Osoba stojąca za tą notatką została skrytykowana. obraz/reddit
Pracodawca znalazł się pod ostrzałem tysięcy ludzi, grożąc spóźniającym się pracownikom przymusowymi nadgodzinami.
W ogłoszeniu wywieszonym w biurze, rozumianym jako znajdujące się w Wielkiej Brytanii, kierownik poinformował pracowników o „nowej regule biurowej”.
„Za każdą minutę spóźnienia się do pracy będziesz musiał pracować 10 minut po 18:00” – czytamy w ogłoszeniu, udostępnionym w poście na Reddit.
„Na przykład, jeśli przyjedziesz o 10.02, będziesz musiał zostać dodatkowe 20 minut do 18:20. Dzięki.”
Niezadowolony pracownik wysłał ogłoszenie w zeszłym tygodniu, pisząc: „Najgorsze miejsce, w którym pracowałeś (oczywiście minimalna płaca)”.
Od tego czasu ponad 5000 osób odpowiedziało na ten post, krytykując próby menedżera poprawy jego opóźnienia w miejscu pracy.
Setki respondentów wskazało, że wniosek prawdopodobnie nie mieści się w granicach prawa.
„Czy to jest Wielka Brytania? Jeśli tak jest, a ty masz pensję minimalną, jest to całkowicie nielegalne, ponieważ obniża twoją stawkę godzinową poniżej krajowej płacy minimalnej (NMW). Nadal jest to technicznie nielegalne na NMW, ale z innego powodu i trudno to udowodnić / argumentować… Jednak, jeśli otrzymujesz wynagrodzenie NMW – jest to bardzo nielegalne” – napisał ktoś, kto twierdził, że jest właścicielem firmy płacowej.
Inny powiedział: „Wydaje się to niewiarygodnie nielegalne i nie będzie egzekwowane w sądzie”.
Wielu twierdziło, że prawo niesprawiedliwie karze osoby, które spóźniają się z przyczyn od nich niezależnych.
Jeden z nich napisał: „Cholera, jeśli utknę w korku i 30 minut spóźnię się, chcą, żebym został pięć dodatkowych godzin? Do diabła, nie”.
Inni spekulowali, że pracodawca wypłaci pracownikom nadgodziny za czas, w którym pozostaną po godzinie 18:00, a niektórzy sugerowali, że pracownicy celowo zostają w godzinach nadliczbowych.
„Chłopcze, mam nadzieję, że lubią płacić dodatkowo. Albo dosłownie płacą ludziom za dodatkowe 20 minut, ponieważ wiedzą, że zasada to byki**. Jak ludzie mogą myśleć, że to dobry pomysł?” Jedna osoba napisała w komentarzu.
Inny powiedział: „Wow, trochę darmowych nadgodzin, ponieważ zdecydowanie nie zamierzam wykonywać żadnej pracy”.
Później wyjaśniono, że oczekiwana dodatkowa praca nie zostanie opłacona.
Niektórzy sugerowali, że zasada powinna zostać odwrócona, aby osoby, które przybyły wcześniej, również wcześniej mogły wrócić do domu.
„To musi działać w drugą stronę, jeśli przyjadę wcześniej, wyjdę wcześniej, więc jeśli będę tam dwie godziny wcześniej, zapłacisz mi za cały dzień i pójdę do domu, prawda?” Ktoś napisał.
Dziesiątki respondentów zgodziło się, że bez względu na to, jak można manipulować regułami, był to wyraźny znak, że biznes nie działa optymalnie.
Ktoś powiedział: „Chcesz stracić pracowników? Bo w ten sposób tracisz pracowników”.
Inna osoba napisała: „Są zależni od niewykształconych pracowników. Ci, którzy nie wiedzą, że są wykorzystywani”.