Od barów nurkowych w Berlinie po londyńską West End, a teraz zmierzamy do Nowej Zelandii – australijska gwiazda śpiewu i komik Meow Meow obiecuje wieczór „wyselekcjonowanego chaosu”.
Ustawiony na tle kultowej Opery w Sydney „Meow Meow” zapowiadał spektakl jak żaden inny podczas nadchodzącego występu na Festiwalu Sztuki Aotearoa New Zealand Arts Festival w 2024 roku.
Wywiad rozpoczął się tak nieoczekiwanie, jak się spodziewano, a artystka sprostała nazwie swojego programu, Pandemonium.
„Nazywam się Miu Miu, znana jako piosenkarka i komik. Wydaje się, że jest siłą natury – i mam nadzieję, że stanie się siłą na dobre” – zaczęła.
„Jestem teatralną istotą na scenie i poza nią”.
Jej oczekiwany występ w Nowej Zelandii następuje po dwuletniej przerwie na festiwalu.
Powiedziała, że do 24 lutego 2024 r. występ będzie wspanialszy niż kiedykolwiek wcześniej, i nawiązała współpracę z Nowozelandzką Orkiestrą Symfoniczną, aby zapewnić jednonocne widowisko.
„Jest dziko i panuje w nim chaos. To ekscytujące dla orkiestry, aktywnie biorą udział w całym przedstawieniu” – powiedziała.
Choć urocza suknia koncertowa Meow Meow może sugerować tradycyjny występ, publiczność proszona jest o przygotowanie się na nieprzewidywalne.
„Nie czuję się tak, jakbym wystąpiła, chyba że po tym zostanę wyraźnie posiniaczona emocjonalnie i fizycznie”.
Artysta zasugerował nawet możliwość skoku ze sceny, nazywając to „największym aktem pewności siebie i głupoty”.
„To głupie, to jest wysokie, to jest niskie, ma to wszystko i najlepszą muzykę, jest zabawne i piękne” – powiedziała.
„Chcę powiedzieć, że jesteś ze mną bezpieczny… ale jest to też trochę niebezpieczne i na tym polega radość teatru na żywo”.