Globalna sieć fast foodów McDonald's opublikowała swoje sprawozdanie finansowe. Fotografia: Alex Cairns
McDonald's odnotował słabszą niż oczekiwano sprzedaż w tych samych sklepach w czwartym kwartale, ponieważ sieć fast foodów jako kolejna firma ostrzegła, że bojkot związany z wojną w Gazie zaszkodzi jej działalności.
the
Jak podała firma, sprzedaż w sklepach stacjonarnych na całym świecie wzrosła o 3,4 procent w ciągu trzech miesięcy do końca grudnia, co nie spełniło oczekiwań analityków zakładających wzrost o około 4,9 procent.
Jednak strata była większa w obrębie dywizji, która obejmuje ponad 80 rynków światowych, na których McDonald's licencjonował swoje franczyzy.
W tym przypadku sprzedaż w tym samym sklepie wzrosła w tym okresie zaledwie o 0,7 procent, co znacznie rozminęło się z oczekiwaniami analityków dotyczącymi 5-procentowego wzrostu, za co McDonald's obwiniał przede wszystkim niższy popyt w restauracjach na Bliskim Wschodzie, a także w większości… . Kraje islamskie, takie jak Indonezja i Malezja.
„W [international developed licensed markets]„Nie spodziewamy się zauważalnej poprawy, dopóki na Bliskim Wschodzie nie zostanie znalezione rozwiązanie” – powiedział dyrektor generalny Chris Kempczinski w poniedziałkowej rozmowie z inwestorami.
Dodał, że McDonald's boryka się również z wyzwaniami we Francji, jednym z jej głównych rynków, na niektórych obszarach o dużej populacji muzułmańskiej. Akcje McDonald's spadły o 4,3 procent do 284,30 dolarów w handlu wczesnym popołudniem.
Kempczinski ostrzegł już w zeszłym miesiącu w poście na LinkedIn, że wojna na Bliskim Wschodzie ma „znaczący wpływ na biznes” w regionie i poza nim oraz że odegrała w tym rolę „dezinformacja”.
Propalestyński ruch Bojkotu, Zbycia i Sankcji (BDS) twierdził w zeszłym roku, że McDonald's był „współwinny izraelskich okrucieństw wobec Palestyńczyków” po tym, jak wybuchł gniew w związku z decyzją izraelskiego franczyzobiorcy o oferowaniu zniżek i bezpłatnych posiłków żołnierzom i siłom bezpieczeństwa w październiku.
McDonald's oświadczył w oświadczeniu, że „nie finansuje ani nie wspiera żadnego rządu zaangażowanego w ten konflikt”, dodając, że „działania podjęte przez naszych partnerów handlowych posiadających licencję na rozwój lokalny zostały podjęte niezależnie, bez zgody i aprobaty McDonald's”.
Bojkot i niepokoje związane z konfliktem w Gazie dotknęły także inne firmy. W zeszłym tygodniu Starbucks ogłosił „znaczący wpływ na ruch i sprzedaż” na Bliskim Wschodzie, co przypisał „błędnym przekonaniom na temat naszego stanowiska”, które miało również „wpływ w Stanach Zjednoczonych”.
Estée Lauder powiedziała w poniedziałek, że niepokoje w Izraelu i innych częściach Bliskiego Wschodu stanowią 1% przeszkodę dla jej wyników kwartalnych. Sprzedaż netto spadła o 7 procent rok do roku w ciągu trzech miesięcy do końca grudnia do 4,28 miliarda dolarów, przy czym większość spadku wynikała ze słabej sprzedaży w Azji. Zysk netto spadł o 21 procent do 313 mln USD.
McDonald's ogłosił roczne przychody na poziomie około 25,5 miliarda dolarów, co oznacza wzrost o 10 procent i prawie tyle samo, co oczekiwania analityków. Zyski za cały rok wzrosły z 8,33 dolarów do 11,56 dolarów na akcję, nieco poniżej oczekiwań analityków na poziomie 11,62 dolarów.
Roczny dochód netto wzrósł o 37 procent do 8,5 miliarda dolarów.
W ostatnich latach grupa odnotowała dwucyfrowy wzrost sprzedaży, ale obecnie sytuacja ta normalizuje się wraz ze spadkiem inflacji. Kempczinski dodał, że spodziewa się umiarkowanego wzrostu sprzedaży w 2024 r. i powrotu do historycznej średniej na poziomie 3–4 proc.
McDonald's odnotował niższą sprzedaż w USA, ponieważ klienci o niższych dochodach kupowali tańsze pozycje w menu, chociaż Kempczinski spodziewa się, że ceny spadną mniej więcej zgodnie z inflacją, która spadła ze szczytu.
„Czasy podnoszenia cen na poziomie umiarkowanym i wysokim minęły” – powiedział Brian Yarbrough, analityk w firmie Edward Jones. „Nie zobaczysz ogromnych korzyści, jakie zaobserwowali w ciągu ostatnich 12–18 miesięcy w wyniku inflacji i rosnących cen”.
McDonald's zgłosił „bardziej promocyjne środowisko” w Chinach, ponieważ nastroje konsumentów tam pozostały słabe.
„Powrót do zdrowia [in China] „Nie było to wcale podobne do tego, co myśli większość ludzi i nie wiem, czy wkrótce wszystko wróci do normy” – dodał Yarborough. „Występuje duża zmienność”.
Alexandra White w Nowym Jorku, dodatkowe raporty Darii Musolovej i Anny Mutoh
© „Financial Times”.