Wyczucie czasu jest wszystkim, jak odkryli The Blues własnym kosztem w zeszłym sezonie, a Super Rugby Pacific Leona McDonalda mają dobre przeczucia co do składu, który śledzą przed potencjalną podróżą Rundy 4 do Christchurch.
The Blues z pewnością przyspieszyli grę, przechodząc do piątkowego ćwierćfinału przeciwko Waratahs na Eden Park, zapewniając zwycięstwo 41-12, które było równie wygodne, jak wskazywały na to wyniki. Pobiegli w pięciu próbach i po powolnym starcie dominowali z przodu, dominując w bitwie o zderzenie i wykonując kilka szybkich manewrów, aby goście przejechali przez park.
Wiele można było polubić w bardziej efektywnym występie niż ten, który The Blues osiągnęli podczas finału sezonu regularnego, w którym wygrali siedem z ostatnich ośmiu, w tym trzy z wyskoku, ale trochę walczyli o płynność w wielu z tych zwycięstw.
Ludzie McDonald’s byli silni w szeregach i pijani (bez śladów prowizorycznych drugich wioślarzy Toma Robinsona i Jamesa Tuckera nie sprostali temu zadaniu), osiągnęli świetne występy z przodu od Nepo Laulali, Ricky’ego Richetelli i kapitana Daltona Papale’a oraz jechał do domu w groźnej tylnej linii, a po powrocie Beaudena Barretta do prowadzenia programu wygląda to jeszcze lepiej.
Jak zwykle skrzydłowy Mark Tilley popisał się solidnym występem (117 m w prowadzeniu, 11 niecelnych obrońców, próbując wyrównać rekord Douga Howletta, który wyniósł 12 bluesów w jednym sezonie), ale Rico Ewan był również wspaniały w dopracowanym pokazie w w środku, Zarn Sullivan i Bryce Heim dobrze się bawili, a AJ lam wystrzelił piłkę, która wpadła im w drogę.
Oprócz tego, że wyszedł bez poważnej kontuzji, McDonald potwierdził wtedy, że niezłomny skrzydłowy Caleb Clark prawdopodobnie wróci do półfinału po kontuzji kostki, która wykluczyła go w piątek.
Oczywiście w zeszłym roku The Blues mieli passę 13 zwycięstw w play-offach, rozciągając ją do 15, aby zapewnić sobie finał u siebie, ale potem załamali się, gdy liczyła się porażka z Crusaders. W tym sezonie mówili o szukaniu szczytu później i budowaniu formy i rozmachu podczas mundialu.
Mają doskonały start, przygotowując się do wizyty krzyżowców, zapewniając mistrzom pokonując Fidżi Drua w ćwierćfinale w sobotnią noc w Christchurch.
McDonald, entuzjastycznie nastawiony do sposobu, w jaki jego zespół zebrał się w całość po otrzymaniu pierwszego ciosu w nos, otworzył gości, wczesną próbą zablokowania Neda Hannigana.
„Myślę, że sposób, w jaki zareagowaliśmy, był doskonały. Zanim weszliśmy do pierwszej połowy, poczuliśmy, że zaczynamy zdobywać dobrą dominację w wielu obszarach” – powiedział trener.
Beauden po raz pierwszy od jakiegoś czasu odzyskuje murawę, a Bryce… grupy zaczynały wyglądać dobrze, a po 15 minutach zaczynaliśmy czuć, że mamy dobrą jasność co do tego, jak i gdzie chcemy zaatakować Stamtąd byliśmy w stanie zdobyć kilka dobrych prób – kilka prób. Długi dystans i kilka dobrych prób krótkiego zasięgu.
Krótko mówiąc, był to efektowny bluesowy występ. chrupiący. Jasne. krótki. Dokładnie tego potrzebowaliby być pierwszą drużyną, która pokonała Crusaders w barażach w Christchurch.
Gdzie walczyliśmy [recently] Po prostu brakuje tego krytycznego sprzątania w tym momencie, mamy zespoły na linach. „Uniemożliwiało nam to zdobywanie przyłożeń” – dodał McDonald. „Niektóre prace związane z przenoszeniem i demontażem, nad którymi dużo pracowaliśmy, były doskonałe. W końcu zaczęliśmy przenosić ogromne liczniki przez środek. Rozłożyliśmy je i zaczęliśmy otrzymywać nagrody.”
„Byliśmy powstrzymywani może jeszcze trzy razy, więc nie było idealnie, ale odrabialiśmy straty i dawaliśmy sobie szansę na zdobycie gola i jest o wiele lepiej niż kilka tygodni temu, kiedy nie zarabialiśmy tak dużo, ponieważ nie byliśmy w stanie przejść razem przez etapy serialu”.
McDonald został zapytany, czy jest scrumem, atakiem i obroną. (Jego zespół przegapił tylko 12 wślizgów, co daje 133) Podstawą Footy’ego były finały.
„Nasza obrona była naprawdę dobra przez cały rok, a dziś wieczorem byliśmy trochę zawiedzeni, tracąc kilka prób. Poza tym czułem się dobrze. Nie rywalizowaliśmy w powietrzu tak, jak to robiliśmy… ale udało nam się wyciągnąć te małe chwile i walcz i wygrywaj. Przyszli grać i nic nie stracili, Wszystko zyskali i wszystko nam zabierają. Byliśmy w stanie to znieść i możemy być z tego dumni.”
McDonald wyjaśnił również stan Clarka (kostka), który opuścił kwartę, ponieważ doznał również kontuzji (ścięgno podkolanowe) przed rozpoczęciem zeszłorocznych finałów.
„mamy nadzieję [He’ll be back]. Zawsze był impulsem (do ćwierćfinału), ale był zdesperowany, by spróbować i zagrać, i nigdy tam nie dotarł. Trzymam kciuki, żeby był dostępny w przyszłym tygodniu”.