśli zastanawiacie się, jak obecny król podziękował Lady Kerry za śpiew na weselu, nie zabrakło kwiatów i prezentów.

Pani Kerry stwierdziła, że ​​otrzymała od niego „różnego rodzaju piękne rzeczy i urocze listy, które należy docenić”.

Tammy Lowe

„Ekspert Internetu. Introwertyk. Uzależniony od ulicy. Ewangelista kawy. Pisarz. Myśliciel. Miłośnicy skrajnej śpiączki. Wykładowca”.

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *