Madonnie grozi kara w wysokości 300 000 funtów (620 000 dolarów nowozelandzkich) za złamanie bardzo rygorystycznej godziny policyjnej podczas drugiego wieczoru światowej trasy koncertowej.
65-letnia Królowa Popu była zmuszona przerwać swój koncert w niedzielny wieczór (poniedziałkowy poranek czasu nowozelandzkiego) po problemach technicznych, które wystąpiły na jej koncercie w O2 Arena w Londynie.
Jednak The Sun poinformowało, że przekroczyła godzinę policyjną o 22:30 o 30 minut, co może skutkować karą grzywny w wysokości 300 000 funtów.
Powiedziała, że pojawiła się na scenie dopiero o 21:00 w niedzielę po wykonaniu 140-minutowego setu w sobotni wieczór, rozpoczynając długo oczekiwaną światową trasę koncertową, która została przełożona ze względu na „poważną infekcję bakteryjną” piosenkarki. ” latem.
Jednak w niedzielę pojawiła się na scenie dopiero o 21:00, a koncert zakończył się o 23:00 wśród ostrzeżeń, że fani mogą spóźnić się na ostatni pociąg metra do domu.
W rezultacie pominięto takie hity jak Like a Virgin i Celebration, co złościło widzów.
Jedna z powodzi wściekłych posiadaczy biletów szalała w mediach społecznościowych: „Jak śmiecie w O2 odcinają Madonnie”.
Zasady dotyczące godziny policyjnej obowiązujące operatorów O2, AEG i Transport for London, obejmują kary w wysokości 10 000 funtów (20 660 dolarów nowozelandzkich) za minutę za przekroczenie pokazów.
„The Sun” doniósł, że władze Greenwich stwierdziły, że godzina policyjna o północy nie została naruszona, a rzecznik powiedział gazecie: „Nie mamy zamiaru prowadzić dochodzenia”.
Pierwszego wieczoru trasy Madonna powiedziała swoim fanom, że obawia się, że „nie będzie mogła przyjechać” po hospitalizacji, co doprowadziło do przełożenia koncertów.
„Nie sądziłam, że przeżyję, podobnie jak moi lekarze” – powiedziała matka szóstki dzieci na wyprzedanym koncercie, trzymając gitarę.
„Dlatego obudziłem się, a wszystkie moje dzieci siedziały wokół mnie”.
„Zapomniałam pięć dni ze swojego życia lub śmierci i tak naprawdę nie wiem, gdzie byłam” – dodała, pocierając głowę, gdy przypomniała sobie swój strach o zdrowie.
„Ale aniołowie mnie chronili. Moje dzieci tam były. Moje dzieci zawsze mnie ratowały, za każdym razem”.
„Jeśli chcesz wiedzieć, jak przeżyłem i jak przeżyłem, pomyślałem, że muszę być przy moich dzieciach. Muszę dla nich żyć”.
Następnie Madonna zagrała akustyczną wersję piosenki Glorii Gaynor „I’ll Survive”.
Po wyzdrowieniu po chorobie w swoim domu w Nowym Jorku Madonna powiedziała swoim fanom, że wyznaczy nowy termin swojej światowej trasy koncertowej na październik.
Pojawiły się doniesienia, że piosenkarka była wycieńczona próbami do występów, ale przed jej wznowieniem informowano, że cieszy się dobrym zdrowiem.