Klienci EasyJet byli wściekli po odwołaniu lotu po tym, jak pasażer wypróżnił się na podłodze toalety samolotu.
Lot EZY8054 na lotnisko Londyn Gatwick miał wystartować z Teneryfy w niedzielę wieczorem (czasu lokalnego), ale problemy wystąpiły już przed incydentem w toalecie, co spowodowało kilkugodzinne opóźnienie.
Jeden z pasażerów powiedział Daily Mail, że został przeniesiony z jednego samolotu do mniejszego, w wyniku czego tania linia lotnicza musiała „usunąć 10 osób z samolotu, co wywołało wiele kontrowersji i trwało to dosłownie dwie godziny”.
Dodał: „Kiedy już wysadzono tych 10 osób, samolot był ciężki, ponieważ mieliśmy pełne obłożenie. Następnie losowo przenieśli nasze bagaże na pokład innych pasażerów na Gatwick, co znowu zajęło kilka godzin”.
W materiale udostępnionym na X (dawniej Twitterze) można usłyszeć, jak pilot ogłasza, że opóźniony lot zostanie całkowicie odwołany z powodu „ wypróżnienia się” pasażera.[ing] Na podłodze w toalecie” z nowym lotem przełożonym na następny dzień.
Na nagraniu udostępnionym na platformie mediów społecznościowych również widać papier toaletowy rozrzucony w przejściu.
Niezadowoleni pasażerowie udali się do X, aby wyrazić swoją złość, twierdząc, że otrzymali ograniczone informacje i że całą sytuację potraktowano źle.
Inni pasażerowie również twierdzili, że kapitan zachował się „niegrzecznie” i „wyjątkowo nieprofesjonalny”.
Aby zwiększyć chaos, easyJet poprosił osieroconych pasażerów o zorganizowanie własnego noclegu ze względu na duże zapotrzebowanie na hotele w okolicy.
Linia lotnicza przeprosiła za zakłócenia, obiecała zwrot kosztów „pokoju w przystępnej cenie”, a także wyżywienia i innych kosztów podróży oraz poprosiła pasażerów o znalezienie zakwaterowania w standardzie „trzygwiazdkowym lub równoważnym”.
Pasażerowie mogli ostatecznie wejść na pokład nowego lotu do Londynu następnego popołudnia.