Zasady przewoźnika krajowego Pasażerowie klasy ekonomicznej mogą przewozić jedną sztukę bagażu o wadze do 7 kg i wymiarach nieprzekraczających 118 cm oraz niewielki przedmiot, np. torebkę czy laptop.
Pasażerowie klas Economy i Business oraz członkowie programów lojalnościowych na poziomie Gold lub wyższym mogą zabrać na pokład więcej; Dla nich jest to jeden mały przedmiot plus dwie torby o łącznej wadze 14 kg.
Post na Reddicie zatytułowany „Air New Zealand ma dość twojego tytułu licencjata”.w chwili pisania tego tekstu zgłoszono 175 komentarzy, a większość opowiedziała się za kontynuacją represji.
Jeden z nich powiedział: „Dobrze! Niektórzy ludzie to nadużywają i nigdy nie dają się temu powstrzymać”. „W zeszłym tygodniu miałem faceta z wieloma torbami, który pomyślał, że zmieści wszystkie torby pod siedzeniem przed nim (stopy miał na górze torby) i pod siedzeniem przede mną! No dalej, kolego, zejdź na ziemię.”
Inna powiedziała: „Za każdym razem denerwuje mnie liczba osób, które nie mogą rozpoznać, że torby są ułożone, stoją, jak książki”. Pudełka mieszczą się w Twojej walizce na kółkach Tracy, wystarczy je odpowiednio ustawić.
Niektórzy komentatorzy zgodzili się z bardziej rygorystycznymi kontrolami, ale argumentowali, że zasady należy zmienić lub dopuścić w szczególnych przypadkach, takich jak przewożenie na pokładzie ciężkich baterii do aparatów fotograficznych, gdzie nie wolno im się odprawić.
„Nie mam nic przeciwko ograniczeniom dotyczącym rozmiaru, ale należy zwiększyć limit wagi wynoszący 7 kg. Będąc podróżującym służbowo ze standardowym laptopem i niezbędnymi rzeczami na noc, bardzo łatwo jest go przekroczyć. Zawsze lataj liniami Air New Zealand, ponieważ one nigdy nie ważą z plecakiem, jak zawsze Jetstar” – powiedziała jedna z osób.
Inny zrzucił winę na Air New Zealand za ogłoszenie opcji „tylko miejsce” na lotach krajowych oraz przez Tasman i Pacyfik.
„To częściowo ich wina, ponieważ od lat upierają się, że domyślną ceną jest wyłącznie bagaż podręczny. Może to tylko kwestia mentalna, ale logika poszła w kierunku: „Mogę zaoszczędzić pieniądze, jeśli po prostu wezmę bagaż podręczny” na „Muszę zapłacić za zameldowanie” – powiedzieli.
Jeden z komentatorów, który twierdził, że pracował jako steward, zauważył: „Widziałem, jak ludzie próbowali wepchnąć najgłupsze rzeczy do schowków nad głową lub nawet pod siedzenie, a potem wściekali się, gdy mówiliśmy im, że muszą poczekać. też muszą zintensyfikować działania, bo zostawiają mnóstwo bzdur i mówią: „załoga da sobie radę. Samolot sobie z tym poradzi”. Ale nie mogą.
Air NZ nie podała dalszych szczegółów na temat zwiększonego zakresu ani ram czasowych wdrożenia.
„Podróżujący ninja. Rozrabiaka. Badacz bekonów. Ekspert od ekstremalnych alkoholi. Obrońca zombie.”